Autor Wątek: Co to za heblarka?  (Przeczytany 1673 razy)

Offline RadziuLDZ

  • Nowy użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 7
Co to za heblarka?
« dnia: 2022-12-23 | 19:53:50 »
Czołem, jak w temacie. Czy ktoś wie co to za heblarka? Czy to warte renowacji czy raczej dać sobie spokój? Może ktoś dysponuje wiedzą na te tematy?
« Ostatnia zmiana: 2022-12-23 | 21:20:39 wysłana przez KolA »

Offline wiewioor7

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1477
Odp: Co to za heblarka?
« Odpowiedź #1 dnia: 2022-12-23 | 20:48:11 »
Blaty z blachy, pewnie z 5mm, możesz mieć z tym problem, ciężko będzie wyrównać jeśli mają dołki.
Mocowanie na jaskółcze ogony, więc jest potencjał.
Nie widać mocowania noży, albo nie rozpoznaję po zdjęciu.
Przykładnica do poprawy, łożyska do wymiany, albo nasmarowania, ogólnie nie będzie łatwo z reanimacją, ale pewnie do zrobienia.

Odświeżałem niedawno starą strugarkę, tez były blaty z blachy, pełno dołków. Jak uruchomiłem to się okazała niemiłosiernie głośna. Ponacinałem blaty przy wałku, ale niewiele pomogło, zmienił się tylko dźwięk.

To tak na szybko amatorskim okiem, może się jeszcze wypowiedzą mądrzejsi ode mnie :)

P.S. chyba coś kojarzę, że @Drevutnia odświeżał strugarkę, ale żeliwną
« Ostatnia zmiana: 2022-12-27 | 07:00:34 wysłana przez wiewioor7 »

Offline KolA

  • Administrator
  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 7175
Odp: Co to za heblarka?
« Odpowiedź #2 dnia: 2022-12-23 | 21:21:41 »
@RadziuLDZ poszły zgłoszenia, że plik nietypowy i nowy użytkownik. Sam rozumiesz... wrzuć proszę w jakimś normalnym jpg plik w załączniku.
Ze względu na zgłoszenia pozwoliłem sobie załącznik usunąć

Online gruduś

  • Zaawansowany użyszkodnik
  • ****
  • Wiadomości: 461
  • Mam garaż i nie zawaham się go użyć.
Odp: Co to za heblarka?
« Odpowiedź #3 dnia: 2022-12-23 | 21:29:51 »
plik nietypowy
Plik typowy dla użytkowników ios i iphonów - .heic to taki applowy jpg.

Co do samej renowacji - u Drevutnii blaty były chyba żeliwne, tutaj jest chyba blacha  Pytanie czy blaty są proste, czy są zbieżne ze sobą, czy nie mają wżerów, w jakim stanie jest wał (nie widać, ale troszkę mi klapowym śmierdzi), czy dostaniesz noże, albo ile będzie kosztować ich zamówienie. Czy masz silnik, szajbę do tego wału, kupę czasu i sporo pieniędzy... Jak chcesz to zrobić z pasji do renowacji, to może warto przynajmniej zerknąć. Jak tylko do tego by pracować, to może lepiej poszukać czegoś... mniej steranego.
« Ostatnia zmiana: 2022-12-23 | 21:45:22 wysłana przez gruduś »
Nawet stojąc w miejscu, można zabłądzić.

Offline Drevutnia

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1492
Odp: Co to za heblarka?
« Odpowiedź #4 dnia: 2022-12-23 | 21:37:12 »
Kto? Ja? Obecny! :) Najważniejsze jest odwieczne pytanie - ile chcesz w to włożyć pracy i pieniędzy? @wiewioor7 dużo Ci już podpowiedział, ja dodam jeszcze swoje dwa grosze.

Pierwszą i najważniejszą rzeczą jest ustalenie, czy stoły są równe i czy trzymają jedną płaszczyznę. Bo bo jeśli każdy z osobna jest równy, ale są przekoszone względem siebie i wału, to z tego strugania nic nie będzie. W tył zwrot.

