Obróbka metalu > Spawanie

Migomat bezgazowy

(1/2) > >>

PiotrekSos:
Witajcie.

Czy ma lub używa ktoś migomatu bezgazowego? Rozglądam się za takim małym bzykiem do niewielkich prac. Na alledrogo wybór jest spory ale ciężko coś wybrać... Dodam że ze względu na małą ilość zaplanowanych prac nie chce wydawać milionów...

r2d2:
Jak spawasz mało to ja bymbrał jakiś maly inwerterek - te spawy drutem samoosłonowym są na poziomie elektrody otulonej a inwerter jest tańszy i nie ma żadnych mechanizmów.

ux:
Małe spawarki mma mają przeważnie opcję tig lift. Gdybyś kiedyś potrzebował do cieńszego można dokupić butlę i uchywt, chociaż trzeba w tym wprawy.

Drevutnia:
TIG lift śmierdzi kupą. :-\ Pocieranie zanieczyszcza spoinę i tępi elektrodę, więc co pięć minut musisz rozkręcać palnik i ostrzyć. Do tego bez gazu się nie obejdzie, a chodzi chyba o to, żeby butli w zestawie nie było. Co do drutu samoosłonowego się nie wypowiem, bo nigdy nie używałem, ale brzmi jak kompromis, a kompromis oznacza, że będziesz musiał z czegoś zrezygnować. Pytanie z czego. Właśnie spawam sobie bramę i przyznaje, że bieganie z migomatem i butlą jest upi***liwe, za to spoinki prima sort. Na Twoim miejscu, gdybym szukał czegoś do małych robót, poszedłbym raczej w elektrodę. Mnie elektrodą zawsze kojarzyła się ze smarkami, a nie ładnymi spawami. Myślałem, że nie da się nią ładnie spawać. A to przez badziewne spawy, nieumiejętnie kładzione przez wujków i "somsiadów" , którzy nie mieli o tym pojęcia i chcieli tylko na szybko coś zespawać. A okazuje się, że elektrodą można naprawdę pięknie spawać. :) Poćwiczysz i będziesz kładł spawy, że mucha nie siada.

AC:
Mam taką tylko z innej firmy.
Kupiłem za jakieś 500zł bo spadła z ciężarówki...

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej