Witam,
Czy ktoś borykal się już z takim problemem że grubosciowka robi czarne rysy na desce ? Wygląda jakby wałek się na niej obracal i zostawia nieprzyjemne smugi. Dodatkowo obrabiany materiał sam nie chce przejść przez ostrza tylko trzeba dopychac ręka, pomożecie? 

Za duży zbiór na raz przez co wałki się ślizgają po materiale i słabo ciągną. To może być jeden z powodów. Też czasami mi się tak zdarza w Bernardo PT250 jak maszyna nie może uciągnąć materiału.

Jak ustawie mniejszy zbiór to noże wcale nie idą po desce. Czy problem może leżeć np po stronie noży?  Za nisko są osadzone i jak ustawie większy zbiór to wtedy pali się walek popychajacy na desce ?

Źle ustawione noże.
Masz ustawione fabrycznie? Sam montowałeś/ustawiałeś?

Były fabrycznie. Ale jak tym ogranicznikiem pr******chałem to po całym walki jeździł. A nie trzeba tych noży trochę wysunąć żeby ogranicznik do ustawiania noży się w połowie blokował?  Z początku było dobrze ale po kilku deskach wygląda jakby noże się opuściły.

Mało prawdopodobne żeby noże się same opuściły. Wręcz niemożliwe. Przy takich obrotach jak mają te maszynki noże muszą i są dokręcone na "amen". Inaczej by się to rozleciało. Prędzej coś innego Ci się stało jak mówisz że było dobrze a teraz nie jest.

Wyjąc noże, wyczyścić walki (najwygodniej obracając maszynę do góry kółkami), zamontować noże
Tak bym zrobił. Właściwie taką procedurę przeprowadzam przy każdej zmianie noży

A drewno nie jest mokre przypadkiem?

Panowie, zanim chłopak rozbierze maszynę na części pierwsze, najpierw czyszczenie wałków (ja jadę naftą, ale nie wiem czy tak się zaleca ).
Daj jakiś poślizg na blaty, może też być nafta i przetrzyj czysta szmatą.
Zrób test i daj znać.

Siema

Pokarz fotki  obrobionego materiału i wałków

Może robiłeś coś z żywicą jak sosna ?? i zatkało wałki , miałem tak w makicie i po wyczyszczeniu wałka było ok .

Może coś innego , tak bez fotek i sprawdzenia ciężko powiedzieć 

A ja powiem tak. Tez miałem takie przypadki że od czasu do czasu była czarna smuga na desce. Co zrobiłem?
1. Wydawało mi sie że noże sa OK pod wzgledem ostrości, ale dałem do ostrzenia. I tu moje zdziwienie, jaka nastapiła róznica.
2. Noże montowałem przy pomocy przyżądu. Noże bardzo dolikatnie zawadzają o przyrząd (dosłownie aby tylko co go muskają)
3. Wałki przeczyszczone naftą.
Efekt - Deska wychodzi spod noży jak szyba (dosłownie jak du***a niemowlaczka), teraz już nie muszę popychać obrabianego materiału, sam idzie.

To co wszyscy zalecają.
Sprawdź walki i nasmaruj blaty.
Noże też sprawdź czy nie luźne. U mnie były i pisałem o tym.
Suche drewno do tego i musi być dobrze.

Drewno suche jak pieprz. Muszę się pobawić bo trochę irytujące w nowej maszynie żeby były poprzeczne smugi na desce i jeszcze pchać przez cały czas materiał to raczej tak byc nie powinno...

Cytat: piociso w 2020-04-17 | 18:31:42
Mało prawdopodobne żeby noże się same opuściły. Wręcz niemożliwe. Przy takich obrotach jak mają te maszynki noże muszą i są dokręcone na "amen". Inaczej by się to rozleciało. Prędzej coś innego Ci się stało jak mówisz że było dobrze a teraz nie jest.

w innym wątku ktoś pisał jak mu w dw733 cos nie grało a długo użytkował, zajrzał do wału a tam niepodokręcane śruby i ledwo co sie noze trzymały

Ale one były z tego co pamiętam nie dokręcone. Ja napisałem, mało prawdopodobne jest żeby same się popuściły bo Kolega pisał że wcześniej wszystko było OK. Tak, że jest różnica, niedokręcone przez kogoś noże a noże które się same odkręciły/popuściły mocowania