Ten Altendorf wygląda ciekawie, ciekawe czy można to gdzieś zmacać.
Sam mam od jakiegoś czasu duzego, dość gołego k500S. Nie pamiętam co dokładnie oznacza to S, ale to chyba coś ważnego. Myślę, że do jednoosobowego warsztatu nie potrzeba wiele wiecej, przy odpowiednim traktowaniu mam nadzieję, że czeka nas dożywocie. Chyba że ktoś naprawdę lubi poczucie luksusu albo planuje dać maszynę pracownikom, to lepiej pójść w coś droższego lub bardziej pancernego.
Mi osobiście zależało na tym modelu, bo prowadzenie wózka i agregat taki jak w wyższych felderach, a nie jak w hammerach. Reszta to w moim mniemaniu dodatki, kilka by nawet mnie kręciło, ale w Federze niestety bardzo kosztowne.
Po przejściu z Laguny przygotuj się też psychicznie na zmianę proporcji ilości żeliwa do blachy