Kornikowo - Forum stolarskie

Obróbka metalu => Spawanie => Wątek zaczęty przez: sferoida w 2021-01-23 | 15:05:06

Tytuł: spawanie - początek przygody
Wiadomość wysłana przez: sferoida w 2021-01-23 | 15:05:06
mało drewniane, ale ...
Złożyło się, że potrzebuję przyłapać parę punktów w balustradzie z nierdzewki. Najgorzej zmówić się z kimś na takie drobiazgi. Dlatego poważnie rozważam bliżej zapoznać się z jakimś TIGiem, tym bardziej, że pewnie od czasu do czasu może pojawić się jakaś inna potrzeba.
Jeżeli chodzi o wybór sprzętu, to pewnie zdecydowałbym się na Magnuma THF TIG ac/dc. Podglądam Selera jak ładnie Mu wychodzi.

Oczywiście inwestycja w hardware, to łatwiejsza część. Zastanawiam się czy jako zupełny ignorant iść tą drogą.
Z czym przyjdzie mi się zmierzyć, o czym powinienem wiedzieć?
Tytuł: Odp: spawanie - początek przygody
Wiadomość wysłana przez: ozi w 2021-01-23 | 16:47:47
..... że pierwsze 50mb spawów tigiem będzie wyglądało gorzej niż elektrodą, kup trochę złomu i trenuj
to takie łatwe tylko na ekranie  ;)
Tytuł: Odp: spawanie - początek przygody
Wiadomość wysłana przez: pinkpixel w 2021-01-23 | 16:53:26
Drżenie dłoni i znalezienie wygodnej pozycji w jakiej się spawa, nie ma bata z ręką w powietrzu, bez podparcia trudno utrzymać łuk, jak punktowo to dasz radę po paru próbach, jak coś dłuższego i jeszcze z podawaniem materiału no to już wymaga ćwiczeń, bo jak druga ręka podaje materiał to jednocześnie nie będziesz mógł jej wykorzystać do podpierania tej z elektrodą dlatego wspominam o pozycji przy spawaniu. Nie masz nikogo niedaleko, gdzie mógłbyś popróbować?

Co do sprzętu, wygodnym rozwiązaniem jest włącznik pod nogą, jak w maszynach do szycia.
Tytuł: Odp: spawanie - początek przygody
Wiadomość wysłana przez: Mat1992 w 2021-01-23 | 16:59:59
Tigiem spawałem może ze dwa razy kiedy miałem okazję w poprzedniej pracy i szło mi lepiej niż elektrodą, bardziej mi się to poprostu spodobało. Czemu ma mieć rękę w powietrzu przecież można oprzeć sobie o materiał, na pewno trochę będziesz musiał potrenować, a co z elektrodami do nierdzewki?
Tytuł: Odp: spawanie - początek przygody
Wiadomość wysłana przez: pinkpixel w 2021-01-23 | 17:05:04
Czemu ma mieć rękę w powietrzu
bo wspomniał coś o balustradzie? :) jak będzie miał wygodne dojście to oprze, a jak nie? chyba że wchodzi w grę tymczasowy demontaż, różnie może być, a jak balustrada na zewnątrz i wiaterek? Co innego pospawać sobie coś na próbę w wygodnej pozycji, ale jak już się coś upitrasi to czasami podejść trudno ...
Tytuł: Odp: spawanie - początek przygody
Wiadomość wysłana przez: Axo w 2021-01-23 | 17:25:31
Jak nie miałeś nigdy kontaktu ze spawaniem metoda tig to daj sobie spokój.
Kup sobie jakiegoś maga i do tego drut odpowiedni. Zrobisz szybko i będziesz zadowolony.
Szybciej wyprowadzisz spoinę po magu niż nauczysz sie utrzymywać wolfram w odpowiedniej odległości.
Tytuł: Odp: spawanie - początek przygody
Wiadomość wysłana przez: raw w 2021-01-23 | 17:27:28
wygodnym rozwiązaniem jest włącznik pod nogą, jak w maszynach do szycia.

A do zwykłej mma nie można se mieć takiego geja nożnego (nie chce brzydko mówić), co by nim rozłączać jak sklei elektrodę (spawarka bez anti-stick)? Tak sobie tylko gdybam, bo może gej nożny takiego natężenia by nie wytrzymywał. :P
Tytuł: Odp: spawanie - początek przygody
Wiadomość wysłana przez: ozi w 2021-01-23 | 17:34:30
wygodnym rozwiązaniem jest włącznik pod nogą, jak w maszynach do szycia.

A do zwykłej mma nie można se mieć takiego geja nożnego (nie chce brzydko mówić), co by nim rozłączać jak sklei elektrodę (spawarka bez anti-stick)? Tak sobie tylko gdybam, bo może gej nożny takiego natężenia by nie wytrzymywał. :P

Nie można bo w tig guzikiem inicjujesz łuk pocierając albo hf i chyba taki system autor ma oraz jednocześnie podajesz gaz, mma guzik nie miałby zastosowania rozpoczynasz przez kontakt bo ładunki są cały czas na elektrodzie
Tytuł: Odp: spawanie - początek przygody
Wiadomość wysłana przez: pinkpixel w 2021-01-23 | 18:56:21
wygodnym rozwiązaniem jest włącznik pod nogą, jak w maszynach do szycia.

A do zwykłej mma nie można se mieć takiego geja nożnego (nie chce brzydko mówić), co by nim rozłączać jak sklei elektrodę (spawarka bez anti-stick)? Tak sobie tylko gdybam, bo może gej nożny takiego natężenia by nie wytrzymywał. :P

Nie można bo w tig guzikiem inicjujesz łuk pocierając albo hf i chyba taki system autor ma oraz jednocześnie podajesz gaz, mma guzik nie miałby zastosowania rozpoczynasz przez kontakt bo ładunki są cały czas na elektrodzie

Nie w każdym :) https://investhoreca.pl/10020001-S-AC-200P-STAMOS-Spawarka-TIG-AC-DC---200-A---230-V---Puls---wlacznik-nozny-4250928694911?utm_source=moneteasy.pl&utm_medium=referral

A jeśli pocieranie - to przydaje się nożny elektrozawór do gazu - zamiast kręcenia kurkiem w uchwycie.
Tytuł: Odp: spawanie - początek przygody
Wiadomość wysłana przez: ozi w 2021-01-23 | 19:44:02
Różowiutki pisałem o spawarkach mma  ;)
Tytuł: Odp: spawanie - początek przygody
Wiadomość wysłana przez: pinkpixel w 2021-01-23 | 20:07:11
Różowiutki pisałem o spawarkach mma  ;)

aaa tak! :) po łepkach poleciałem i już mam odpowiedź: Maseczusets! :)
Tytuł: Odp: spawanie - początek przygody
Wiadomość wysłana przez: raw w 2021-01-23 | 21:29:53
A mi wcale nie o to chodziło. Tylko o sytuację -> człowiek spawa, elektroda przykleiła mu się do materiału, wtedy nie szarpie uchwytem, żeby kijka jak najszybciej oderwać tylko naciska przycisk (może być nożny). Prąd na przewodzie elektrodowym znika i (człowiek) na spokojnie odrywa elektrodę. Taki manualny anti-stick. Jednak pojawia się pytanie, czy duży amperaż nie wypali styków włącznika po paru użyciach.
Tytuł: Odp: spawanie - początek przygody
Wiadomość wysłana przez: ozi w 2021-01-23 | 21:44:38
Elektroda w takiej sytuacji bardzo mocno łączy się z materiałem. Łatwiej oderwać gdyż płynie prąd   
Tytuł: Odp: spawanie - początek przygody
Wiadomość wysłana przez: seler w 2021-03-11 | 11:21:09
A mnie się tigiem o wiele łatwiej spawa niż elektrodą. I spawy są bardziej eleganckie i rzadziej wymagają szlifowania i co najważniejsze łatwiej poprawić spaw bez śladu że było poprawiane.
A, i ostatnio nauczyłem się prostować odkształcenia pospawalnicze palnikiem tiga :) jak się nie ma acetylenu to super sprawa.
A do tej pory, łącznie ze stołem który kończę położyłem może kilkanaście mb.
Tytuł: Odp: spawanie - początek przygody
Wiadomość wysłana przez: Qiub w 2021-03-12 | 08:32:18
Tig? Też mi lepiej. Z elektroda gorzej.

