Autor Wątek: spawanie - początek przygody  (Przeczytany 15920 razy)

Offline sferoida

  • Aktywny użyszkodnik
  • ***
  • Wiadomości: 224
spawanie - początek przygody
« dnia: 2021-01-23 | 15:05:06 »
mało drewniane, ale ...
Złożyło się, że potrzebuję przyłapać parę punktów w balustradzie z nierdzewki. Najgorzej zmówić się z kimś na takie drobiazgi. Dlatego poważnie rozważam bliżej zapoznać się z jakimś TIGiem, tym bardziej, że pewnie od czasu do czasu może pojawić się jakaś inna potrzeba.
Jeżeli chodzi o wybór sprzętu, to pewnie zdecydowałbym się na Magnuma THF TIG ac/dc. Podglądam Selera jak ładnie Mu wychodzi.

Oczywiście inwestycja w hardware, to łatwiejsza część. Zastanawiam się czy jako zupełny ignorant iść tą drogą.
Z czym przyjdzie mi się zmierzyć, o czym powinienem wiedzieć?
pozdrawiam Radek

Offline ozi

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 7693
    • rachunek
Odp: spawanie - początek przygody
« Odpowiedź #1 dnia: 2021-01-23 | 16:47:47 »
..... że pierwsze 50mb spawów tigiem będzie wyglądało gorzej niż elektrodą, kup trochę złomu i trenuj
to takie łatwe tylko na ekranie  ;)
nie przeszkadzaj kobieto !!! - na forum jestem

Offline pinkpixel

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5336
  • Nie pasuje ale zmieszczę
Odp: spawanie - początek przygody
« Odpowiedź #2 dnia: 2021-01-23 | 16:53:26 »
Drżenie dłoni i znalezienie wygodnej pozycji w jakiej się spawa, nie ma bata z ręką w powietrzu, bez podparcia trudno utrzymać łuk, jak punktowo to dasz radę po paru próbach, jak coś dłuższego i jeszcze z podawaniem materiału no to już wymaga ćwiczeń, bo jak druga ręka podaje materiał to jednocześnie nie będziesz mógł jej wykorzystać do podpierania tej z elektrodą dlatego wspominam o pozycji przy spawaniu. Nie masz nikogo niedaleko, gdzie mógłbyś popróbować?

Co do sprzętu, wygodnym rozwiązaniem jest włącznik pod nogą, jak w maszynach do szycia.

Offline Mat1992

  • Użyszkodnik
  • **
  • Wiadomości: 86
Odp: spawanie - początek przygody
« Odpowiedź #3 dnia: 2021-01-23 | 16:59:59 »
Tigiem spawałem może ze dwa razy kiedy miałem okazję w poprzedniej pracy i szło mi lepiej niż elektrodą, bardziej mi się to poprostu spodobało. Czemu ma mieć rękę w powietrzu przecież można oprzeć sobie o materiał, na pewno trochę będziesz musiał potrenować, a co z elektrodami do nierdzewki?

Offline pinkpixel

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5336
  • Nie pasuje ale zmieszczę
Odp: spawanie - początek przygody
« Odpowiedź #4 dnia: 2021-01-23 | 17:05:04 »
Czemu ma mieć rękę w powietrzu
bo wspomniał coś o balustradzie? :) jak będzie miał wygodne dojście to oprze, a jak nie? chyba że wchodzi w grę tymczasowy demontaż, różnie może być, a jak balustrada na zewnątrz i wiaterek? Co innego pospawać sobie coś na próbę w wygodnej pozycji, ale jak już się coś upitrasi to czasami podejść trudno ...

Offline Axo

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1971
    • Bezcień
Odp: spawanie - początek przygody
« Odpowiedź #5 dnia: 2021-01-23 | 17:25:31 »
Jak nie miałeś nigdy kontaktu ze spawaniem metoda tig to daj sobie spokój.
Kup sobie jakiegoś maga i do tego drut odpowiedni. Zrobisz szybko i będziesz zadowolony.
Szybciej wyprowadzisz spoinę po magu niż nauczysz sie utrzymywać wolfram w odpowiedniej odległości.

raw

  • Gość
Odp: spawanie - początek przygody
« Odpowiedź #6 dnia: 2021-01-23 | 17:27:28 »
wygodnym rozwiązaniem jest włącznik pod nogą, jak w maszynach do szycia.

A do zwykłej mma nie można se mieć takiego geja nożnego (nie chce brzydko mówić), co by nim rozłączać jak sklei elektrodę (spawarka bez anti-stick)? Tak sobie tylko gdybam, bo może gej nożny takiego natężenia by nie wytrzymywał. :P

Offline ozi

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 7693
    • rachunek
Odp: spawanie - początek przygody
« Odpowiedź #7 dnia: 2021-01-23 | 17:34:30 »
wygodnym rozwiązaniem jest włącznik pod nogą, jak w maszynach do szycia.

