DeWalt D27300 czy Metabo HC 260

Zaczęty przez jburek, 2023-08-16 | 11:38:19

Poprzedni wątek - Następny wątek

jburek

Jak wielu stoję przed wyborem heblarko - grubościówki. Z kilku powodów chcę zakupić 2 w 1 i musi być to małe i stosunkowo lekkie urządzenie (mały warsztacik, bardzo strome i wąskie schody do niego) - większe maszyny zdecydowanie odpadają.
Zastosowanie czysto amatorskie, drobnica.

Byłem zdecydowany na polecane Metabo HC260 ale znalazłem, że istnieje jeszcze DeWalt D27300 który jest sporo droższy.

Jako, że miała by to być maszyna na dłużej i koszty raczej nie są problemem mam pytania:

- czy ktoś z Was miał do czynienia z oboma? Czy różnica w cenie ma odbicie w jakości?
- na filmikach wygląda jakby przezbrojenie DeWalta był łatwiejsze, macie takie wrażenia?
- czytałem, że noże HSS do Metabo ciężko się ustawia - w DeWalcie też tak będzie?

dzikyboo

Odbicie w jakości raczej subtelne jeśli w ogóle ale w mojej opinii DeWalt bije konkurencję ergonomią (subiektywnie), każde ich urządzenie ma jakiś smaczek którego nie ma konkurencja
Swojego czasu miałem chrapkę na tego dw ale żadnego doświadczenia z którąkolwiek z tych dwóch maszyn maszyn nie mam (kolega mi tylko mówił kiedyś że ma Eletrę-Beckum) ;)

gdybym miał decydować brałbym dewalta

truszczyk

Mam Elektrę.  Cuda robiłem już na niej.
Co do metabo,  niby to samo, ale jakieś zmiany są.
Co do przezbrajania no trochę zabawy.
Co do noży. Szybki temat. W Elektrze są śrubki do podnoszenia bądź opuszczania noży. Czy jest to w metabo nie wiem.

Nie miałem okazji macać tego DW.

jburek

No ja miałem kiedyś Scheppacha, przezbrajanie tego nie było zbyt wygodne więc chyba jednak postawię na Dewalta. On ma defaultowo też noże hss i rowki do kalibracji.

newrom

Rowki w nożu ma też metabo, co jest wygodne ale nie kupisz tanich noży. Chyba że kupisz, ale rowki sobie sam wytniesz.

jburek

Aha, bo widziałem, że ktoś się pocił pół dnia z ustawianiem noży w Metabo.