Kurcze powiem ci ze ja coraz bardziej staje się zwolennikiem starych maszyn. Głownie dlatego że nie stać mnie na nowe. A te nowe, na które mnie stać są chinskie.
Tutaj stara i może solidna maszyna. Jednak ja bym się bardziej zastanowił co tam masz u brata? Jaka długość blatów? Ile nozy?
W tym co pokazujesz są 2 noże. To nie tragedia bo sam strugałem na 2 nożach i można powoli jechać i będzie bajka.
Gorzej na grubościówce - jak posuw szybki to może nie być idealnie.
Krótkawe blaty - jak w moim Stilerze. Da się robić ale struganie blatu 2m to jest hardcore.
Pytanie jak otwierają się blaty? Tutaj upatrywałbym kłopotów bo po latach coś może być wytłuczone i mozesz mieć kłopot z ustawieniem blatów idealnie w linii. Na to bym zwrócił szczególną uwagę. Może być tak, że ustawisz blaty wyrówniarki, postrugasz, ustawisz na grubościówkę a potem jak zamkniesz blaty to będzie lipa bo nie będzie idealnie równo. Zbadaj to, zastanów się czy ewentualnie da się to naprawić jeśli niedomaga i czy umiesz to zrobić. Jeśli tak to bierz. Jeśli nie to pomyśl kto i za ile ci to poprawi.
Osłona jest - dla mnie plus
Przykładnica jest. Oryginalna? Solidna? Trzyma kąt?

To jak blaty się nie otwierają to moim zdaniem już plus.
Zakładając, że blaty są proste to możesz nawet od biedy zblokować je na stałe żeby się nie przestawiały
Przykładnice jak ogarniesz to spoko.
W takim razie sprawdź jak to struga i zastanów się czy nie brać.
Przypuszczam, że blat grubościówki nie jest jakoś zniszczony, uderzony, przekrzywiony. Więc może być dośc ciekawa maszynka

Widać na tym filmiku, że maszyna działa.
Dokładnie tak jak mój Stiler. Włączam i działa. Słychać, widać.

No trzeba by panie posprawdzać jaka jest jakość obróbki i czy przestrugane kantówki trzymają wymiary.