ja bym poszedł jeszcze dalej, siłownik i czujka ruchu, jak w bagażnikach samochodowych, stopą zamiast pod zderzakiem to pod drzwiami przesuwasz i drzwi się same otwierają, wciskasz guzik zamknij klapę, znaczy szafę i drzwi się zamykają
może się wydawać że pi***olenie, ale wyobraź sobie minę gości, przychodzą, ściągają kurtkę a ty myk nóżka i drzwi do szafy się otwierają

Da się to zrobić w całości np płyta 12mm na to lustro ale płytę musisz najpierw okuc czyli na wiercić pod zawiasy np Blum ma 11.5mm głębokości i odrazu dać system napinacza do prostowania drzwi. Druga opcja to jak pisali wyżej koledzy ramka otwieranie luster na push to taki sobie pomysł bo po każdym użyciu szafy trzeba będzie ja przecierać.. Juz lepiej mały uchwyt krawędziowy..

Ale na tamten moment, ciężko było z tymi tańszymi, koszt raczej 5-6k.

Raz na jakiś czas ten gość wrzuca na fb takie elektry w cenach właśnie między 3-4

To hipokryzja dużych marketów w najczystszej postaci. Jak chcesz przyozdobić sobie przestrzeń starą skrzynką po owocach, albo jak masz pomysł jak ją upcyclingować - to super.

Jeśli znajduje się kupiec, to oferują to czego chce nabywca. Nie chcę tu ich bronić (marketów), ale ludzie głosują swoimi portfelami. Jeśli ktoś kupuje, to znajdzie się i ktoś kto taki towar zaoferuje. Popyt, podaż.
Pytając o cenę i sam się nad tym zastanawiając - miałem na myśli sytuację detaliczną. Jak bym to wycenił, gdybym miał takie zlecenie na zrobienie powiedzmy 5 sztuk?
Czy 5 szt. po 35 PLN = 175 PLN to ok cena za wykonanie?

nie w tym rzecz jak ten przedmiot wygląda i czy nam się podoba,
jest jakiś materiał i jakaś praca - i pytanie za ile, a nie czy zrobić czy nie zrobić

Podejrzewam, że w naszych warunkach to pewnie trzeba by zaproponować cenę jednostkową w granicach max kilku złotych/szt żeby podłapać zlecenie. Jeśli to chińszczyzna, to bym obstawiał , że koszt jednostkowy marketu to pewnie w granicach kilkunastu albo kilkudziesięciu groszy za sztukę.
Też robię rzeczy, które mi sie nie podobają, czy takie, gdzie gdyby to ode mnie zależało, to bym je wykonał inaczej, normalna sprawa.
Ale jak dla mnie to tu to nawet nie jest kwestia podobania się lub nie. To hipokryzja dużych marketów w najczystszej postaci. Jak chcesz przyozdobić sobie przestrzeń starą skrzynką po owocach, albo jak masz pomysł jak ją upcyclingować - to super. Tak samo rozumiem ideę second handów, wystawek, targów staroci i olx'ów. Jednemu zbywa, drugiemu to skarb.
Tylko nie wiem po co ktoś miałby sprzedawać/kupować nowy szrot udający taką starą skrzynkę. Też właśnie dlatego uważam, że sprzedawanie nic nie wartego szrotu jako vintage to trzeba mieć tupet. A na dziale obok w tym samym markecie kupisz papierowe słomki na piknik, żeby ratować planetę.