Jeśli wszystkie trzy elementy "grają" ze sobą, czeka Cię odrdzewianie i baaardzo ostrożne szlifowanie stołów. To znaczy, że musisz zainwestować w środek odrdzewiający, a potem wysilić mięśnie i szlifować blaty ręcznie, najlepiej długą i sztywną ściernicą, żeby nie porobić dołów i dziur. Podobnie z wałem - trzeba go odkręcić, wyprasować, ściągnąć albo zbić łożyska, odrdzewić go i wyszlifować, po czym naprasować łożyska. Ewentualnie nabić, ale umiejętnie, żeby ich nie zniszczyć - czyli bijąc w odpowiednią bieżnię. Po drodze usuwanie starej farby, jeśli chcesz mieć ładny sprzęt, jak np. ja. ;) Czyli albo mechanicznie albo chemicznie. Potem malowanie wyrówniarki i dorabianie przykładnicy. Ja bym ją zrobił z solidnego profilu alu, bo jakoś nie ufam drewnu przy takim zastosowaniu. Ewentualnie ze sklejki. Koniec części łatwej.

Na zdjęciu nie widzę silnika, więc zakładam, że go nie ma. Koszty, koszty. Musisz dobrać silnik i szajbę tak, żeby wał miał odpowiednie obroty. Na moim mam nabite, że max to 6000. Ale jestem pewien, że mam o wiele mniej. Nie wgłębiałem się w temat, bo nie musiałem niczego dorabiać, tylko wymieniać i odświeżać seryjne elementy. Ale na przykład dobranie pasa napędowego przysporzyło mi trochę trudności, jak się później okazało, niepotrzebnie się spinałem, żeby był identyczny jak ten, który zdjąłem. Mógł być trochę dłuższy. Ale kosztował bodajże 270 zł i to był najpoważniejszy wydatek w całej renowacji. Poza tym nie widzę na zdjęciu, gdzie ten silnik miałby być przymocowany. Do takiego elementu, jaki pokazałeś, ja mam jeszcze dedykowane nogi z miejscem na silnik (z możliwością regulacji napięcia pasa przez opuszczanie i unoszenie silnika). Teraz wiem, że gdybym miał takie nogi dorabiać, największym problemem byłoby ustawienie szajb tak, żeby pas nie spadał, a gdyby napęd był na paski klinowe, to żeby ich nie ścinało.

Kolejny koszt to same noże. Ja bym się od razu wyposażył w dwa komplety, żeby móc pracować na jednym, jak drugi idzie do ostrzenia. Osobiście mam cztery komplety, bo oddaję do ostrzenia po trzy na raz, żeby nie latać z jednym. No i zostaje jeszcze mocowanie noży. Na zdjęciu go nie widać, więc nie mogę nic powiedzieć. Ale właśnie od Korników dowiedziałem się, żeby unikać klap, bo potrafią się urwać. U mnie rozwiązanie też jest nietypowe, ale to taka konstrukcja, że nie muszę się bać latających noży. Siła odśrodkowa tylko mocniej je sklinuje, gdyby coś się odkręciło.

Na zdjęciu brakuje płaskowników, które trzymają stoły. Przykręca się je do tych czterech otworów, które widać na pierwszym planie. Będziesz musiał dorobić cztery takie płaskowniki i dobrać szesnaście śrub, żeby stoły się trzymały. Wysokość stołów reguluje się umieszczonymi pod spodem pokrętłami. Kawałek jednego z nich widać z lewej strony. Będziesz musiał je odkręcić, wyczyścić i nasmarować. Nie widzę, jak masz rozwiązane smarowanie łożysk wału. U mnie są to kalamitki. Możliwe, że u Ciebie trzeba odkręcić pokrywy wału i napchać smaru do środka. Też dobrze, przynajmniej widzisz, ile go tam jest. Bo jeśli nie rozwiązesz jakoś uszczelnienia wału od wewnętrznej strony, zawsze część smaru opuści zestaw przez siłę odśrodkową. U mnie tak jest i nic się nie dzieje. A jeśli coś się stanie, to za łożyska SKF płaciłem niecałe 30zł/szt. A propos, przy okazji tej renowacji dowiedziałem się, że łożyska mają różny luz fabryczny i trzeba się go trzymać. Nie pamiętam, jak jest u mnie, ale dobrałem identyczne, jak w oryginale, bez kombinowania. I działa.