Co jednak przyznać muszę teraz spawanie idzie lepiej MMA na lepszym sprzęcie. Na ciajniskijm stało się. A już wyższa półka i nawet by mnie nasze spawacze bardzo nie zje**li. Nie wiem czy tak jakieś cudowne elektroniki czy cus.
Tytuł: Odp: spawanie - początek przygody
Wiadomość wysłana przez: Sillvano w 2021-03-12 | 23:16:50
... ja bawię sie substytutem tiga i tez jest spoko, trzeba praktyki by bylo ladnie, a czasu zbytnio nie ma, wiec jak ktos okazjonalnie jakąś nierdzewkę chce połapać to zwykła mma z tig lift tez jest ok. Mam besterka za 5 stówek, chinol, ale jestem zadowolony.
Tytuł: Odp: spawanie - początek przygody
Wiadomość wysłana przez: raw w 2021-03-12 | 23:40:19
zwykła mma z tig lift tez jest ok

A uchwyt jaki masz?
Tytuł: Odp: spawanie - początek przygody
Wiadomość wysłana przez: Sillvano w 2021-03-13 | 01:31:46
TIG sr-24v 4m z zaworkiem TIG Lift MAGNUM  do tego reduktor butla z argonem i jazda. Uchwyt w zasadzie kupiłem pierwszy lepszy ,ktory był na maly wtyk. W zestawie sa dwie tuleje 2,4 i 3,2, dokupilem jeszcze 1,6 i 2,0, ale w zadadzie 2,4 jest chyba najbardziej uniwersalna.
Tytuł: Odp: spawanie - początek przygody
Wiadomość wysłana przez: raw w 2021-03-14 | 02:55:02
Dzięki. Ciekaw jestem co ma przewód w środku, alu czy cu. Grzebałem przy przewodach mma (miedziowane alu), pojedyncze włókna szybko się łamią.
Tytuł: Odp: spawanie - początek przygody
Wiadomość wysłana przez: Ask w 2021-03-14 | 13:55:50
Może ktoś doradzi jaki migomat kupić. Podoba mi się SHERMAN DIGIMIG 200 PULSE  ale ma podajnik dwurolkowy, podobno cztero rolkowy lepszy, ale to może jak ze wszyatkim zalezy kto i ile tym ora. Ja potrzebuję do domu. Użycie pewnie kilka razy w roku. Spawanie wszytkiego co jest w domu ale bez jakichs grubych profili. Obecnie spawam MMA i raczej max co spawałem to profil 4mm. Chcialbym migomat z tigiem. Oczywiscie kasa gra role bo przedemną jeszcze sporo zakupów do stolarstwa emoji6 ale jak mam dołozyć jakieś parę stówek i się nie wku...ć to wolę dołożyć. Pytanie czy dołożenie kilka stów w tej klasie sprzętu coś zmienia poza samopoczuciem..... Spawacz ze mnie żaden więc technika musi mnie wspomagać emoji16
Tytuł: Odp: spawanie - początek przygody
Wiadomość wysłana przez: Ask w 2021-03-15 | 14:21:22
Nie no zawiedliście mnie.... emoji6 spodziewałem się chociaż odpowidzi z serii .. Ty weź się drewnem zajmij a nie spawarką się interesujesz,... emoji16

Nikt nic nie doradzi? Nie spawadzie MIGiem?
Muszę coś kupić i opcję są dwie
SHERMAN DIGIMIG 200 PULS
lub
Torros MIG 200 Pulse ( tylko jakaś nowa seria z podwójnym pulsem ale w promocji w tej samej cenie).
Jak ogladam filmiki to ten Torros chociaż mało znany to ma dobre opinie przynajmniej takich użytkowników jak ja,  czyli cos tam od czasu do czasu posmarkać żeby sie kupy trzymało i przy tym sie nie wkur....ć. Albo przynajmniej nie znalazłem negatywnych. Problem tylko taki że Sherman też nie ma negatywnych i nie wiem czy dlatego że stosunkowo młode sprzęty czy takie dobre te chinole. Czy ja nie mogę mieć jak normalny czlowiek znalezioną jedną maszynę, bez pytań może ta może tamta....
Tytuł: Odp: spawanie - początek przygody
Wiadomość wysłana przez: pinkpixel w 2021-03-15 | 14:42:57
A spawałeś już TIG-iem wcześniej?
Tytuł: Odp: spawanie - początek przygody
Wiadomość wysłana przez: Ask w 2021-03-15 | 14:45:46
Tiga zostawiam na póżniej. Teraz chce głownie wykorzystywac MIG. Do tej pory tylko małą inwertorową MMA robilem.
Tytuł: Odp: spawanie - początek przygody
Wiadomość wysłana przez: pinkpixel w 2021-03-15 | 14:47:55
ale ma podajnik dwurolkowy, podobno cztero rolkowy lepszy
To się w dużej większości bierze z długości przewodu na jakim jest palnik MIG, jeśli przewód jest długi (a jeszcze się poskręca) to trzeba większej siły żeby drut przepchać (pokonać opory) jeśli przewód jest krótki, te powiedzmy 2m, to raczej nie będzie to miało, aż tak dużego znaczenia
Tytuł: Odp: spawanie - początek przygody
Wiadomość wysłana przez: pinkpixel w 2021-03-15 | 15:02:14
Moim zdaniem to obie spawarki które wybrałeś są na wypasie :), jeśli taki wydatek na Twoje potrzeby garażowe jest akceptowalny to ... kolorem się kieruj.

Chłopaki swego czasu chwalili Magnum Synergia 208 czy 210, ale to modele z przed 3-4 lat, synergia w tej chwili jest już w urządzeniach za 600PLN.

Ja przy wyborze kieruję się poza ceną/możliwością również tym by ... przycisków, przełączników ustawień było jak najmniej, gdyby cena nie grała u mnie roli wybrał bym to:
https://www.icd.pl/caddy-mig-c160i.html

lub coś z tej serii :)

https://www.icd.pl/spawalnictwo/urzadzenia-mig-mag/polautomaty-mig-mag/z-wbudowanym-podajnikiem/origomig-c141.html
Tytuł: Odp: spawanie - początek przygody
Wiadomość wysłana przez: krzyś48 w 2021-03-15 | 15:53:33
no to sprzęt już macie....a czym smarkacie ???
znaczy potrzeba jakiegoś linka jakie elektrody kupić, żeby profil pokleić i coby się nie rozpadło :P
Tytuł: Odp: spawanie - początek przygody
Wiadomość wysłana przez: ozi w 2021-03-15 | 15:59:34
Nie no zawiedliście mnie.... emoji6 spodziewałem się chociaż odpowidzi z serii .. Ty weź się drewnem zajmij a nie spawarką się interesujesz,... emoji16

Nikt nic nie doradzi? Nie spawadzie MIGiem?
Muszę coś kupić i opcję są dwie
SHERMAN DIGIMIG 200 PULS
lub
Torros MIG 200 Pulse ( tylko jakaś nowa seria z podwójnym pulsem ale w promocji w tej samej cenie).
Jak ogladam filmiki to ten Torros chociaż mało znany to ma dobre opinie przynajmniej takich użytkowników jak ja,  czyli cos tam od czasu do czasu posmarkać żeby sie kupy trzymało i przy tym sie nie wkur....ć. Albo przynajmniej nie znalazłem negatywnych. Problem tylko taki że Sherman też nie ma negatywnych i nie wiem czy dlatego że stosunkowo młode sprzęty czy takie dobre te chinole. Czy ja nie mogę mieć jak normalny czlowiek znalezioną jedną maszynę, bez pytań może ta może tamta....

KRAMER BI-PULSE 200, mam, polecam, innej nie kupuj  ;D
Tytuł: Odp: spawanie - początek przygody
Wiadomość wysłana przez: Ask w 2021-03-15 | 16:09:12



KRAMER BI-PULSE 200, mam, polecam, innej nie kupuj  ;D

Wiedziałem ze jak nie moge się zdecydować na jededen z dwoch to ktoś zaproponuje trzeci...emoji16
A o Torros wogole ktoś słyszał? Jakos jak patrze to w tym przedziale cenowym z wygladu to panele zewnetrzne sie najbardziej różnią... kolorem emoji16emoji16 ale ja to laik jestem w spawalnictwie to sie nie znam i mam nadzieję ze technologia będzie naprawiała moje błedy emoji16
Tytuł: Odp: spawanie - początek przygody
Wiadomość wysłana przez: ozi w 2021-03-15 | 19:38:22
Torros w tańszych urządzeniach to bardzo ekonomiczna półka i dystrybutor tego nie ukrywa. Jak już będzie drut 1.2 i puls to cena wyższa niż Kramer a bi-puls brak

Jeżeli ekonomicznie i z ustępstwami to Torros M200 2007 (poniżej 1000zl)
Jeżeli sprzęt bardziej zaawansowany to Kramer bi-puls (poniżej 2000zł)
Tytuł: Odp: spawanie - początek przygody
Wiadomość wysłana przez: krzyś48 w 2021-03-16 | 11:12:51
Halo... czy ktoś jeszcze spawa elektrodami ???
Tytuł: Odp: spawanie - początek przygody
Wiadomość wysłana przez: pinkpixel w 2021-03-16 | 11:29:36
@krzyś48 (https://kornikowo.pl/index.php?action=profile;u=33)

Do takiego for all spawania najlepiej sprawdzają mi się Mosty 6013 z Rywala.
Rutweld 12 też są fajne. W obu przypadkach gładko się palą, miękko, żużel łatwo odchodzi.

