Dwa lata temu zaczynając przygodę ze stolarstwem na wieksza skalę zakupiłem grubosciowke Dewalt DW733. Maszynka sprawuje sie bardzo dobrze struga gładko. Po jakimś czasie zaczęło mi brakować typowej wyrówniarki. Na wiosce mam obrabiarkę DYMB z kompletem przystawek. Niestety troche sie zraziłem do tej maszyny, głównie przez nieudany mechanizm pociągowy w grubosciówce ktory nie dawał rady wciagac materiału nawet przy niewielkiej grubosci strugania. Do tego aluminiowe kółeczka ktore bardzo szybko sie zjeżdzały i kosztowały nie mało. Zakup DYMY odpadał bo nawet w najnowszej wersji C oprócz szerszego paseczka i o kilka mm szerszych kółek nic nie zmieniono.
Przejrzałem wiele strugarek i oczywiście moim marzeniem był Hammer A3-26. Niestety zakup obrabiarki za ponad 10 tys zł do amatorskiej zabawy to troche za drogo.
O chińskich strugarkach można przeczytać wiele, ale niestety nie wiele dobrego. Zaczynajac od malutkich typu Scheppach przez Bernardo i inne wynalazki z kazda był jakis mniej lub bardziej złożony problem.
Chciałem zakupić nieco większą strugarkę ktora stabilnie stałaby na podłodze bez koniecznosci dorabiania szafek, podstaw itp. Jakoś nie przypadły mi do gustu strugarki ktore w opcji grubosciowki maja odchylane oddzielnie oba stoły na boki. Moim zdaniem oddzielenie obu stołów jeszcze bardziej wpływa na rozregulowywanie sie maszyny.
Przypadkiem znalazłem rozwiazanie zbliżone do Hammera, czyli podnoszenie obu stołów jednoczesnie na bok. Taką opcję ma własnie strugarka Holzstar ADH 26C. Maszyna kosztuje mniej niz połowę tego co Hammer (przy takiej samej szerokosci wałka) wiec postanowiłem zaryzykowac i ją kupić.
Chciałem wersję z silnikiem siłowym ale jako że trzeba by było na taką wersje czekac ponad 12 tygodni wybrałem jednofazową. Dodam tylko że moc obu silnikow jest taka sama.
Mam dosć mało miejsca w warsztacie dlatego też wybrałem konkretnie najmniejszą wersję z 26cm wałkiem.
Strugarka przyjechała ma palecie opakowanej sklejkowymi sciankami. Pierwsze wrażenie - bardzo ciężka i stabilna konstrukcja. Masa całosci wynosi około 170kg - nie łatwo było ja wtaszczyć przez próg do warsztatu.
Po rozpakowaniu czas na oględziny. Blaty górne żeliwne, dość masywne i równe!. Blat grubosciówki również z odlewu. Wał strugarki ma 3 noże o wymiarach 260x25x3mm. I tu pierwsze rozczarowanie - noże były fabrycznie wyszczerbione na koncach. Nie było to jakies bardzo znaczne wyszczerbienie ale gładzi na pełnej szerokosci nie dało sie uzyskać. To nic - oddałem je do ostrzenia i w miedzyczasie zamowilem nowy komplet ktory znajomy wykonał z szerszych ale juz zużytych nozy.
Przyszedł czas na pierwszy rozruch i test. Maszyna po właczeniu startuje powoli, rozpędzajac sie płynnie do maksymalnej predkosci w kilka sekund. Bardzo miło zaskoczył mnie hałas a własciwie jego brak. Mimo zwykłego wału strugarka jest bardzo cicha, bez porównania do Dewalta.
Przykładnica montowana jest na dodatkowej blasze przykrecanej do górnych stołów. Sama przykładnica to profil aluminiowy. Całosć jest bardzo sztywna i nawet kąty zaznaczone na podziałce sie zgadzają. Mocowanie jest dość szeroko co zapewne pozytywnie wpływa na jej stabilnosc. Podczas strugania nie zauważyłem żadnych niepokojących odchyleń.
Test strugania przeprowadziłem na kawałku dylika ze świerku o wymiarach 5x12cm. Dodam tylko że struganie wykonałem przed wymianą noży na oryginalnych, fabrycznie ustawionych. Nie dotykałem także śrub regulacyjnych blatów - strugałem tak jak maszyna przyjechała.
Efekt jest taki ze przy struganiu od góry powierzchnia bardzo ładna i równa. Nie zauważyłem takze podciecia na koncu materiału. Najpierw przestrugałem szerszy bok, potem przykładajac go do culagi ostrugałem węższy pod kąt 90 stopni. Wyszło bardzo dobrze, kat zachowany, przykładnica nie odchylała się.
Kolejna próba - grubosciówka. po obu stronach maszyny sa dźwignie ktore odblokowują blat i pozwalają na jego podniesienie. Jednym ruchem ręki obracamy osłonę odciągu i do roboty. Przy struganiu szerokosci 12cm na obu koncach równica pomiaru wyniosła 0,04mm. Jak dla mnie taka wartość jest jak najbardziej akceptowalna. Podziałka na skali zgadzała sie z gruboscia strugania. Bardzo spodobał mi sie licznik przy pokrętle regulacji wysokosci. Dzieki niemu nie trzeba ciągle zerkać na salę.
Do maszyny nie były dołaczone żadne stopki ale od dołu sa otwory do ktorych mozna zamocowac podpórki. Ja przykręciłem do niech kółeczka z szaf telekomunikacyjnych - takie szerokie podwójne przystosowane do duzych obciazen. Spisują sie swietnie tylko że nie maja hamulca wiec przy struganiu wiekszych elementów maszyna moze "odjechac"
Z tego co udało mi sie znaleść jest dostępna specjalna podstawa jezdna ktora da sie dopasowac takze do tej maszyny. Kosztuje nieco ponad 200zł ma z tyłu kółka stałe a z przodu podnoszone.
Podsumowując za cene jaką kosztowała ta maszyna uważam ze warto ja kupić. Wiadomo ze nie jest to hammer ale jakość nie jest zła. Dla amatora czy hobbysty w zupełności wystarczy a jakośc strugania jest zadowalająca nawet w egzemplarzu bez zadnych modyfikacji
Po kilku kolejnych struganiach zauwazyłem że na wyrówniarce pojawia sie podciecie. Po konsultacji forumowiczów i obejrzeniu kilku filmów okazało sie ze noze sa zbyt wysoko ustawione względem stołu odbiorczego. Po regulacji w taki sposób ze po położeniu linijki stalowej na blat odbiorczy i okreceniu wału po natrafieniu na nóż linijka delikatnie sie podnosi i przesuwa o jakies 4mm.
Na koniec kilka zdjęć