Pamiętaj, że koszt takiej renowacji to nie tylko wymienione części, ale też chemia/farby, papiery ścierne itd. Zakładam, że interesujesz się takim "złomkiem", bo tak samo jak ja nie masz budżetu na Feldery i spółkę. Dla mnie ważną motywacją była sama przygoda, ale oczywiście koszt był bardzo ważnym czynnikiem. Gdybym mógł tak po prostu wyłożyć 10k albo więcej, to pewnie kupiłbym coś lepszego i gotowego do pracy.

Jak potrzebujesz motywacji, to zerknij na mój wątek:
https://kornikowo.pl/strugarki-grubosciowki-szlifierki/stara-zeliwna-wyrowniarka-do-reanimacji/

A jak masz jakieś pytania, to pisz.

Offline Drevutnia

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1492
Odp: Co to za heblarka?
« Odpowiedź #5 dnia: 2022-12-23 | 21:37:51 »
Mata załącznik, bo ja se go przekonwertowałem. ;)

Offline wiewioor7

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1477
Odp: Co to za heblarka?
« Odpowiedź #6 dnia: 2022-12-23 | 21:54:29 »
Właśnie miałem dodać zdjęcie, bo tez ściągnąłem.

Wow, pięknie opisane, @Drevutnia wyczerpał temat, czapki z głów.

Zanim Radziu podniesie szczękę z podłogi to chwilę zejdzie, pewnie się nie spodziewał, że takie fajne fora się ostały w czasach wszystkowiedzacego facebooka.
Jeszcze raz szacun ;)

Offline Drevutnia

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1492
Odp: Co to za heblarka?
« Odpowiedź #7 dnia: 2022-12-23 | 22:46:17 »


Jeszcze raz szacun ;)

Dzięki, bardzo mi miło. emoji4 Aż chce się pisać, jak ktoś przeczyta i doceni.

Nie wiem, czy wyczerpałem temat, ale opisałem swoje doświadczenia i obserwacje. Natomiast już widzę oczami wyobraźni odpowiedzi z fejsbuka i tym bardziej się cieszę, że trafiłem na Kornikowo. Niebo a ziemia.


Offline RadziuLDZ

  • Nowy użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 7
Odp: Co to za heblarka?
« Odpowiedź #8 dnia: 2022-12-23 | 23:42:51 »
Szczerze powiedziawszy to spodziewalem sie max 1 odpowiedzi w stylu „szrot”. Jestem totanie zaskoczony i rzeczywiscie nic tyko zbierac szczeke. Najprwniej jutro sie ustosunkuje do Waszych odpowiedzi bo padam ale juz teraz bardzo za nie dziekuje.

Offline RadziuLDZ

  • Nowy użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 7
Odp: Co to za heblarka?
« Odpowiedź #9 dnia: 2022-12-23 | 23:46:55 »
I postaram się dodać zdjęcia w odpowiednim formacie i tych elementów o których wspominacie. Wielkie WOW SERIO.

Online trz123

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2911
Odp: Co to za heblarka?
« Odpowiedź #10 dnia: 2022-12-24 | 09:22:01 »
Na zdjeciu widac, ze wrosło to w glebe. Mimo że podobaja mi sie takie maszyny,  to raczej bym sobie odpuscil. Blaty nie sa zeliwne i cudow bym sie nie spodziewal. Masz taka maszyne czy chcesz ja kupic?
« Ostatnia zmiana: 2022-12-24 | 09:26:36 wysłana przez trz123 »

Offline RadziuLDZ

  • Nowy użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 7
Odp: Co to za heblarka?
« Odpowiedź #11 dnia: 2022-12-26 | 12:37:41 »
Kurcze ciężko przerobić fotki na jpeg bez dostępu do kompa :/. Mam nadzieję, że skoro już wiadomo, że to iphonowy format to nie zostaną usunięte. Zrobiłem mały rekonesans, dźwignąłem ten ciężar i lekko ręcznie przeleciałem jeden ze stołów. Kurcze no mam jednak cichą nadzieję, że to jest coś wartościowego.

Offline RadziuLDZ

  • Nowy użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 7
Odp: Co to za heblarka?
« Odpowiedź #12 dnia: 2022-12-26 | 12:46:40 »
Kto? Ja? Obecny! :) Najważniejsze jest odwieczne pytanie - ile chcesz w to włożyć pracy i pieniędzy? @wiewioor7 dużo Ci już podpowiedział, ja dodam jeszcze swoje dwa grosze.

Pierwszą i najważniejszą rzeczą jest ustalenie, czy stoły są równe i czy trzymają jedną płaszczyznę. Bo bo jeśli każdy z osobna jest równy, ale są przekoszone względem siebie i wału, to z tego strugania nic nie będzie. W tył zwrot.

Jeśli wszystkie trzy elementy "grają" ze sobą, czeka Cię odrdzewianie i baaardzo ostrożne szlifowanie stołów. To znaczy, że musisz zainwestować w środek odrdzewiający, a potem wysilić mięśnie i szlifować blaty ręcznie, najlepiej długą i sztywną ściernicą, żeby nie porobić dołów i dziur. Podobnie z wałem - trzeba go odkręcić, wyprasować, ściągnąć albo zbić łożyska, odrdzewić go i wyszlifować, po czym naprasować łożyska. Ewentualnie nabić, ale umiejętnie, żeby ich nie zniszczyć - czyli bijąc w odpowiednią bieżnię. Po drodze usuwanie starej farby, jeśli chcesz mieć ładny sprzęt, jak np. ja. ;) Czyli albo mechanicznie albo chemicznie. Potem malowanie wyrówniarki i dorabianie przykładnicy. Ja bym ją zrobił z solidnego profilu alu, bo jakoś nie ufam drewnu przy takim zastosowaniu. Ewentualnie ze sklejki. Koniec części łatwej.

Na zdjęciu nie widzę silnika, więc zakładam, że go nie ma. Koszty, koszty. Musisz dobrać silnik i szajbę tak, żeby wał miał odpowiednie obroty. Na moim mam nabite, że max to 6000. Ale jestem pewien, że mam o wiele mniej. Nie wgłębiałem się w temat, bo nie musiałem niczego dorabiać, tylko wymieniać i odświeżać seryjne elementy. Ale na przykład dobranie pasa napędowego przysporzyło mi trochę trudności, jak się później okazało, niepotrzebnie się spinałem, żeby był identyczny jak ten, który zdjąłem. Mógł być trochę dłuższy. Ale kosztował bodajże 270 zł i to był najpoważniejszy wydatek w całej renowacji. Poza tym nie widzę na zdjęciu, gdzie ten silnik miałby być przymocowany. Do takiego elementu, jaki pokazałeś, ja mam jeszcze dedykowane nogi z miejscem na silnik (z możliwością regulacji napięcia pasa przez opuszczanie i unoszenie silnika). Teraz wiem, że gdybym miał takie nogi dorabiać, największym problemem byłoby ustawienie szajb tak, żeby pas nie spadał, a gdyby napęd był na paski klinowe, to żeby ich nie ścinało.

Kolejny koszt to same noże. Ja bym się od razu wyposażył w dwa komplety, żeby móc pracować na jednym, jak drugi idzie do ostrzenia. Osobiście mam cztery komplety, bo oddaję do ostrzenia po trzy na raz, żeby nie latać z jednym. No i zostaje jeszcze mocowanie noży. Na zdjęciu go nie widać, więc nie mogę nic powiedzieć. Ale właśnie od Korników dowiedziałem się, żeby unikać klap, bo potrafią się urwać. U mnie rozwiązanie też jest nietypowe, ale to taka konstrukcja, że nie muszę się bać latających noży. Siła odśrodkowa tylko mocniej je sklinuje, gdyby coś się odkręciło.

Na zdjęciu brakuje płaskowników, które trzymają stoły. Przykręca się je do tych czterech otworów, które widać na pierwszym planie. Będziesz musiał dorobić cztery takie płaskowniki i dobrać szesnaście śrub, żeby stoły się trzymały. Wysokość stołów reguluje się umieszczonymi pod spodem pokrętłami. Kawałek jednego z nich widać z lewej strony. Będziesz musiał je odkręcić, wyczyścić i nasmarować. Nie widzę, jak masz rozwiązane smarowanie łożysk wału. U mnie są to kalamitki. Możliwe, że u Ciebie trzeba odkręcić pokrywy wału i napchać smaru do środka. Też dobrze, przynajmniej widzisz, ile go tam jest. Bo jeśli nie rozwiązesz jakoś uszczelnienia wału od wewnętrznej strony, zawsze część smaru opuści zestaw przez siłę odśrodkową. U mnie tak jest i nic się nie dzieje. A jeśli coś się stanie, to za łożyska SKF płaciłem niecałe 30zł/szt. A propos, przy okazji tej renowacji dowiedziałem się, że łożyska mają różny luz fabryczny i trzeba się go trzymać. Nie pamiętam, jak jest u mnie, ale dobrałem identyczne, jak w oryginale, bez kombinowania. I działa.