Bestery 6013 i ESAB-y (6013 i 6012, nie pamiętam jakie one mają ichnie oznaczenia ER146 i ER150 - chyba), są moim zdaniem bardziej agresywne, takie mam odczucie. Esaby są dłuższe co bywa i wadą i zaletą :)

Bestery 7018 - fajne, ale to zasadowe i do konstrukcji obciążonych dynamicznie, żużel łatwo schodzi, głębokie wtopienie (nie nadają się do spawania cienkich blaszek), trzeba wygrzać i przed powtórnym zapaleniem trzeba pilnikiem przetrzeć końcówkę.

Próbowałem jeszcze R3/6013 Rutweldy - fajne dużo wybaczają.

Pirotec 6013 - do du*y, a przynajmniej ja nie potrafiłem niczego nimi dobrze zrobić.

Jakieś tam jeszcze próbowałem, ale w końcu zostałem przy tych Mostach a jak ich w sklepie nie ma to biorę Rutweldy 12.


Ciekawią mnie te Patona elektrody (że niby gazy mniej szkodliwe) ale to jak będę coś zamawiał to przy okazji sobie je zamówię.
Tytuł: Odp: spawanie - początek przygody
Wiadomość wysłana przez: Koenig w 2021-03-16 | 11:39:26
A macie jakieś doświadczenie z elektrodami Oerlikon?
Tytuł: Odp: spawanie - początek przygody
Wiadomość wysłana przez: krzyś48 w 2021-03-16 | 11:45:47
@pinkpixel (https://kornikowo.pl/index.php?action=profile;u=1632) dzięki... a masz jakiegoś linka, coby kupić i po sieci nie błądzić, chodzi mi o sprawne pospawanie profili  :)

mam jedną z pierwszych spawarek inwertorowych kupiona sieci NOMI
do tej pory spawałem jakimiś elektrodami  dostaniętymi z pracy, i z bricomana
spawacz ze mnie też żaden ale będę się starał :)
Tytuł: Odp: spawanie - początek przygody
Wiadomość wysłana przez: pinkpixel w 2021-03-16 | 11:55:06
@pinkpixel (https://kornikowo.pl/index.php?action=profile;u=1632) dzięki... a masz jakiegoś linka, coby kupić i po sieci nie błądzić, chodzi mi o sprawne pospawanie profili  :)

mam jedną z pierwszych spawarek inwertorowych kupiona sieci NOMI
do tej pory spawałem jakimiś elektrodami  dostaniętymi z pracy, i z bricomana
spawacz ze mnie też żaden ale będę się starał :)

mosty https://allegro.pl/oferta/elektrody-rutylowe-most-6013-rozowe-2-5mm-2-5kg-8722413060

rutweld 12 https://allegro.pl/oferta/elektrody-metalweld-rutweld-12-fi-2-5-350-1-0-kg-8909518455
Tytuł: Odp: spawanie - początek przygody
Wiadomość wysłana przez: Ask w 2021-03-16 | 12:38:45
@krzyś48 (https://kornikowo.pl/index.php?action=profile;u=33)

Bestery 7018 - fajne, ale to zasadowe i do konstrukcji obciążonych dynamicznie, żużel łatwo schodzi, głębokie wtopienie (nie nadają się do spawania cienkich blaszek), trzeba wygrzać i przed powtórnym zapaleniem trzeba pilnikiem przetrzeć końcówkę.

Zasadowe rzeczywiście  fajną spoinę robią i ładne wtopienie ale przynajmniej na moje umiejętnosci to od grubosci materialu min. 3 mm i niestety potrzebna wprawna ręka bo zbytnie odsuniecie elektrody i gaśnie. Żeby zapalić na nowo trzeba zrobić końcowkę bo taki krater zostaje na koncu elektrody i się noe zapali... upi***liwe
Tytuł: Odp: spawanie - początek przygody
Wiadomość wysłana przez: Ask w 2021-03-18 | 21:15:44
Pytałem, myślałem i w końcu kupiłem coś takiego. Na razie zrobiłem parę prób żeby zobaczyć co jak działa w migu. Fajnie idzie. Przynajmniej teraz nie będę przepalał profili bo spawam stół pod pilarkę plus kawalek miejsca roboczego i chciałbym to szybo skończyć.(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20210318/4db72455ce4d8d29904e8adc649ea0e7.jpg)
Tytuł: Odp: spawanie - początek przygody
Wiadomość wysłana przez: raw w 2021-03-18 | 22:00:27
Niepotrzebnie kupiłeś. I na co teraz będziesz zwalać jak coś nie wyjdzie? :P
Tytuł: Odp: spawanie - początek przygody
Wiadomość wysłana przez: ozi w 2021-03-18 | 22:13:11
Na drut ewentualnie gaz ☝️
Tytuł: Odp: spawanie - początek przygody
Wiadomość wysłana przez: Ask w 2021-03-18 | 22:20:26
Niepotrzebnie kupiłeś. I na co teraz będziesz zwalać jak coś nie wyjdzie? emoji14
Też się nad tym zastanawiam... ale coś tam znajdę, przeca nie powiem że spawać nie umim...   emoji6
Tytuł: Odp: spawanie - początek przygody
Wiadomość wysłana przez: raw w 2021-04-12 | 20:24:48
Też mam pytanie początkujacego. Spawam 2 płaskowniki 5 mm, żeby wyszedł kątownik. 120-125A, elektroda 3.2 mm (iweld, 6013). Wygląd spoiny - powiedzmy nie ma tragedii, bez zbytniego smarku. Jednak szlaka słabo odchodzi, trzeba trochę postukać, żeby odpadła, przeszczotkować. Co może być przyczyną? Na filmikach widze nieraz jak ładnie odchodzi, wręcz sama albo po lekkim stuknięciu. Obijam chwilę po wykonaniu spoiny, kiedy metal jeszcze rozgrzany, bo jestem ciekaw rezultatu kolejnej próby. Może to jest częściowo przyczyną? Czy to kwestia elektrod?
Tytuł: Odp: spawanie - początek przygody
Wiadomość wysłana przez: pinkpixel w 2021-04-12 | 20:45:48
Obijam chwilę po wykonaniu spoiny, kiedy metal jeszcze rozgrzany, bo jestem ciekaw rezultatu kolejnej próby. Może to jest częściowo przyczyną?

Może tak być. Psikaj sobie wodą z jakiegoś psikacza (ja tak robiłem) żeby nie czekać :)

Czy to kwestia elektrod?

To też.

120-125A, elektroda 3.2 mm
Nie podcina ci materiału na takim natężeniu? A próbowałeś przy mniejszym prądzie 105-115A? Bo jak jest za wysoki to też ma wpływ na zachowanie szlaki. U mnie 3,2mm to tak między 90 a 110-115A, zarówno mosty jak i rutweldy takim prądem traktuję.
Tytuł: Odp: spawanie - początek przygody
Wiadomość wysłana przez: raw w 2021-04-12 | 20:57:39
Nie podcina ci materiału na takim natężeniu?

Trochę podcina, ale chciałem zobaczyć jak idzie na takim prądzie. Wcześniej 3.2 mm spawałem 112-115A wg wyświetlacza. Mimo wszystko szlaka tak sobie odchodzi, spróbuję z wodą. A może to kwestia mojego lepienia, jednak staram się trzymać krótki łuk, kąt 60-70° (ręka jeszcze niewprawiona).
Tytuł: Odp: spawanie - początek przygody
Wiadomość wysłana przez: pinkpixel w 2021-04-12 | 21:09:39
@raw (https://kornikowo.pl/index.php?action=profile;u=2550) a kup/zamów jakieś małe ilości czy nawet kup na sztuki różne elektrody, czasami nie ma co męczyć "bo paczki szkoda", różnice między nimi są pomimo że każda będzie np. 6013, ja tak sobie próbowałem, a te którymi nie szło to albo się już naumiałem albo wykorzystuję je do punktowego łapania.
Tytuł: Odp: spawanie - początek przygody
Wiadomość wysłana przez: raw w 2021-04-12 | 21:52:55
Ok, zobaczę co tam w metalowym mają. Chociaż iweld-y dobrze idą, nawet w ręku kogoś z zerowym doświadczeniem, jak ja. Krzesełko sobie dzisiaj pospawałem, bo mu się pękło i jest ok. Tylko kwestia tego żużlu.

Odnośnie spoin, mam tendencję do tych strzałkowatych. W twórczym szale chyba za bardzo elektrodę pochylam lub za szybko lecę do przodu. Używam ściegu kółeczkowego.