A do zwykłej mma nie można se mieć takiego geja nożnego (nie chce brzydko mówić), co by nim rozłączać jak sklei elektrodę (spawarka bez anti-stick)? Tak sobie tylko gdybam, bo może gej nożny takiego natężenia by nie wytrzymywał. :P

Nie można bo w tig guzikiem inicjujesz łuk pocierając albo hf i chyba taki system autor ma oraz jednocześnie podajesz gaz, mma guzik nie miałby zastosowania rozpoczynasz przez kontakt bo ładunki są cały czas na elektrodzie
nie przeszkadzaj kobieto !!! - na forum jestem

Offline pinkpixel

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5336
  • Nie pasuje ale zmieszczę
Odp: spawanie - początek przygody
« Odpowiedź #8 dnia: 2021-01-23 | 18:56:21 »
wygodnym rozwiązaniem jest włącznik pod nogą, jak w maszynach do szycia.

A do zwykłej mma nie można se mieć takiego geja nożnego (nie chce brzydko mówić), co by nim rozłączać jak sklei elektrodę (spawarka bez anti-stick)? Tak sobie tylko gdybam, bo może gej nożny takiego natężenia by nie wytrzymywał. :P

Nie można bo w tig guzikiem inicjujesz łuk pocierając albo hf i chyba taki system autor ma oraz jednocześnie podajesz gaz, mma guzik nie miałby zastosowania rozpoczynasz przez kontakt bo ładunki są cały czas na elektrodzie

Nie w każdym :) https://investhoreca.pl/10020001-S-AC-200P-STAMOS-Spawarka-TIG-AC-DC---200-A---230-V---Puls---wlacznik-nozny-4250928694911?utm_source=moneteasy.pl&utm_medium=referral

A jeśli pocieranie - to przydaje się nożny elektrozawór do gazu - zamiast kręcenia kurkiem w uchwycie.

Offline ozi

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 7693
    • rachunek
Odp: spawanie - początek przygody
« Odpowiedź #9 dnia: 2021-01-23 | 19:44:02 »
Różowiutki pisałem o spawarkach mma  ;)
nie przeszkadzaj kobieto !!! - na forum jestem

Offline pinkpixel

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5336
  • Nie pasuje ale zmieszczę
Odp: spawanie - początek przygody
« Odpowiedź #10 dnia: 2021-01-23 | 20:07:11 »
Różowiutki pisałem o spawarkach mma  ;)

aaa tak! :) po łepkach poleciałem i już mam odpowiedź: Maseczusets! :)

raw

  • Gość
Odp: spawanie - początek przygody
« Odpowiedź #11 dnia: 2021-01-23 | 21:29:53 »
A mi wcale nie o to chodziło. Tylko o sytuację -> człowiek spawa, elektroda przykleiła mu się do materiału, wtedy nie szarpie uchwytem, żeby kijka jak najszybciej oderwać tylko naciska przycisk (może być nożny). Prąd na przewodzie elektrodowym znika i (człowiek) na spokojnie odrywa elektrodę. Taki manualny anti-stick. Jednak pojawia się pytanie, czy duży amperaż nie wypali styków włącznika po paru użyciach.

Offline ozi

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 7693
    • rachunek
Odp: spawanie - początek przygody
« Odpowiedź #12 dnia: 2021-01-23 | 21:44:38 »
Elektroda w takiej sytuacji bardzo mocno łączy się z materiałem. Łatwiej oderwać gdyż płynie prąd   
nie przeszkadzaj kobieto !!! - na forum jestem

Offline seler

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1928
Odp: spawanie - początek przygody
« Odpowiedź #13 dnia: 2021-03-11 | 11:21:09 »
A mnie się tigiem o wiele łatwiej spawa niż elektrodą. I spawy są bardziej eleganckie i rzadziej wymagają szlifowania i co najważniejsze łatwiej poprawić spaw bez śladu że było poprawiane.
A, i ostatnio nauczyłem się prostować odkształcenia pospawalnicze palnikiem tiga :) jak się nie ma acetylenu to super sprawa.
A do tej pory, łącznie ze stołem który kończę położyłem może kilkanaście mb.

Offline Qiub

  • Targi
  • Kornik - Ekspert
  • *
  • Wiadomości: 5677
Odp: spawanie - początek przygody
« Odpowiedź #14 dnia: 2021-03-12 | 08:32:18 »
Tig? Też mi lepiej. Z elektroda gorzej.

Co jednak przyznać muszę teraz spawanie idzie lepiej MMA na lepszym sprzęcie. Na ciajniskijm stało się. A już wyższa półka i nawet by mnie nasze spawacze bardzo nie zje**li. Nie wiem czy tak jakieś cudowne elektroniki czy cus.