Pamiętaj, że koszt takiej renowacji to nie tylko wymienione części, ale też chemia/farby, papiery ścierne itd. Zakładam, że interesujesz się takim "złomkiem", bo tak samo jak ja nie masz budżetu na Feldery i spółkę. Dla mnie ważną motywacją była sama przygoda, ale oczywiście koszt był bardzo ważnym czynnikiem. Gdybym mógł tak po prostu wyłożyć 10k albo więcej, to pewnie kupiłbym coś lepszego i gotowego do pracy.

Jak potrzebujesz motywacji, to zerknij na mój wątek:
https://kornikowo.pl/strugarki-grubosciowki-szlifierki/stara-zeliwna-wyrowniarka-do-reanimacji/

A jak masz jakieś pytania, to pisz.

Super dzięki Tobie i wszystkim tutaj zebranym :) Generalnie zastanawiałem się wcześniej nad zakupem Scheppacha HMS1070. To taki sprzet z dolnej polki ale jak przypomnialo mi sie, ze mamy ta heblarke na koncu dzialki to mowie zapytam na forum. Nie znam sie na tym totanie, bawie sie drewnem ale w metalu to za bardzo nie siedze wiec jesli trzeba bedzie tam cos spawac to raczej nie dam rady. W zasadzie zatem pytanie o regulacje i wymiane podzespolow 1 do 1. Jesli to wystarczy aby dzialac na tym przynajmniej tak jak na scheppachu to wybieram ta wersje bo jednak blat duuuuzo wiekszy. Silnik mam jakis tam od krajzegi tez z kszakow ale o obrotach nie mam pojecia. Generalnie wezme sie za to konkretniej u mnie w domu na warsztacie o ile warto.

Offline Drevutnia

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1492
Odp: Co to za heblarka?
« Odpowiedź #13 dnia: 2022-12-26 | 14:32:19 »
Przydałoby się ustalić moc i obroty tego silnika, bo jeśli będzie za słaby, to nie podoła zadaniu, a jeśli za mocny, to niepotrzebnie będzie żarł prąd. A obroty musisz znać, żeby odpowiednio dobierając koła pasowe uzyskać właściwe obroty na wale. Na razie sprawdź, czy ten Twój silnik w ogóle działa, bo jeśli leżał w krzakach, to czarno to widzę. No i powtarzam: największy problem będzie z ułożeniem go idealnie równolegle do wału i ustawieniem kół pasowych w jednej linii. To bardzo niebezpieczne narzędzie, więc decydując się na jego renowację musisz zapomnieć o pośpiechu i skrótach, a w każdej chwili myśleć o własnym bezpieczeństwie. Na przykład po takich manipulacjach z ustawianiem silnika i dobieraniem szajb zbudowałbym solidną osłonę układu pasowego.

Wydaje mi się, że nie musisz nic spawać, ale musisz dorobić płaskowniki mocujące stoły, żeby przykręcić je w ostatecznym położeniu i poziomicą sprawdzić, czy stanowią razem jedną, płaską powierzchnię. Ja bym jeszcze wziął gwintownik i przeleciał otwory w obudowie, żeby nie zerwać gwintów wkręcając śruby w rdzę. Może się też okazać, że konieczne będzie rozwiercenie tych otworów i przegwintowanie na większy rozmiar śrub.

Na razie doszoruj tę blaty, przykręć stoły i sprawdź, czy jest o co walczyć. Jeśli jesteś zawzięty, nie ma nic niemożliwego, tylko pamiętaj, że na szali stoi nie tylko oszczędność i satysfakcja, ale przede wszystkim Twoje zdrowie i życie.

Ja w dalszym ciągu służę radami, więc w razie wątpliwości pytaj.

Offline Drevutnia

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1492
Odp: Co to za heblarka?
« Odpowiedź #14 dnia: 2022-12-26 | 14:33:06 »
A, poproszę jeszcze o zbliżenie wału i mocowania noży. emoji846