(http://i.imgur.com/Eg3tN2em.jpg) (https://imgur.com/Eg3tN2e)

(http://i.imgur.com/ii9pgH2m.jpg) (https://imgur.com/ii9pgH2)
Tytuł: Odp: spawanie - początek przygody
Wiadomość wysłana przez: pinkpixel w 2021-04-12 | 22:05:01
Ok, zobaczę co tam w metalowym mają. Chociaż iweld-y dobrze idą, nawet w ręku kogoś z zerowym doświadczeniem, jak ja. Krzesełko sobie dzisiaj pospawałem, bo mu się pękło i jest ok. Tylko kwestia tego żużlu.
Odnośnie spoin, mam tendencję do tych strzałkowatych. W twórczym szale chyba za bardzo elektrodę pochylam lub za szybko lecę do przodu. Używam ściegu kółeczkowego.

@raw (https://kornikowo.pl/index.php?action=profile;u=2550) z twoją metodyczną metodyką rozgryzania ;D to ty szybciej zaczniesz spawać niż ja :) patrząc po tych zdjęciach
Tytuł: Odp: spawanie - początek przygody
Wiadomość wysłana przez: raw w 2021-04-12 | 22:32:07
Tyle, że ty spawasz gotowe elementy, a ja wyżywam się na złomie -> mam komfort psychiczny. A jak przyjdzie coś na gotowo pospawać, to może być spinka i wyjdą tak upośledzone smarki, jakich w życiu nie widziałeś.
Tytuł: Odp: spawanie - początek przygody
Wiadomość wysłana przez: Quent w 2021-04-22 | 15:12:14
Niepotrzebnie kupiłeś. I na co teraz będziesz zwalać jak coś nie wyjdzie? :P

Wczoraj spawałem migomatem wieszaki na koła. Spawałem migomatem drugi raz w życiu. Za pierwszym razem szło gładko i ładnie. Dużo łatwiej niż elektrodą, którą męczyłem się lat kilka i ostatecznie poległem.

No więc zabrałem się za spawanie i.... kompletne rozczarowanie. pierwsza myśl - no cóż zrobić, trzeba się nauczyć po prostu, nie od razu Rzym.... - i tak dosmarkałem do końca. Zwijam prowizorycznie rozstawiony na podwórku "setup", odłączam butlę, zakręcam gaz... !!!!..... ku**ości.... gazu w ogóle nie odkręciłem!!!!
Podłączając odkręciłem reduktor i wskazówki skoczyły bo między reduktorem a butlą jakieś ciśnienie było i to mnie zmyliło bo ta resztka gazu wyleciała po pierwszym naciśnięciu spustu.
Ostatecznie spoina brzydka na maxa ale spaw mocny :-D
Tytuł: Odp: spawanie - początek przygody
Wiadomość wysłana przez: pinkpixel w 2021-04-22 | 15:26:26
zakręcam gaz... !!!!..... ku**ości.... gazu w ogóle nie odkręciłem
:D
Tytuł: Odp: spawanie - początek przygody
Wiadomość wysłana przez: KrisssK w 2021-04-22 | 15:29:48
to co? ten gaz do migomatu to jednak przereklamowana sprawa? Tak czułem... :)
Tytuł: Odp: spawanie - początek przygody
Wiadomość wysłana przez: pinkpixel w 2021-04-22 | 15:32:19
to co? ten gaz do migomatu to jednak przereklamowana sprawa? Tak czułem... :)
Nie, @Quent (https://kornikowo.pl/index.php?action=profile;u=702) po prostu sam dostarczał dwutlenek węgla pod palnik ;D
Tytuł: Odp: spawanie - początek przygody
Wiadomość wysłana przez: VelYoda w 2021-04-22 | 16:04:17
obciążymy go opłatami emisyjnymi to mu się odechce fanaberii ...
>:D
Tytuł: Odp: spawanie - początek przygody
Wiadomość wysłana przez: ozi w 2021-04-22 | 16:10:22
Wczoraj spawałem migomatem wieszaki na koła. Spawałem migomatem drugi raz w życiu. Za pierwszym razem szło gładko i ładnie. Dużo łatwiej niż elektrodą, którą męczyłem się lat kilka i ostatecznie poległem.

No więc zabrałem się za spawanie i.... kompletne rozczarowanie. pierwsza myśl - no cóż zrobić, trzeba się nauczyć po prostu, nie od razu Rzym.... - i tak dosmarkałem do końca. Zwijam prowizorycznie rozstawiony na podwórku "setup", odłączam butlę, zakręcam gaz... !!!!..... ku**ości.... gazu w ogóle nie odkręciłem!!!!
Podłączając odkręciłem reduktor i wskazówki skoczyły bo między reduktorem a butlą jakieś ciśnienie było i to mnie zmyliło bo ta resztka gazu wyleciała po pierwszym naciśnięciu spustu.
Ostatecznie spoina brzydka na maxa ale spaw mocny :-D

Bo z gazem to każdy potrafi. Brawo 💪
Tytuł: Odp: spawanie - początek przygody
Wiadomość wysłana przez: raw w 2021-04-22 | 16:46:29
gazu w ogóle nie odkręciłem!!!!

Widać, że nie masz niemieckich korzeni. Niemiec gaz by odkręcił, ale zapomniał pospawać.

To teraz jeszcze weź i pokaż jak to bez gazu.
Tytuł: Odp: spawanie - początek przygody
Wiadomość wysłana przez: pinkpixel w 2021-04-22 | 16:53:00
Na czacie forumowym swego czasu swoją (niespawalniczą) wpadkę opisałem.

Czyściłem pistolet z pianki w kotłowni. Odkręciłem kartusz, ale coś się zablokowało w pistolecie i resztka z niego zaczęła tryskać. Choć miałem przygotowany kubeł, to sytuacja mnie zaskoczyła i odruchowo ... sru do zlewu i puściłem wodę. Otrzeźwienie przyszło szybko, ale nie na tyle szybko, bo cała pianka z wodą poszła już w rury :).

Jak to ktoś trafnie wtedy skwitował - jak na filmach z "Sąsiadami".




Godzinka z acetonem i granulkami do udrażniania zeszła :) ale się udało
Tytuł: Odp: spawanie - początek przygody
Wiadomość wysłana przez: ozi w 2021-04-22 | 17:11:28
Godzinka z acetonem i granulkami do udrażniania zeszła  ale się udało
Szczęście, że tylko tak się skończyło
Tytuł: Odp: spawanie - początek przygody
Wiadomość wysłana przez: Quent w 2021-04-23 | 08:34:02
Tak to już z tymi co to usiedzieć nie mogą i stale przy czymś grzebią.
Jak nic nie będziesz robić to i nie spi***olisz  :)
Tytuł: Odp: spawanie - początek przygody
Wiadomość wysłana przez: sferoida w 2021-05-12 | 18:56:35
Czas zapisać się do klubu spawacza.

Wstyd przyznać, ale od przeszło miesiąca, stoi w garażu nowy tig. Dopiero dzisiaj "nadejszła" ta chwila, aby nasmarkać pierwsze 2 cm.
Zadanie: przyspawać do garnka uchwyt.
Podejście 1 - przylepiona elektroda, pewnie dlatego, że zacząłem stykiem, a ustawiłem na HF - bezstykowe zajarzenie
podejście 2 - myśląc, że za mały amperaż dołożyłem do pieca, zwiększyłem do 65A i ... przejarałem garnek na wylot. Nawet nie poczułem, tak ładnie poszło. Muszę jeszcze nabrać dobrych nawyków, bo za szybko uciekam z uchwytem.
Mam nadzieję, że żona nie zobaczy, bo mi się dostanie. Ale garnek z uchwytem działa, to najważniejsze.
Tytuł: Odp: spawanie - początek przygody
Wiadomość wysłana przez: pinkpixel w 2021-05-12 | 21:34:34
@sferoida (https://kornikowo.pl/index.php?action=profile;u=1634) ale jak? zabawa była przy tym czy nie? :) zrelaksowałeś się?
Tytuł: Odp: spawanie - początek przygody
Wiadomość wysłana przez: sferoida w 2021-05-13 | 06:57:46
zabawa była przy tym czy nie? :) zrelaksowałeś się?

Zabawka przednia, choć podchodzę ostrożnie i z respektem.
Elektrodę ostrzyłem ubrany w maskę, okulary i rękawice. Z butlą obchodzę się jak z jajkiem, delikatnie wyciągam z pudełka, przykuwam łańcuchem i dopiero wtedy dokręcam reduktor.
Muszę jeszcze przeczytać instrukcję obsługi, bo na razie nie mogłem się doczekać uruchomienia. A jak to zwyczajowo bywa, instrukcję czyta się na końcu.

