Narzędzia ręczne > Ściski / Zaciski

Bessey z gównolitu?

(1/5) > >>

MarcinEVP:
Mam kilka uniklampów, nie mają roku i byłem zadowolony. Ale do czasu.

Ząbki na profilu się powycierały i nie ma już szansy dobrze zacisnąć, zamiast się zablokować ramię się przesuwa po płaskowniku >:(

Miałem jeszcze parę dokupić ale teraz mam wątpliwości, reklamować to jakoś można u producenta? Może trafiłem po prostu na wadliwe?

ozi:
Moje przez kilka lat nie mają oznak używania poza uświnieniem klejem

wojo72:
Te pełnopowierzchniowe mają taką specyfikę pracy że żeby płaszczyzna ramienia  była prostopadła do szyny nie można za bardzo dokręcać śruby przez co słabo się klinują na szynie. Jak się popatrzy na ściski  typu F  starego typu  (a te pełnopowierzchniowe to prawie to samo tylko z nakładkami z tworzywa) to można zauważyć że one nie potrzebują żadnego ząbkowania do zaciśniecia ramienia czasem nawet trzeba zbijać po zluzowaniu śruby tak mocno się klinują. W besseyach ruchome ramię jest  w dodatku dosyć wąskie co jeszcze pogłębia efekt słabego trzymania.

Stasiek:
No tak. Tylko że uniklampy to moim zdaniem nie są ściski pełnopowierzchniowe.
To zwykły ścisk f  z nakładką. Są bardzo fajne, mam dwie sztuki. Ale to są ściski dokładnie do tego co pokazuje bessey w materiałach reklamowych -
ścisnąć jakąś szufladkę, coś przytrzymać, korpus skręcić. To się nie nadaje do klejonek bo potem właśnie jest tak, że ząbki się wyrabiają, coś się urywa.

ozi:
robię na tym klejonki i tego problemu nie mam, nie tylko jakieś małe pudełka bo używałem ich też przy klejeniu blatu strugnicy
inna sprawa, że jest jakieś dziwne przekonanie o konieczności ściskania klejonek z siłą wyciskania soków z drewna
partactwo przy przygotowaniu klejonki zawsze wychodzi w takich sytuacjach

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej