Może nie ma na tym forum takiej osoby...
Ale ja taką znam. Drewno zawsze lubiłem jako materiał, już za dzieciaka wbijałem setki gwoździ
Ale jak zobaczyłem znajomego wycinającego czopy cieślicą to popłynąłem. Szok i niedowierzanie. Dał próbować, nie wychodziło najlepiej ale dopingował.
Widziałem jak łupie drewka - tylko szybciej i drobniej niż tu, do dziś ma wszystkie palce
I tak się to wszystko zaczęło, głównie przez niego, przez obserwację starej dobrej szkoły...
Sam dziś wiem, ze cieślicę kupię i będę uczył się nią pracować. Kropka.