zobaczyć kilka filmów na YT
Zrobisz sobie mętlik w głowie i tyle.
Zobacz film Merego.
Zasada jest prosta. Zacznij na grubszym papierze. Szlifuje się najpierw powierzchnię która jest pod kątem.
I teraz najważniejsze, bo jak ja zaczynałem to tego nie wiedziałem. Musisz mieć tzw. drut. Nie bój się że coś zepsujesz tylko szlifuj tak długo aż "wywiniesz" powierzchnię na drugą stronę. Będziesz czuł pod palcem właśnie ten wywinięty "drut" mój ojciec mówił na to "żądło"
To jest dopiero znak żeby przejść gradację wyżej.
Ja na początku się bałem że zepsuję i za wcześnie przestawałem szlifować. Ostrze nie było ostre. Mimo że powierzchnia była gładka i wydawała się ostra.
I przestań się zastanawiać tylko bierz się do dzieła!