U siebie też to ustawiałem. Tyle, że dodatkowo blat był wklęsły na środku, a jeden jego róg opadał (nowy dosztukowałem). Deski wychodzą wtedy ześmiglone. Jak ci na shoucie pisałem, brałem w miarę równą i szeroką deskę, przepuszczałem i całość prostopadle kreskowałem w odstępach kątownikiem. Później mierzyłem suwmiarką i zapisywałem oba boki, a po środku różnicę. Dosyć łatwo wtedy zobaczyć co i kiedy dzieje się na blacie grubościówki, jak ta deska tańcuje.