No czaje, bo ostatnio walczyłem z tematem prawie przy ziemi, jakieś pół metra od płotu, w dodatku zarośnięte winogronem. Jednak wcisnąłem się tam niczym śliski grubas w za ciasne majty. Rurki wzmacniałem kątownikami. Na piona coś mi gluciło, chociaż starałem się zachować pozycję prawdziwnego smarkacza. Pomiędzy rułkę i kątownik wsadziłem elektrodę, żeby było łatwiej. Próbowałem dół-góra i na odwrót. Chyba nawet góra-dół lepiej szło. Elektrody 6013. A później u araba zobaczyłem, że coś kombinuje z amperażem. Tak oto jestem w tym temacie, dowiadywać się od mistrzów. Adept nie ma letko.