Gdzieś w tyle głowy tkwi obawa o gaz. Mam zestawową butlę 8l i jeżeli dobrze liczę, przy przepływie ok. 8l/min starczy mi to na 1 min spawania  :o. Wygląda skromnie, trzeba oszczędnie się bawić, bo parę sekund już uleciało.
Tytuł: Odp: spawanie - początek przygody
Wiadomość wysłana przez: pinkpixel w 2021-05-13 | 07:07:47
Gdzieś w tyle głowy tkwi obawa o gaz. Mam zestawową butlę 8l i jeżeli dobrze liczę, przy przepływie ok. 8l/min starczy mi to na 1 min spawania  :o. Wygląda skromnie, trzeba oszczędnie się bawić, bo parę sekund już uleciało.

8L ale pod ciśnieniem w tych małych jest chyba w okolicach 150-200 bar to masz 8 x 150 = czyli jakieś 1200 L
Tytuł: Odp: spawanie - początek przygody
Wiadomość wysłana przez: Ask w 2021-05-13 | 07:09:45

 Mam zestawową butlę 8l i jeżeli dobrze liczę, przy przepływie ok. 8l/min starczy mi to na 1 min spawania  :o. Wygląda skromnie, trzeba oszczędnie się bawić, bo parę sekund już uleciało.

Oj poczytaj instrukcje i trochę netu emoji6 w butli masz 8l ale sprężonego gazu zwykle w takiej butli jest 150barów. Gdzieś widziałem wyliczenie że daje to okolo 1200 litrów gazu i przy takim jak podałeś przepływie starcza na ok. 2,5h ciągłego spawania.
Oczywiscie czas zależy ile tego gazu ustawiasz. Wiec baw sie dobrze i nie patrz co chwilę na manometr emoji6. Pozatym wymiana butli na nową to nie majątek. Ja na takiej butli migomatem pospawalem caly stół warsztatowy a gazu nie oszczedzalem i jeszcze z 50barów manometr pokazuje.
Tytuł: Odp: spawanie - początek przygody
Wiadomość wysłana przez: Stol-Drew w 2021-05-13 | 10:00:45
zabawa była przy tym czy nie? :) zrelaksowałeś się?

Zabawka przednia, choć podchodzę ostrożnie i z respektem.

Zabawa przednia bedzie jak żona garnek zobaczy hehe
Tytuł: Odp: spawanie - początek przygody
Wiadomość wysłana przez: Stol-Drew w 2021-05-13 | 10:06:13
Haj dla amatora do 2tys kupi sie cos sensownego z butla?
Tytuł: Odp: spawanie - początek przygody
Wiadomość wysłana przez: ozi w 2021-05-13 | 10:16:11
Haj dla amatora do 2tys kupi sie cos sensownego z butla?
tig czy mig?
Tytuł: spawanie - początek przygody
Wiadomość wysłana przez: Quent w 2021-05-13 | 11:21:10
Haj dla amatora do 2tys kupi sie cos sensownego z butla?
Magnum 208 alu synergia z dupcami łącznie 1815zl we wrześniu 2020
Spawam sporadycznie konstytucje stalowe pod reklamy. Ostatnio częściej.
Jak dla mnie rewelacja, o ile nie zapomne odkręcić gazu emoji6
Tytuł: Odp: spawanie - początek przygody
Wiadomość wysłana przez: raw w 2021-05-16 | 01:46:22
Do spawania elektrodą na piona daje się ciut mniejszy amperaż niż w pozycji podolnej?
Tytuł: Odp: spawanie - początek przygody
Wiadomość wysłana przez: pinkpixel w 2021-05-16 | 07:27:41
Do spawania elektrodą na piona daje się ciut mniejszy amperaż niż w pozycji podolnej?
w pachwinach daję taki sam, ale niechętnie tak spawam bo mi nie wygodnie, ale czasami inaczej się nie da
Tytuł: Odp: spawanie - początek przygody
Wiadomość wysłana przez: raw w 2021-05-17 | 12:02:42
No czaje, bo ostatnio walczyłem z tematem prawie przy ziemi, jakieś pół metra od płotu, w dodatku zarośnięte winogronem. Jednak wcisnąłem się tam niczym śliski grubas w za ciasne majty. Rurki wzmacniałem kątownikami. Na piona coś mi gluciło, chociaż starałem się zachować pozycję prawdziwnego smarkacza. Pomiędzy rułkę i kątownik wsadziłem elektrodę, żeby było łatwiej. Próbowałem dół-góra i na odwrót. Chyba nawet góra-dół lepiej szło. Elektrody 6013. A później u araba zobaczyłem, że coś kombinuje z amperażem. Tak oto jestem w tym temacie, dowiadywać się od mistrzów. Adept nie ma letko.
Tytuł: Odp: spawanie - początek przygody
Wiadomość wysłana przez: pinkpixel w 2021-05-17 | 12:50:07
No a ta  którą masz elektroda ma w opisie że spawać można z dołu do góry i z góry na dół?
W takim spawaniu lepiej się 6010 i 6011 sprawdzają bo szybciej krzepną. A przypadkiem sandał nie takimi właśnie spawał, bo one bardziej mają tendencję do przepaleń, duży przetop to i zmniejszać A czasami trzeba?
Tytuł: Odp: spawanie - początek przygody
Wiadomość wysłana przez: Axo w 2021-05-17 | 13:00:22
Spawie sie z dołu do góry. Wtedy masz odpowiednie wtopienie. Jesli natomiast wps zezwala z góry na dol to można.
Tytuł: Odp: spawanie - początek przygody
Wiadomość wysłana przez: raw w 2021-05-17 | 15:11:14


Faktycznie, tu miał 7018. Ciemno było jak oglądałem. :P
A drugiego wideo, jak spawał na odwrót nie mam w historii, gdzieś się zapodziało. A może to drugi arab pokazywał, bo oglądam 2.
Tytuł: Odp: spawanie - początek przygody
Wiadomość wysłana przez: raw w 2021-05-18 | 21:59:32
Jakiś pomysł na wyprostowanie ceownika? Gięty na zimno chyba. Nie mam palnika. Nie wiem, nadspawać gdzieś w okolicy odkształcenia i patrzeć jak się gnie lub nie, a później zeszlifować? ;D
Tytuł: Odp: spawanie - początek przygody
Wiadomość wysłana przez: krzyś48 w 2021-05-18 | 22:20:26
teleporada :)
a fotka gdzie ???
 ;D ;)
Tytuł: Odp: spawanie - początek przygody
Wiadomość wysłana przez: raw w 2021-05-19 | 01:56:28
@krzyś48 (https://kornikowo.pl/index.php?action=profile;u=33), ty tak z grubej rury, a ja wstydliwy. Pomyślę nad tą fotką.

A ceownik - po prostu świeci pod liniałem na długości, wklęsły na środku. Krótki, 48 cm. Jeden z kilku dociętych na wymiar. Coś tam z nich lepię.
Tytuł: Odp: spawanie - początek przygody
Wiadomość wysłana przez: krzyś48 w 2021-05-19 | 10:34:49
Krótki, 48 cm.
o panie kolego taki wymiar...a ty piszesz krótki ;D :P
do rzeczy... znaleźć coś bardziej sztywnego niż owy ceownik
i.... klocki po końcach i ściskiem stolarskim ile w łapach siły, podgrzać palnikiem można
lub podnośnikiem samochodowym(hydraulicznym) podobny układ
a na koniec można potraktować 5kg Józefem ...ale to można przedobrzyć
 ;)
Tytuł: Odp: spawanie - początek przygody
Wiadomość wysłana przez: raw w 2021-05-19 | 12:00:46
Im dłuższy narząd wykonawczy, tym myślący mniej dotleniony. :P

W takim razie spróbuje w sposób statyczny, bo dynamicznie wyprostowałem kiedyś blache 10 mm na drugą stronę. Cierpliwym się jest, tylko jakby mniej. Palnika nie mam, bo bym grzał ostro jak grzejnik. Chciałem w magiczny sposób zrobić, ale na tym świecie wyłączyli tą opcję.
Tytuł: Odp: spawanie - początek przygody
Wiadomość wysłana przez: raw w 2021-06-05 | 23:56:32
@pinkpixel (https://kornikowo.pl/index.php?action=profile;u=1632), a jakie patyczki polecisz do trudnego materiału, typu żeberka pieca (wałki) po ~15 latach używania - zanieczyszczenia, dosyć głębokie wżery, wypalenia, stal jakaś taka "dobrze wypieczona"? Wżery można niby oskrzybać do zera, ale chudo się tam robi, za dużo tego i za głęboko. Pytam już po fakcie, bo lepiłem 6013 (iweld), czekam na most-y (lokalnie o dziwo nie było, tylko rutweldy). Ogólnie średniście trochę szło, spoiny lekko z bąbelkami. Niezbyt żem zadowolony z tego lepienia, chociaż test prostowania młotkiem 4 kg przeszło, wydaje się niepodzielne.
Tytuł: Odp: spawanie - początek przygody
Wiadomość wysłana przez: pinkpixel w 2021-06-06 | 21:35:47
@raw (https://kornikowo.pl/index.php?action=profile;u=2550) nie wiem, nigdy czegoś takiego nie spawałem  :o a tam na pewno jest stal? bo jak żeberka z pieca to mi się bardziej z żeliwem czy czymś podobnym kojarzy.

Jak lokalnie masz rutweldy to bierz, u mnie w wiejskim sklepie albo one albo mosty, po tych kilku już latach mieszkania na wsi, wykminiłem że jeśli coś jest "u Bolka" w sklepie to znaczy że dobre :)
Tytuł: Odp: spawanie - początek przygody
Wiadomość wysłana przez: raw w 2021-06-07 | 07:34:50
Pinki, wyjmowany grill z 2 połówek, stalowy na pewno, bo prostowałem niektóre żeberka młotem przed/po ~zabiegu~. Żeliwo by się rozsypało. Teraz będę lepił coś dla siebie, spróbuje mostów.
Tytuł: Odp: spawanie - początek przygody
Wiadomość wysłana przez: Marek_ w 2021-06-07 | 21:23:16
A może kotłowe? Tylko trochę trudniej się nimi spawa.
Tytuł: Odp: spawanie - początek przygody
Wiadomość wysłana przez: raw w 2021-06-10 | 21:10:09
Zobaczy się, może już takie zdziadowane nie trafi się.


Filmiku nie znalazłem, na którym gościu spawał 6013 z góry na dół, ale tutaj robi to samo:

Tytuł: Odp: spawanie - początek przygody
Wiadomość wysłana przez: wojo72 w 2021-06-10 | 22:33:56
Spawa wysokim prądem z dużym przetopem dlatego spoiwo z elektrody nie spływa. W cieńszym elemencie ciężko będzie uniknąć przepałów.
Tytuł: Odp: spawanie - początek przygody
Wiadomość wysłana przez: raw w 2021-06-11 | 09:22:41
O ile amperaż z wyświetlacza zgadza się. Elektroda 3/32", na nasze ~2.4 mm; cienki patyczek. Jakoś za wolno mu znika przy 130A, a może to złudzenie.

Druga sprawa - elektrody most i iweld, rutylowe, 2.5 mm. Niby to samo, a tylko przy iweldach napisano, że można spawać góra-dół.

https://allegro.pl/oferta/elektrody-rutylowe-most-6013-rozowe-2-5mm-2-5kg-10728273807
https://allegro.pl/oferta/elektrody-spawalnicze-e6013-iweld-2-5mm-2-5kg-9587672280
Tytuł: Odp: spawanie - początek przygody
Wiadomość wysłana przez: pinkpixel w 2021-06-11 | 09:44:33
O ile amperaż z wyświetlacza zgadza się. Elektroda 3/32", na nasze ~2.4 mm; cienki patyczek. Jakoś za wolno mu znika przy 130A, a może to złudzenie.

Patrząc na obraz, to chyba grubsza elektroda jest 3,2 nie ma takiej możliwości by przy takim prądzie 2,4 mm tak szło i szlaka tak łatwo odchodziła, jak przegrzejesz mocno to szlaka trudno się odbija. Po za tym patrząc na sam spaw jego szerokość w stosunku do ścianki materiału i to że szedł elektrodą prosto, bez żadnego bujania, no 2,4 nie dało by takiej szerokości, a jak by nawet i szedł wolno to spoina była by moim zdaniem wypukła przy 2,4mm, a tam jest ładnie wklęsła. Tak sobie myślę  ::)
Tytuł: Odp: spawanie - początek przygody
Wiadomość wysłana przez: raw w 2021-06-11 | 10:23:58
Jakaś magia jutuba tu zaszła.
Tytuł: Odp: spawanie - początek przygody
Wiadomość wysłana przez: dżon.bambo w 2021-09-19 | 10:32:03
Przekombinował?

Tytuł: Odp: spawanie - początek przygody
Wiadomość wysłana przez: Axo w 2021-09-19 | 12:32:57
Spoko patent. Od razu trzeba zamówić drugi pakiet. Przyda sie 🤷‍♂️😂😂😂
Tytuł: Odp: spawanie - początek przygody
Wiadomość wysłana przez: dżon.bambo w 2021-09-19 | 13:49:42
Nie wiem właściwie co by miało to zmienić, poza tym, że mma z guzikiem. Tu trzeba wyższej inteligencji.
Tytuł: Odp: spawanie - początek przygody
Wiadomość wysłana przez: pinkpixel w 2021-09-19 | 15:57:14
wykorzystuje puls z TIG-a zamiast "dziobania elektrodą", zmienia to tylko to że sunie elektrodą bez odrywania, a przy tak ustawionym pulsie ogranicza ilość ciepła w spawanej ściance, tak myślę sobie  ::)

ale chyba widziałem że te bardziej profi spawarki MMA miały opcję pulsu, czy nie mają? :)
Tytuł: Odp: spawanie - początek przygody
Wiadomość wysłana przez: dżon.bambo w 2021-09-19 | 16:36:26
Tyle, że trzeba mieć spawarkę z pulsem. Paton taką ma, ale koszt niezły. Spawał ktoś mma z pulsem? Ciekaw jestem, czy taka spawarka poradziłaby sobie z kiepskiej jakości materiałem, jak np. 30-letnie rurki w płocie. Łatałem jakiś czas temu, ale trudno nieraz stwierdzić ile z tej grubości ścianki zostało, bo wszystko pognite od środka, czasem zgorzelina. Puls chyba by się tu przydał, hm.
Tytuł: Odp: spawanie - początek przygody
Wiadomość wysłana przez: dżon.bambo w 2021-11-11 | 09:35:28
Jeszcze tak sobie wymyślają, ale trzeba mieć spawarkę z gniazdem do sterowania.

Tytuł: Odp: spawanie - początek przygody
Wiadomość wysłana przez: pinkpixel w 2021-11-11 | 11:14:53
chyba nie dla mnie taki upgrade, elektroda otulona jednak jest dłuższa niż elektroda w TIG-u, takie dziabanie palcem wydaje się dla mnie mało wygodne, bo przy takiej długości jak sobie tym palcem będą tak dziabał to na końcu elektroda będzie się gibać (im dłuższa tym bardziej) i trudno by mi chyba było wcelować :D ... pozostanę więc przy stosunku przerywanym ;D
Tytuł: Odp: spawanie - początek przygody
Wiadomość wysłana przez: dżon.bambo w 2021-11-11 | 12:19:38
Nie szukasz magicznego guzika? :P

A gdyby tak guzik nożny był?
Tytuł: Odp: spawanie - początek przygody
Wiadomość wysłana przez: pinkpixel w 2021-11-11 | 15:47:35
A gdyby tak guzik nożny był?
to już musiał bym na kurs baletu się zapisać ;D

nożny jest fajny jak są małe elementy na stole, moje konstrukcje może nie są duże, ale i tak na koniec muszę wokół nich pokrążyć, jak bym miał jeszcze patrzeć gdzie pedał leży, to grupa laokoona gotowa :D
Tytuł: Odp: spawanie - początek przygody
Wiadomość wysłana przez: dżon.bambo w 2022-01-18 | 10:17:50
Ok, cicho w wątku, to podpytam pół ludzi, pół spawaczy.

Jest sobie kątownik (40x40x5), a także płaskownik (35 lub 40x5), oba proste, równe, długości nie większej niż 1.5 m. Płaskownik ląduje w kątowniku, tak, że go "zamyka", w przekroju tworząc trójkąt (płaskownik ma być ciut poniżej krawędzi kątownika). Jak to punktowo zespawać, żeby optymalnie wzmocniło kątownik, ale go nawet o włos nie zbananiło? Czy jest jakaś zasada przy dłuższych elementach? Końce przyłapać i zbliżać się do środka, czy na odwrót. A może od lewej do prawej?
Tytuł: Odp: spawanie - początek przygody
Wiadomość wysłana przez: Ask w 2022-01-18 | 10:45:23
Mi każdy tłumaczył że po przekątnych i sam też tak robię. Z doświadczenia mojego niewielkiego wiem że to połapanie to tak żeby jak najmniej nagrzewać materiał. Ale bez mocowania do stołu to i tak (przynajmniej mi) ciężko osiągnąć precyzje żeby nie wichrowalo nawet na milimetr.
Tytuł: Odp: spawanie - początek przygody
Wiadomość wysłana przez: Piotr76 w 2022-01-18 | 17:32:39
@don.dżambo (https://kornikowo.pl/index.php?action=profile;u=4200)
Napiszę Ci jak ja bym to zrobił ... nie wiem czy do końca zgodne ze sztuką ...

dociąć trójkąty prostokątne
kątownik złapać w 4 miejscach do stołu, drugą stronę przyłapać równie solidnym profilem
trójkąty dać co około 10 cm max
"przyłapać" jeden bok na końcu jednej strony później na 2 stronie tego samego trójkąta po drugiej stronie
następnie to samo po 2 stronie kątownika na końcu.
analogicznie teraz środek ... i później już raz jedna raz druga strona w kierunku środka.

Później w tej kolejności kolejności robimy 2 końce  , następny krok to przyłapanie środka kątownika z wierzołkiem tórjkąta.
chwila odpoczynku i spawanie ... zaczynamy od strony nie przyłapanej (środka kątownika) i jedziemy do połowy i przechodzimy na następny czyli skrajny ,
później środkowy itd ...
dajemy "odpocząć" i znów tej samej kolejności kończymy 2 połówki .
nie wiem czy to jasne ...
jest duża szansa że nic się przy tym spawaniu nie ruszy się nawet na mm jeśli z prądem nie przesadzisz ...

aż strach pomyśleć co to będzie jak Ty 5 chcesz wzmacniać 
 
EDIT : i taka uwaga większość (ja kiedyś też) i smarkało małym prądem żeby przyłapać materiał ...
robimy to takim samym prądem jakim będziemy spawać tyle możliwie krótko jeden punkt, tak żeby trzymało a nie było "maźnięte" po wierzchu ...
Tytuł: Odp: spawanie - początek przygody
Wiadomość wysłana przez: dżon.bambo w 2022-01-18 | 21:23:54
Scianka 5 mm wydaje się gruba, jednak będzie to element przenośnej giętarki. Prostej, małej, myślę 100-120 cm max długości, montowanej szybko ściskami do stołu. Blachy do gięcia różnej grubości, dlatego pomyślałem o regulacji, która odsunie kątownik dociskający od krawędzi (w pomarańczowym płaskowniku będzie prowadzenie, którego nie widać w mojej twórczości). Nie ma tu też uchwytów, zawiasów, sprężyn, tylko zarys ogólny z głowy. :P

Ok, trójkąty rozważę jeszcze raz, nawet myślałem nad nimi, ale czy takie wzmocnienie będzie odporne na "skręcanie" kątownika, kiedy złapie się nierównomiernie za uchwyty podczas gięcia czegoś grubszego?

Na widoku "od przodu" (niższym) nie ma kątownika ruchomego (nie rysowałem, widać go na przekroju bocznym). Do kątowników 50x50x6 także dojdą wzmocnienia, trójkąty po bokach właśnie. Prawdopodobnie będą też pręty "naprężające" oba chudsze kątowniki, dociągane śrubą. Rysunek "ulep", tylko podglądowy, wersja wstępna.

(http://i.imgur.com/dayAjO5m.jpg) (https://imgur.com/dayAjO5)
Tytuł: Odp: spawanie - początek przygody
Wiadomość wysłana przez: pinkpixel w 2022-01-18 | 21:56:27
@don.dżambo (https://kornikowo.pl/index.php?action=profile;u=4200) jak grube te blachy chcesz na tym giąć?
Tytuł: Odp: spawanie - początek przygody
Wiadomość wysłana przez: dżon.bambo w 2022-01-18 | 22:03:22
Trudno powiedzieć, max 2 - 3 mm myślę, chociaż 3 mm - raczej wąskie elementy. Materiały nie za grube, bo pod rękę ma być. :P

Pytałem o szlifowanie krawędzi kątownika w innym wątku, ale jedną będę musiał zostawić zaokrągloną dla grubszych blaszek właśnie. Tak mi się zdaje?
Tytuł: Odp: spawanie - początek przygody
Wiadomość wysłana przez: pinkpixel w 2022-01-18 | 22:23:28
Zrezygnował bym z funkcji odsuwania kątownika mocującego, tam będą tak duże siły że moim zdaniem nie spełni to zakładanej przez ciebie funkcji, na bank będzie się przesuwać do tyłu podczas gięcia jeśli chcesz to blokować sami dociskiem i tarciem, tam by musiała jakaś "zębatka" być z przesunięciem skokowym, zapiera się i blokuje ruch do tyłu, samymi śrubami i tarciem słabo to widzę - tak wyrokuję.

A przy gięciu takich grubości jakie zakładasz to chyba też przerost formy.

Ten zagniatający (ruchomy kątownik) zmienił bym na ceownik - będzie sztywniejszy
Tytuł: Odp: spawanie - początek przygody
Wiadomość wysłana przez: pinkpixel w 2022-01-18 | 22:44:17
jeśli chodzi o sztywność kątownika dociskającego-mocującego, to bym wziął 50x50x6 (szary na moim rysunku), w niego od spodu bym wspawał 20x20 (niebieski), i ewentualnie dosztukował od strony gięcia taki (żółty) płaskownik, działało by to jak rura kwadratowa będzie z pewnością odporniejsza (sztywniejsza) na ewentualnie wygięcie.
Tytuł: Odp: spawanie - początek przygody
Wiadomość wysłana przez: dżon.bambo w 2022-01-18 | 23:05:45
Zrezygnował bym z funkcji odsuwania kątownika mocującego, tam będą tak duże siły że moim zdaniem nie spełni to zakładanej przez ciebie funkcji, na bank będzie się przesuwać do tyłu podczas gięcia jeśli chcesz to blokować sami dociskiem i tarciem, tam by musiała jakaś "zębatka" być z przesunięciem skokowym, zapiera się i blokuje ruch do tyłu, samymi śrubami i tarciem słabo to widzę - tak wyrokuję.

Dlatego temat zapodałem. :)

Pomarańczowa odsuwana blacha będzie pewnie regulowana na wspawanym pręcie gwintowanym z tyłu, a po obu stronach płaskownika blokowana nakrętkami, żeby łatwo/precyzyjniej ustawić. Dodatkowo myślałem o nawierceniu w niej 2 łezek pod regulację (~5 mm przód/tył), a całość po wyregulowaniu przykręcać do wierzchu ceownika (lub wspawać pręt gwintowany zamiast śrub i dokręcać nakrętką). Ceownik pewnie UNP 65x42 mm g/w. Regulację chciałbym mieć, żeby giąć na prosto cieńsze blachy, bez promienia zaokrąglenia. Słuszna uwaga, może wymyślę to jakoś inaczej, miało być prosto.

2 ceowniki na wstępie były, ale zmieniłem na kątownik prawdopodobnie z prętami naciągającymi środek (nie ma na rysunku). Nie jestem na 100% pewien, czy te ceowniki/profile bedą idealnie proste.

jeśli chodzi o sztywność kątownika dociskającego-mocującego, to bym wziął 50x50x6 (szary na moim rysunku)

Pomysł dobry, podaj po prostu materiały których ty byś użył, a ja sobie przeliczę ile to będzie na zł i kg. ;)
Ceownik też musiałbym zmienić na 80x45, bez zabawy w dospawywanie z tyłu podpórek.

Kątowniki mniej/więcej przeliczam tym: https://www.calculat.org/pl/pole-obwod/twierdzenie-pitagorasa.html
Wagę metali: https://www.biastal.pl/pl/kalkulator-wag.html
Tytuł: Odp: spawanie - początek przygody
Wiadomość wysłana przez: Piotr76 w 2022-01-19 | 06:50:17
@don.dżambo (https://kornikowo.pl/index.php?action=profile;u=4200) 
jeśli już ma to być sensowna giętarka to bym skorzystał z projektu jednego z yotuber-ów ...

https://www.youtube.com/watch?v=OrtSrrPzWKg (https://www.youtube.com/watch?v=OrtSrrPzWKg)

tyle że do blachy 3mm albo długa dźwignia, albo nawet jakiś siłownik ... bo dogięcie takiego ustrojstwa na dokładny kąt może być problemem.
dodatkowo  szlifowanie krawędzi obowiązkowe ... ale to masz na filmie pokazane ...
Ja na razie jestem na etapie spawania stołu i powiem Ci ceny materiałów powalają ...
na razie sama rama i już poszło 500 PLN kółka 100, a blacha 10 mm na blat pewnie 2 tyle ...
Giętarka wbrew pozorom to trudniejszy projekt nie wiem czy nie trzeba będzie hartować stali albo użyć lepszego materiału ...
ogólnie ciekawy projekt. Chwal się postępami na bieżąco bo jestem ciekaw   

Tytuł: Odp: spawanie - początek przygody
Wiadomość wysłana przez: dżon.bambo w 2022-01-19 | 08:37:24
Smarkanie aka spawanie musi poczekać do wiosny. Na razie chcę kupić materiał, bo jak sam zauważyłeś - ceny kiepskie, więc muszę wiedzieć co i ile.

