OK, już sobie poradziłem
Nie wiem, czy to jest właściwe rozwiązanie i nie ma lepszych, ale po trzech godz. szukania w necie znalazłem na jednym podobnym do tego, "orientalnym" forum wątek o bejcowaniu trudnych do bejcowania gatunków drewna. Rzecz w tym, że - i tu nie odkrywam Ameryki niektóre gatunki nie chłoną bejcy, jaka by ona nie była. Również niektóre gatunki barwią się nierównomiernie w zależności od różnych czynników. By nie nudzić: gość radzi zrobić ostatnie szlifowanie papierem 220, potem zabejcować płaszczyznę, a po wyschnięciu zmatowić te fragmenty (pasma), które nie pociągnęły bejcy papierem 150 lub jeszcze niższym. Potem ponownie zabejcować i wykonać szlif całości papierem 220 lub wyższym. To jest taka proteza na wykonanie, ale nie miałem nic do stracenia i spróbowałem z bielą w dębie. Powiem tak - jest dobrze,a nawet bardzo dobrze
Pozdrawiam. Wątku nie zamykam, bo może ktoś zna prostszy sposób.