Nie no, nie przesadzajmy, nie kojarzę, żebym akurat pytał, co lepsze/tańsze. Za to, że wolę rozpoznanie bojem, to fakt.
Wcześniej przeglądałem wątki odnośnie polecanych frezarek do montażu pod stołem i polecano tutaj właśnie Erbauera, ze względu na tą regulację - stąd to był mój pierwotny wybór, a nie chińczyk. Miał jednak miejsce efekt śnieżnej kuli, bo faktycznie, stówka więcej i mamy golasa Makitę, kilka kolejnych stówek i mamy Makitę na wypasie - kiedy jednak sobie porównałem pierwotny zamysł do końcowego efektu, to już różnica wyszła około 5ciu stówek.
Problem trochę, że mieszkam z dala od marketów, gdzie mógłbym wziąć do ręki jakikolwiek sprzęt i zobaczyć, jak z wyglądem, gabarytami i funkcjonalnością - pozostaje często właśnie to rozpoznanie bojem, które zresztą lubię, bo na spokojnie można sobie samemu wszystko posprawdzać, a dzięki smartowi, to już w ogóle, praktycznie bezkosztowo.
W każdym razie, żeby być szczerym, to zamówiłem jeszcze 2 chińczyki i makitę, przy czym tej makity to koniec końców nawet nie rozpakowałem, głównie dlatego, że była dostarczona w bardzo porządnej paczce i nie chciałem niszczyć opakowania. Poza tym, to wróciłem pamięcią do swoich priorytetów, przeznaczenia frezarki i odesłałem wszystko, zostawiając jednak chińczyka, ale "innego" producenta niż Katsu - innego w cudzysłowie, bo niektóre oferowane modele jedynie naklejką się różnią. To znaczy, nie jedynie, bo w sumie po tych kilku egzemplarzach, to fajnie wyszło, że najlepiej właśnie zamówić kilka sztuk i wybrać sobie najlepiej poskładaną (oczywiście na pierwszy rzut oka, bo nie jesteśmy w stanie stwierdzić, czy silnik nie padnie po kilku godzinach, czy też jakaś inna część się nie rozleci).
Jeśli zajdzie kiedyś potrzeba rozszerzenia zakresu prac i chińczyk nie będzie dawał rady, to zawsze można kupić coś poważniejszego.
Piszę to wszystko oczywiście ze swojej perspektywy, bo wiadomo, każdy będzie miał (zresztą, nawet powinien) inne poglądy.