Hej,
Mam małą zagwostkę dotyczącą strugania. Kupiłem strugarkę JP801, pooglądałem Youtuby "how to" i niektóre deski/kantówki idą mi pod kątem.
Przykładem ostatnia sytuacja. Kantówka ok.10x10cm. Śmigło. Rozciąłem ją żeby uratować cokolwiek, śmigło było po przecięciu małe. Kantówka około 2,5m długości. pr******chałem kilka razy i wyszła mi jedna powierzchnia na oko równa. Pomyślałem, że zarysuję sobie powierzchnię ołówkiem dla weryfikacji, zrobię ostatni przejazd i jadę dalej. No ale ołówek został z jednej strony (około 2,5cm szerokości zostało, reszta zebrana). No to jadę dalej, i dalej i dalej. Mały zbiór, jakieś 20 przejazdów, a decha idzie w coraz głębszy kąt. Te 2,5 cm ołówka nadal nie ruszone.
Zanim zacząłem serię 20 przejazdów to tutaj pod ściskiem była (wg mnie) ta już prosta powierzchnia.
Chciałem prosić bardziej doświadczonych operatorów o diagnozę
Moja pierwotna myśl to naciskam zbyt mocno z jednej strony, ale jest to dla mnie o tyle dziwne, że najczęściej używam popychaczy dostarczonych ze strugarką. Ich szerokość stopy jest mniej więcej taka sama jak szerokość kantówki co (wydaje mi się) daje równą siłę docisku. Później używałem po prostu rąk.
Po tym co zobaczyłem intencjonalnie skupiałem się na tym, aby naciskać w drugą stronę. Nic to jednak nie zmieniło.
Sprawdzałem stoły, sprawdzałem noże, położenie odbiorczego względem noży, sprawdzałem po prostej i przekątnej poziomicami, linijkami i kątownikami (tylko kątownik jest DIN2, reszta to market). Wydaje mi się, że wszystko jest prawidłowo ustawione.
Przestrugałem do tej pory już trochę materiału i wychodzą prosto. Miałem już jednak taką sytuację wcześniej stąd zakładam, że coś robię źle.
Z góry dzięki za podpowiedzi