Kornikowo - Forum stolarskie
Maszyny elektryczne stacjonarne => Strugarki / Grubościówki / Szlifierki => Wątek zaczęty przez: W MOIM GARAŻU w 2020-01-20 | 11:41:14
-
Czy warto ją kupić https://www.olx.pl/oferta/grubosciowka-CID619-IDstuC3.html
-
Jeżeli masz miejsce, zaplecze transportowo-dźwigowe (wazy pewnie ok. 1 tony) i odpowiednie przyłącze energetyczne (7kW !) to czemu nie.
Pod warunkiem oczywiście, że jest sprawna bo serwis tego w najlepszym przypadku będzie upi***liwy i czasochłonny
-
Kawal czolgu!
Jest kawal maszyny ale osobiscie bym sie zdrowo zastanowil. Papu trza temu dac zryc. Wazy nie malo. Dzwignac to to masakra no chyba ze masz duza hale.
Ale to wszystko ch*j, bo tak jak wspomnial OZI to bedziesz mial wyzwanie z obsluga tego i nie chodzi nam o wrzucenie materialu do urzadzenia ale z obsluga techniczna.
Cholera wi skad czesci jakie noze czy to nie jakies ichniejsze wynalazki. Obawiam sie ze to moze byc maszyna na pierwszy ogien.
Czyli taki machin ze z grubo zdziera ale nie jest zbyt dokladna. Widzialem takie w tartakach. Duze stare zeliwnioki nie do zajechania. Waze tyle co samochod. Wygladaja jak ruskie czolgi ale maja zrobic tylko jedna rzecz... czyli operator zadaje wymiar 10cm i ona go zrobi... no moze 9,8cm a moze 10,2cm ale bedzie do konstrukcji drewnianych.
Wolalbym cos nowszego poszukac bo ja nie mam czasu specjalnie grzebac po maszynach tylko po to zeby sobie noz wymienic wazacy z 2kg a przy okazji zastanawiac sie co musze rozkrecic zeby sie do niego dostac.
Aaaaa i tak mi sie przypomnialo ze w tartaku to oni tam maja noze grube takie ze hej... a kosztuja 10 razy hej...
za 6 klockow masz dw733 i kupisz spirale do niej.
No chyba ze wchodzi w gre np. 60cm na stole to wtedy co innego.
-
No nie musi to być 60 cm tylko ten sprzęt jest w okolicy mnie i tak się zastanawiam czy warto Ale wolę coś bardziej dokładnego
-
Tylko nie wiem co
-
Co będziesz robił? Jaki będzie produkt końcowy? (w przetwarzającej ilości)
na początek rada - nie ograniczaj się do szukania sprzętu nieopodal, podaż jest zbyt mała
-
Zasiksowaliście się na tych małych dewaltach...
Mam starą Jaromę. Dokupiłem razem z formatówką i strugarką z zakładu kolegi.
Używam jej od 10 lat.
Miała świeżo wymienione łożyska - nie było potrzeby, ale koleżka stwierdził, że będzie spokojnie spał.
Przez ten okres wymieniłem -
-śruby do mocowania noży
-dwa paski klinowe
To są proste sprzęty.
Cześci bez problemu dokupisz. Za paski dałem chyba 15 zeta w sklepie z częściami do ciągników.
Co nie wrzucisz, to przerobić.
Nie ma stresu, że się łożyska posypia lub jakąś pi***ola walnie...
To woły do roboty.
Obecnie zastanawiam się nad wymianą na większą.
Ale na pewno podobną.
Bez żadnej elektroniki.
-
Co nie zmienia faktu, że po pierwsze nie wiemy czego „w moim garażu”szuka a po drugie jaroma to jaroma a to zaproponowane wielkie żeliwne to może mieć gwinty calowe albo jeszcze inne. Serwis zamiast pracy
Oczywiście wolałbym jaromę z wiadomego źródła ale nie mam tak dużej nory, niestety
-
Ta z ogłoszenia faktycznie tajemnicza... ;)
Żadnych info...
Chyba, że sprzedający nie do końca jest świadomy produktu...
-
No wlasnie i co kupisz kota w worku ;D
Cholera wie co tam w srodku siedzi. Trza by bylo ja troszke odpalic, zdjac noze i sprawdzic co to jest i po ile chodza. Sprzet moze byc skowrny ale drogi w czesciach.
Tyle mocy ze to juz na hale kuc dukaty przez 8h dziennie a nie do nory.
Dlatego jak cos mamy pomoc pasuje wiedziec jak Ozi pisal co ma byc na tym robione w jakich ilosciach, itp
Z tymi dw733 to nie tak ze jakis fix du*y maryni tylkok sprawdzone sa sprzety, a do dw733 kupisz spirale i przekladasz ja tylko. Masz wyje**ny sprzet juz w zasadzie do lekkiego zarobku.
A my niestety nie wiemy czy @W MOIM GARAŻU bedzie chcial kuc na tym dukaty czy odpadalc raz na rok.
Jaroma jest sprawdzona. Co by nie powiedziec dobrze utrzymane egzemplarze to przezyja pewnie nas. Ale to jaroma... czesci sa, serwis jest, schematy sa... no jakos to bedzie.
A tutaj mamy nieznany nikomu sprzet na ch*j wi jakich czesciach moze dokupi od reki czesci a moze kombinatoryka.
Noze tez nie wiadomo jakie tam sa i czy gosc na to majatku nie wyda.
Zasilanko tez nie male no i ciezar niczego sobie. Trza to przemyslec zeby sie nie wje**c.
Tylko tyle. Jedz do kolesia niech odpali, porob co na tym i pogadaj z kolesiem skad to ma ile bylo robione czy da rade noza odkrecic i zobaczyc jaki wymar to jest bo sie boisz ze majatek wyjdzie. No normalnie jak czlowiek ktory ma obawy.
Moze sie okazac ze to zaje**sty sprzet ktory bedzie ci sluzyl ale wczesniej pobaw sie sprzetem.
-
Tyle, że jawiekszym plusem takich sprzętów jest to, że tu poza paskiem nie ma co się zepsuć...
Łożyska typowe.
Reszta pancerna.
Zero elektroniki.
Co rok należy posmarowac śruby, podokrecac i wsio...
A, że duża moc... Ja mam silnik 5 lub 7 kw, nie pamiętam.
Jakoś tragedii przy rachunkach nie ma...
-
Trzeba pojechać i zmacać, widze ze już ogłoszenie nieaktualne.
-
Dla małej produkcji mebli ogrodowych
-
Do produkcji a nie do serwisowania, kup coś działającego. Najlepiej jezeli ktoś wymienia sprzęt. Do mebli ogrodowych to szer 310 wystarczy
-
to co na przykład?
-
Jaki budzet?
-
5 tys