Podbije trochę. Miałem PT250, po kilku godzinach pracy przekosiły mi się stoły i nie dało się wyregulować, przez co używanie strugarki było bezcelowe - strugałem wszystko na banany. Grubościówka potrafiła zmieniać grubość w połowie deski od wibracji, więc też z dokładnością nie miało to wiele wspólnego. A na koniec po roku przekosił mi się cały wał z nożami i sprzedałem to za grosze jakimś dekarzom. Gdybym wiedział, że tak to będzie wyglądać, to kupiłbym od razu samą grubościówkę dewalta, ale na razie po prostu zbieram na jakiegoś Hammera, nawet a26 - mały i można dorobić podstawę z kołami, a podobno można kupić za kilkanaście tysi z silent-power.