Gość fajną giętarkę sobie zrobił, z grubych materiałów, modułową z ceownikiem i do foremek jeszcze. Tyle, że musi mi się opłacić to zrobić, bo za pewną kwotę są już gotowe i palcem ruszyć nie trzeba nawet. Co najwyżej klik, klik i jest. ;D
Tytuł: Odp: spawanie - początek przygody
Wiadomość wysłana przez: pinkpixel w 2022-01-19 | 09:43:41
don ta z filmu Piotra bardzo fajna.

Ja bym szedł w stronę grubszych materiałów, które ograniczyły by konieczność wzmacniania przez wspawanie wstawek, im mniej spawania w takim projekcie by było tym lepiej.
Tytuł: Odp: spawanie - początek przygody
Wiadomość wysłana przez: dżon.bambo w 2022-01-19 | 10:54:58
Ano, tylko chciałbym też, żeby wagowo była w granicach rozsądku, ze 20-25 kg. Do przenoszenia łatwa.
Tytuł: Odp: spawanie - początek przygody
Wiadomość wysłana przez: Piotr76 w 2022-01-19 | 12:07:19
Ano, tylko chciałbym też, żeby wagowo była w granicach rozsądku, ze 20-25 kg. Do przenoszenia łatwa.

Nie to żebym się czepiał, ale nie uważasz że niska waga i zakres działania 3mm to jednak wykluczające się cechy ...
to tak jak ja zawsze mówię osobom, które coś u mnie zamawiają :
będzie tanio, będzie solidnie, będzie szybko teraz wybierz 2  ;) ;) ;)

pozostaje Ci tytan  ;D ;D ;D ;D
a co do tego gościa z yb myślę, że to optymalna maszyna ...
co do zakupów w niskiej cenie to ...

EDIT i zdecydowanie popieram kolegę w tym przypadku im mniej spawania tym lepiej ...
Tytuł: Odp: spawanie - początek przygody
Wiadomość wysłana przez: dżon.bambo w 2022-01-19 | 13:28:14
EDIT i zdecydowanie popieram kolegę w tym przypadku im mniej spawania tym lepiej ...

Dobra, przekonaliście mnie. Biere gotową, rączek se przy spawaniu nie urobię. ;D

Żartuję. Będę myślał aż wymyślę. Może faktycznie odejdę od pomysłu regulacji, a zrobię to na zasadzie przesunięcia w otworach względem osi kątownika śrub dociskających, tak żeby po obróceniu go o 180 stopni ustawiał się ciut dalej od krawędzi ceownika (pod grubsze blachy). Nie będzie to płynna regulacja, ale chociaż 2 nastawy. Tylko jakie odstępy zostawić, 1 i 3 mm?

(http://i.imgur.com/DHTMxxcm.jpg) (https://imgur.com/DHTMxxc)
Tytuł: Odp: spawanie - początek przygody
Wiadomość wysłana przez: Piotr76 w 2022-01-19 | 14:15:16
jeśli gięcie będzie na 90 stopni to bierzesz kątownik 3 i masz idealnie wymierzone
jeśli mniej niż 90 no trzeba by to wyliczać tak żeby grubość materiału nie przeszkadzała w gięciu ...
Tytuł: Odp: spawanie - początek przygody
Wiadomość wysłana przez: dżon.bambo w 2022-01-20 | 21:27:35
@Piotr76 (https://kornikowo.pl/index.php?action=profile;u=4417), patrzyłem na yt, giętarki diy dociskane śrubami i ludzie jakąś tam minimalną odległość zostawiają, ale trudno powiedzieć ile, żeby było w miarę uniwersalnie. No niestety w tym przypadku trzeba ustawić na sztywno (dlatego myślałem o regulacji), bo typowe giętarki mają mechanizm, dzięki któremu samo się to ustawia wg grubości blachy.

Co do zawiasów - pierwszy pomysłem były zawiasy bramowe, ale chyba sam zrobię z rury precyzyjnej 22x4 i pręta fi 14 (lub częsci niezagwintowanej śruby M14, bo ma ciut mniejsze fi niż docelowe). Przerzuciłem troche bramowych z kulką i są dosyć luźne.
Tytuł: Odp: spawanie - początek przygody
Wiadomość wysłana przez: Piotr76 w 2022-01-21 | 02:26:19
Ja kiedyś miałem w łapkach coś takiego :
https://www.leroymerlin.pl/konstrukcje-drewniane-i-metalowe/okucia-i-mocowania/zawiasy-budowlane/zawias-toczony-sr-22-mm-spawany,p7215,l462.html (https://www.leroymerlin.pl/konstrukcje-drewniane-i-metalowe/okucia-i-mocowania/zawiasy-budowlane/zawias-toczony-sr-22-mm-spawany,p7215,l462.html)
i z tego co kojarzę luzów to nie miało ...

a i jeszcze jedno mi się przypomniało ... kolega pisał że zawsze jakiś nawet leciutki banan wyjdzie ...
To może napiszę o błędzie który robiłem.
Kiedyś do mojego sąsiada przyjechał "stary spawacz" gadka szmatka i wyszło, że trochę smarkam, ale że mi g... wychodzi że kręci mi materiałem ...
no i poszliśmy do mnie i pokazuje mu moje fatalne próby ... i co się okazało że samo spawanie było ok (zresztą migomatem nawet małpa da rade)
skurcze materiału były wynikiem błędnego szlifowania materiału po spawaniu ... i tak naprawdę po szlifach wyginało materiał ...
Tytuł: Odp: spawanie - początek przygody
Wiadomość wysłana przez: dżon.bambo w 2022-01-21 | 09:24:23
@Piotr76 (https://kornikowo.pl/index.php?action=profile;u=4417), powiedz coś więcej o tym szlifowaniu.

Zawiasy mogę sprawdzić, może będą mieli lepsze niż w metalowym.
Tytuł: Odp: spawanie - początek przygody
Wiadomość wysłana przez: Piotr76 w 2022-01-21 | 11:02:26
szlifowanie  m) m) m)
coś czego nienawidzę i to nie zależnie w jakim materiale ... są tacy zboczeńcy którzy lubią ?  ;) ;) ;)

Ogólnie nie lubię jak spawy widać ... więc jeśli jest taka możliwość (wiem że nie powinno się tego robić)
ale przecież ja byłem mądrzejszy  ;D ;D ;D. To pomijałem pachwinowe, natomiast pozostałe ze względu na czas
robiłem tarczą do szlifowania na max dociskając żeby było szybciej.
No i z gorąca kręciło materiał, jak loki na pi.. ;)
No niestety nie jest to takie proste ... opowiadać jak to się robi nie będę są na yt. filmy więc ogarniesz ...
tak samo zasady prostowania za pomocą grzania materiału palnikiem
jak byś miał problemy to daj znać to wrzucę linki
Tytuł: Odp: spawanie - początek przygody
Wiadomość wysłana przez: dżon.bambo w 2022-01-21 | 11:22:01
szlifowanie    
coś czego nienawidzę i to nie zależnie w jakim materiale ... są tacy zboczeńcy którzy lubią ?

Spoko, ja lubię, aż szlifierka jęczy. ;)

Prawdę mówiąc domyślalem się trochę, ale odnośnie naprężeń, które częściowo osłabiasz ze strony szlifowanej.
Zanim kupiłem spawarkę, szlifowałem trochę konstrukcji, w których trzeba było część spoin wypłaszczyć na zero i chyba nawet osoba, która je wyspawała nie wiedziała o wspomnianej przez ciebie zależności. Nie wiem czemu (bo nikt mi tego nigdy nie powiedział), ale przy szlifowaniu staram się, żeby miejsce spoin nie zmieniało koloru (fiolet i te sprawy), więc robię to stopniowo. Może nawet nie głupie to, po tym co napisałeś.
Tytuł: Odp: spawanie - początek przygody
Wiadomość wysłana przez: Axo w 2022-01-21 | 15:55:42
Każde nagrzewanie materiału powoduje odkształcenia. Dlatego spawa sie naprzemiennie aby ograniczyć odkształcenia. Jak umiesz posługiwać sie palnikiem to masz w tyłku czy sie odksztalci czy  nie.
Tytuł: Odp: spawanie - początek przygody
Wiadomość wysłana przez: dżon.bambo w 2022-01-26 | 18:16:24
Po waszych postach zmieniłem trochę zamysł, tak myślę. Giętarką będzie ceownik 100x50 (podstawa) i 2 kątowniki 60x60x8. Rączki coś jak u tego gościa na filmie, czyli profil 40x20x2 (lub 3), długi uchwyt z rury 33,7x3,2. Na upartego mogę jeszcze wzmocnić kątownik dociskający drugim 20x20x3 (jak narysował @pinkpixel (https://kornikowo.pl/index.php?action=profile;u=1632)) i wyginający np. 30x30x4, ale nie wiem, czy jest potrzeba przy ściance o takiej grubości. Całość będzie miała metr, tylko przenośność zaczyna kuleć z racji wagi (30+ kg).