Kornikowo - Forum stolarskie
Maszyny elektryczne stacjonarne => Strugarki / Grubościówki / Szlifierki => Wątek zaczęty przez: jack49 w 2019-09-29 | 09:08:23
-
Ostatnio przeglądając sobie internety natrafiłam na takie coś jak Scheppach GS650. Czy jest to w ogóle coś warte? Chodzi mi głównie o ostrzenie dłut i noży. Nie ma opcji żebym naostrzył dłuto z ręki a w tej zabawce można niby ustawić kąt więc w teorii nawet ja powinienem dać radę. Pytanie tylko czy to się w ogóle do czegoś nadaje? Miał ktoś do czynienia z czymś takim?
-
Mam coś podobnego parksajda, do dłut to się nie nadaje, konstrukcja gibka (plastiki), za mały kamień - ostrze robi się wklęsłe. Do noży też średnio, ponieważ przystawka do tego celu kiepska (z jednej strony podczas ostrzenia nóż wbija się w plastik), ostrzy się w zasadzie z ręki, nie ma prowadnika. Najlepiej nadaje się toto do wierteł i nożyczek (rozebranych na połówki).
Są 2 rodzaje tych maszynek, druga może ostrzyć wiertła bodajże 3-13 mm.
-
Tak. Miałem do czynienia. Powiem więcej. Nawet mam. Badziewie nie do opisania. Nie da się na tym naostrzyć nawet scyzoryka do zbierania grzybów. Powodów jest wiele. Nie ma co opisywać szczegółów. Jeden główny wystarczy. Styk tarczy ostrzącej z narzędziem które się ostrzy /np. dłutem/ jest mniejszy niż długość ostrza które należy naostrzyć. Powoduje to "podcinanie' powierzchni którą się ostrzy. Robi się na końcu ostrza zagłębienie, rowek. Reszta jest nie ruszona. O jakości i gradacji tej tarczy ostrzącej nie wspomnę.
Urządzenie nadaje się jedynie jako podkładka/klin pod koło do samochodu.
-
Tak myślałem. Pewnie do 500zł nic sensownego z tego typu ostrzałem się nie dostanie?
-
Raczej tak. Też nie jestem mistrzem w ostrzeniu dłut z ręki, ale nie ma taniej alternatywy. Niestety.
-
Do 500 zł kupisz spokojnie kamienie i prowadnik manualny + jakąś ostrzałkę diamentową.
-
Może odrobinę zabraknąć ;)
-
No, można to liczyć różnie w zależności od tego jakie kamienie się kupuje. Myśl przewodnia natomiast jest jedna. Sprzęt do ostrzenia dłut przekracza wartość samych dłut. No chyba, że liczymy cenę dłut Yato czy innych drutów rozklepanych na kształt dłuta.
-
Do 500 zł kupisz spokojnie kamienie i prowadnik manualny + jakąś ostrzałkę diamentową.
Pytanie czy taka łamaga jak ja sobie z tym poradzi...
Myśl przewodnia natomiast jest jedna. Sprzęt do ostrzenia dłut przekracza wartość samych dłut.
Mam dwa Narex-y, jak potrójnie przekroczy ich cenę to biorę ;-)
-
Ja mam komplet Narex Premium czyli 4 szt. To obawiam się, że za cenę 3 x 2 Narexy nic nie Kupisz.
-
No, można to liczyć różnie w zależności od tego jakie kamienie się kupuje. Myśl przewodnia natomiast jest jedna. Sprzęt do ostrzenia dłut przekracza wartość samych dłut. No chyba, że liczymy cenę dłut Yato czy innych drutów rozklepanych na kształt dłuta.
Ta, zapytaj Merego ;D
Eso I Łukasz pokazywali. Na zlocie (bardziej Łukasz) że da się Na ostrzec za małe pieniądze. Na start wystarczy kawałek szkła i papier wodny, koszta kilka PLN. Na całe życie jakiś kamień albo ostrzalka diamentowa
-
To, że da się naostrzyć za małe pieniądze to wiem ale do tego potrzeba umiejętności których nie posiadam i raczej nigdy nie będę. Łudziłem się trochę, że z taką maszynką wystarczy ustawić i przyłożyć :-)
-
Może odrobinę zabraknąć ;)
Niekoniecznie. Mam to (https://woodfan.pl/narzedzia-reczne/ostrzenie-dlut-i-strugow/kamienie-wodne/japonski-kamien-wodny-250-1000-dwustronny-king-detail), to (https://woodfan.pl/narzedzia-reczne/ostrzenie-dlut-i-strugow/kamienie-wodne/japonski-kamien-wodny-1000-6000-dwustronny-king-detail) i to (https://woodfan.pl/narzedzia-reczne/ostrzenie-dlut-i-strugow/akcesoria-do-ostrzenia/prowadnik-przyrzad-do-ostrzenia-dlut-i-nozy-strugow-detail) + 3 ostrzałki diamentowe yato (300, 400, 600) i spoko loko, wyszło niecałe 400 zł. Purystą osełkowym nie jestem, nie muszę ostrzyć pod kwitnącą wiśnią i czuć mhocznego dżapońskiego klimatu szamurajów.
