To i odkurzacz trzeba miec na akumulator, bo tak jakoś dziwnie. I ta rura, która nie ma szansy być bezprzewodowa. Takie cuś tylko w teren, a wióry niech się sypią na wszystkie strony. Do warsztatu średnio, chyba, że dodadzą końcówkę dematerializującą odpady i te będą lądować gdzieś na Plutonie.
Odnośnie megamajstra popatrzałem na ceny Makit i wcale nie odczułem, że mi dupę urywają przy samych piętach. Taniej jest u oficjalnego dystrybutora. Nie wiem, może tylko z tą marką tak jest.