Autor Wątek: spawanie - początek przygody  (Przeczytany 16329 razy)

dżon.bambo

  • Gość
Odp: spawanie - początek przygody
« Odpowiedź #90 dnia: 2021-11-11 | 09:35:28 »
Jeszcze tak sobie wymyślają, ale trzeba mieć spawarkę z gniazdem do sterowania.


Online pinkpixel

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5396
  • Nie pasuje ale zmieszczę
Odp: spawanie - początek przygody
« Odpowiedź #91 dnia: 2021-11-11 | 11:14:53 »
chyba nie dla mnie taki upgrade, elektroda otulona jednak jest dłuższa niż elektroda w TIG-u, takie dziabanie palcem wydaje się dla mnie mało wygodne, bo przy takiej długości jak sobie tym palcem będą tak dziabał to na końcu elektroda będzie się gibać (im dłuższa tym bardziej) i trudno by mi chyba było wcelować :D ... pozostanę więc przy stosunku przerywanym ;D

dżon.bambo

  • Gość
Odp: spawanie - początek przygody
« Odpowiedź #92 dnia: 2021-11-11 | 12:19:38 »
Nie szukasz magicznego guzika? :P

A gdyby tak guzik nożny był?

Online pinkpixel

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5396
  • Nie pasuje ale zmieszczę
Odp: spawanie - początek przygody
« Odpowiedź #93 dnia: 2021-11-11 | 15:47:35 »
A gdyby tak guzik nożny był?
to już musiał bym na kurs baletu się zapisać ;D

nożny jest fajny jak są małe elementy na stole, moje konstrukcje może nie są duże, ale i tak na koniec muszę wokół nich pokrążyć, jak bym miał jeszcze patrzeć gdzie pedał leży, to grupa laokoona gotowa :D

dżon.bambo

  • Gość
Odp: spawanie - początek przygody
« Odpowiedź #94 dnia: 2022-01-18 | 10:17:50 »
Ok, cicho w wątku, to podpytam pół ludzi, pół spawaczy.

Jest sobie kątownik (40x40x5), a także płaskownik (35 lub 40x5), oba proste, równe, długości nie większej niż 1.5 m. Płaskownik ląduje w kątowniku, tak, że go "zamyka", w przekroju tworząc trójkąt (płaskownik ma być ciut poniżej krawędzi kątownika). Jak to punktowo zespawać, żeby optymalnie wzmocniło kątownik, ale go nawet o włos nie zbananiło? Czy jest jakaś zasada przy dłuższych elementach? Końce przyłapać i zbliżać się do środka, czy na odwrót. A może od lewej do prawej?
« Ostatnia zmiana: 2022-01-18 | 10:31:39 wysłana przez don.dżambo »

Offline Ask

  • Zaawansowany użyszkodnik
  • ****
  • Wiadomości: 261
Odp: spawanie - początek przygody
« Odpowiedź #95 dnia: 2022-01-18 | 10:45:23 »
Mi każdy tłumaczył że po przekątnych i sam też tak robię. Z doświadczenia mojego niewielkiego wiem że to połapanie to tak żeby jak najmniej nagrzewać materiał. Ale bez mocowania do stołu to i tak (przynajmniej mi) ciężko osiągnąć precyzje żeby nie wichrowalo nawet na milimetr.

Offline Piotr76

  • Aktywny użyszkodnik
  • ***
  • Wiadomości: 200
Odp: spawanie - początek przygody
« Odpowiedź #96 dnia: 2022-01-18 | 17:32:39 »
@don.dżambo
Napiszę Ci jak ja bym to zrobił ... nie wiem czy do końca zgodne ze sztuką ...

dociąć trójkąty prostokątne
kątownik złapać w 4 miejscach do stołu, drugą stronę przyłapać równie solidnym profilem
trójkąty dać co około 10 cm max
"przyłapać" jeden bok na końcu jednej strony później na 2 stronie tego samego trójkąta po drugiej stronie
następnie to samo po 2 stronie kątownika na końcu.
analogicznie teraz środek ... i później już raz jedna raz druga strona w kierunku środka.

