Ja pamiętam, że następnego dnia najlepsze są zajęcia z posługiwania się strugami. Nie warczą i nie hałasują
. Śniadania nie pamiętam
bo wstałem przed wyjazdem na obiad...
Ktoś ze Specem siedział do rana, na pewno nie ja
Nie miałem silnej woli aby pić jeden gatunek, zresztą się nie da. Zacząłem piwem bo zimne a pić się chciało a znaleźć tam Marka w tej dżungli to jest wyzwanie, kto był pierwszy raz to wie...
Później whisky a ktoś przyjdzie z białą i słynne pytanie, ze mną się nie napijesz
. Później już się pije wszystko, kolejność nie robi różnicy