Później w tej kolejności kolejności robimy 2 końce  , następny krok to przyłapanie środka kątownika z wierzołkiem tórjkąta.
chwila odpoczynku i spawanie ... zaczynamy od strony nie przyłapanej (środka kątownika) i jedziemy do połowy i przechodzimy na następny czyli skrajny ,
później środkowy itd ...
dajemy "odpocząć" i znów tej samej kolejności kończymy 2 połówki .
nie wiem czy to jasne ...
jest duża szansa że nic się przy tym spawaniu nie ruszy się nawet na mm jeśli z prądem nie przesadzisz ...

aż strach pomyśleć co to będzie jak Ty 5 chcesz wzmacniać 
 
EDIT : i taka uwaga większość (ja kiedyś też) i smarkało małym prądem żeby przyłapać materiał ...
robimy to takim samym prądem jakim będziemy spawać tyle możliwie krótko jeden punkt, tak żeby trzymało a nie było "maźnięte" po wierzchu ...
« Ostatnia zmiana: 2022-01-18 | 19:18:50 wysłana przez Piotr76 »

dżon.bambo

  • Gość
Odp: spawanie - początek przygody
« Odpowiedź #97 dnia: 2022-01-18 | 21:23:54 »
Scianka 5 mm wydaje się gruba, jednak będzie to element przenośnej giętarki. Prostej, małej, myślę 100-120 cm max długości, montowanej szybko ściskami do stołu. Blachy do gięcia różnej grubości, dlatego pomyślałem o regulacji, która odsunie kątownik dociskający od krawędzi (w pomarańczowym płaskowniku będzie prowadzenie, którego nie widać w mojej twórczości). Nie ma tu też uchwytów, zawiasów, sprężyn, tylko zarys ogólny z głowy. :P

Ok, trójkąty rozważę jeszcze raz, nawet myślałem nad nimi, ale czy takie wzmocnienie będzie odporne na "skręcanie" kątownika, kiedy złapie się nierównomiernie za uchwyty podczas gięcia czegoś grubszego?

Na widoku "od przodu" (niższym) nie ma kątownika ruchomego (nie rysowałem, widać go na przekroju bocznym). Do kątowników 50x50x6 także dojdą wzmocnienia, trójkąty po bokach właśnie. Prawdopodobnie będą też pręty "naprężające" oba chudsze kątowniki, dociągane śrubą. Rysunek "ulep", tylko podglądowy, wersja wstępna.

« Ostatnia zmiana: 2022-01-18 | 21:28:00 wysłana przez don.dżambo »

Online pinkpixel

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5396
  • Nie pasuje ale zmieszczę
Odp: spawanie - początek przygody
« Odpowiedź #98 dnia: 2022-01-18 | 21:56:27 »
@don.dżambo jak grube te blachy chcesz na tym giąć?

dżon.bambo

  • Gość
Odp: spawanie - początek przygody
« Odpowiedź #99 dnia: 2022-01-18 | 22:03:22 »
Trudno powiedzieć, max 2 - 3 mm myślę, chociaż 3 mm - raczej wąskie elementy. Materiały nie za grube, bo pod rękę ma być. :P

Pytałem o szlifowanie krawędzi kątownika w innym wątku, ale jedną będę musiał zostawić zaokrągloną dla grubszych blaszek właśnie. Tak mi się zdaje?
« Ostatnia zmiana: 2022-01-18 | 22:14:59 wysłana przez don.dżambo »

Online pinkpixel

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5396
  • Nie pasuje ale zmieszczę
Odp: spawanie - początek przygody
« Odpowiedź #100 dnia: 2022-01-18 | 22:23:28 »
Zrezygnował bym z funkcji odsuwania kątownika mocującego, tam będą tak duże siły że moim zdaniem nie spełni to zakładanej przez ciebie funkcji, na bank będzie się przesuwać do tyłu podczas gięcia jeśli chcesz to blokować sami dociskiem i tarciem, tam by musiała jakaś "zębatka" być z przesunięciem skokowym, zapiera się i blokuje ruch do tyłu, samymi śrubami i tarciem słabo to widzę - tak wyrokuję.

A przy gięciu takich grubości jakie zakładasz to chyba też przerost formy.

Ten zagniatający (ruchomy kątownik) zmienił bym na ceownik - będzie sztywniejszy

Online pinkpixel

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5396
  • Nie pasuje ale zmieszczę
Odp: spawanie - początek przygody
« Odpowiedź #101 dnia: 2022-01-18 | 22:44:17 »
jeśli chodzi o sztywność kątownika dociskającego-mocującego, to bym wziął 50x50x6 (szary na moim rysunku), w niego od spodu bym wspawał 20x20 (niebieski), i ewentualnie dosztukował od strony gięcia taki (żółty) płaskownik, działało by to jak rura kwadratowa będzie z pewnością odporniejsza (sztywniejsza) na ewentualnie wygięcie.

dżon.bambo

  • Gość
Odp: spawanie - początek przygody
« Odpowiedź #102 dnia: 2022-01-18 | 23:05:45 »
Zrezygnował bym z funkcji odsuwania kątownika mocującego, tam będą tak duże siły że moim zdaniem nie spełni to zakładanej przez ciebie funkcji, na bank będzie się przesuwać do tyłu podczas gięcia jeśli chcesz to blokować sami dociskiem i tarciem, tam by musiała jakaś "zębatka" być z przesunięciem skokowym, zapiera się i blokuje ruch do tyłu, samymi śrubami i tarciem słabo to widzę - tak wyrokuję.

Dlatego temat zapodałem. :)

Pomarańczowa odsuwana blacha będzie pewnie regulowana na wspawanym pręcie gwintowanym z tyłu, a po obu stronach płaskownika blokowana nakrętkami, żeby łatwo/precyzyjniej ustawić. Dodatkowo myślałem o nawierceniu w niej 2 łezek pod regulację (~5 mm przód/tył), a całość po wyregulowaniu przykręcać do wierzchu ceownika (lub wspawać pręt gwintowany zamiast śrub i dokręcać nakrętką). Ceownik pewnie UNP 65x42 mm g/w. Regulację chciałbym mieć, żeby giąć na prosto cieńsze blachy, bez promienia zaokrąglenia. Słuszna uwaga, może wymyślę to jakoś inaczej, miało być prosto.

2 ceowniki na wstępie były, ale zmieniłem na kątownik prawdopodobnie z prętami naciągającymi środek (nie ma na rysunku). Nie jestem na 100% pewien, czy te ceowniki/profile bedą idealnie proste.

jeśli chodzi o sztywność kątownika dociskającego-mocującego, to bym wziął 50x50x6 (szary na moim rysunku)

Pomysł dobry, podaj po prostu materiały których ty byś użył, a ja sobie przeliczę ile to będzie na zł i kg. ;)
Ceownik też musiałbym zmienić na 80x45, bez zabawy w dospawywanie z tyłu podpórek.

Kątowniki mniej/więcej przeliczam tym: https://www.calculat.org/pl/pole-obwod/twierdzenie-pitagorasa.html
Wagę metali: https://www.biastal.pl/pl/kalkulator-wag.html
« Ostatnia zmiana: 2022-01-18 | 23:08:32 wysłana przez don.dżambo »

Offline Piotr76

  • Aktywny użyszkodnik
  • ***
  • Wiadomości: 200
Odp: spawanie - początek przygody
« Odpowiedź #103 dnia: 2022-01-19 | 06:50:17 »
@don.dżambo 
jeśli już ma to być sensowna giętarka to bym skorzystał z projektu jednego z yotuber-ów ...

https://www.youtube.com/watch?v=OrtSrrPzWKg

tyle że do blachy 3mm albo długa dźwignia, albo nawet jakiś siłownik ... bo dogięcie takiego ustrojstwa na dokładny kąt może być problemem.
dodatkowo  szlifowanie krawędzi obowiązkowe ... ale to masz na filmie pokazane ...
Ja na razie jestem na etapie spawania stołu i powiem Ci ceny materiałów powalają ...
na razie sama rama i już poszło 500 PLN kółka 100, a blacha 10 mm na blat pewnie 2 tyle ...
Giętarka wbrew pozorom to trudniejszy projekt nie wiem czy nie trzeba będzie hartować stali albo użyć lepszego materiału ...
ogólnie ciekawy projekt. Chwal się postępami na bieżąco bo jestem ciekaw   


dżon.bambo

  • Gość
Odp: spawanie - początek przygody
« Odpowiedź #104 dnia: 2022-01-19 | 08:37:24 »
Smarkanie aka spawanie musi poczekać do wiosny. Na razie chcę kupić materiał, bo jak sam zauważyłeś - ceny kiepskie, więc muszę wiedzieć co i ile.

Gość fajną giętarkę sobie zrobił, z grubych materiałów, modułową z ceownikiem i do foremek jeszcze. Tyle, że musi mi się opłacić to zrobić, bo za pewną kwotę są już gotowe i palcem ruszyć nie trzeba nawet. Co najwyżej klik, klik i jest. ;D