-
o, że da się naostrzyć za małe pieniądze to wiem ale do tego potrzeba umiejętności których nie posiadam i raczej nigdy nie będę. Łudziłem się trochę, że z taką maszynką wystarczy ustawić i przyłożyć :-)
jack49 a swoją drogą , gdzie działasz ? bo może jest jakiś kornik w okolicy z jakimś prowadnikiem i byś mógł wpaść i zobaczyć co z czym sie je .
-
Na start wystarczy kawałek szkła i papier wodny,
Tak też stosuję /niestety/. Do dłut Narex Premium za 150 zł nie kupię kamieni za 700 zł. Tak więc u mnie zostanie. Frezy CMT ostatnio kupuję /już mam 4/, bo rzygać mi się zachciało po kolejnym używaniu frezów Dedry i ich klonów. Na kamienie może kiedyś przyjdzie czas.
-
Wejherowo. Najbardziej obawiam się, że po prostu zniszczę dłuta. O ile noże mogę dać komuś do ostrzenia za 5zł/szt. to dłut już tak chętnie nie ostrzą
-
Najbardziej obawiam się, że po prostu zniszczę dłuta
E tam zniszczysz. Ja Narexy ostrzę z ręki na papierach wodnych i osełkach diamentowych /tych małych/ z Juli i tną. Pewno, że jak się nie umie to włosów na ręce nie golą ale w drewno idą. Próbuj. Jak zniszczysz na papierze. Przecież nie pójdzie ci krzywo od razu w 3 sekundy jak przyłożysz do papieru. To nie szlifierka z 3800 obrotów.
-
Wejherowo
To tam jest tyle korników i niedzwiedzi :D że się ktoś znajdzie , daj info w dziale współpraca user user że chcesz sprawdzić co i jak z prowadnikiem jak ktoś ma , myślę że znajdą się chętni .
-
Bierzesz kawałek czegoś płaskiego( ja mam płytke kamienna) i kilka papierów o różnej gradacji. Zaczynasz od najgrubszego i schodzisz do najdrobniejszego. Niczego nie popsujesz. Nie musisz mieć sprzętu za 700 zł. Nie będzie to naostrzone profesjonalnie, ale do nauki wystarczy
-
Najbardziej obawiam się, że po prostu zniszczę dłuta.
To kupujesz dłuto (w)topexa za dziesiątaka albo w lidlu gdzieś i męczysz aż się nauczysz.
-
Nie musisz mieć sprzętu za 700 zł. Nie będzie to naostrzone profesjonalnie, ale do nauki wystarczy
O to chodzi. To samo w innych słowach napisałem 2 posty wyżej.
-
umiejętności których nie posiadam
Dziwne myślenie, na prawdę. Nikt nie urodził się z umiejętnością ostrzenia dłut. Umiejętności się zdobywa. Ludzie ostrzą od wieków narzędzia bez specjalistycznych sprzętów. Jakiś kamień i jazda. Nawet kolega Łukasz na cegle próbował ale mu nie wyszło, może cegla się zła trafiła :D Trochę wiary w siebie chłopie!
Kup najtańsze dłuto do nauki ostrzenia. Kamień dwustronny nawet ten co kolega link wrzucił 250/1000 na początek wystarczy ( marketowego dłuta i tak ostrzej nie naostrzysz bo stał ujowa) Trochę cierpliwości i naostrzysz.
-
Hmmm może faktycznie spróbuję się pobawić. Muszę to jeszcze przemyśleć i zobaczyć kilka filmów na YT, może się uda :-)
-
Pewno, że jak się nie umie to włosów na ręce nie golą
A dlaczego nie? Nawet tanie dłuto naostrzysz, jak oczywiście będzie ci się chciało, że zgoli włosy. Taniego dłuta moim zdaniem nie warto tak głaskać, bo jak zaczniesz nim pracować to po pierwszym użyciu i tak się stępi.
Zamiast kamienia można na papierze, jak kto woli. Nawet lepiej bo można więcej gradacji za mniejsze pieniądze mieć. I jak ostrzenie skończysz na 6000 to musi golić! Nie ma bata.
-
zobaczyć kilka filmów na YT
Zrobisz sobie mętlik w głowie i tyle.
Zobacz film Merego.
Zasada jest prosta. Zacznij na grubszym papierze. Szlifuje się najpierw powierzchnię która jest pod kątem.
I teraz najważniejsze, bo jak ja zaczynałem to tego nie wiedziałem. Musisz mieć tzw. drut. Nie bój się że coś zepsujesz tylko szlifuj tak długo aż "wywiniesz" powierzchnię na drugą stronę. Będziesz czuł pod palcem właśnie ten wywinięty "drut" mój ojciec mówił na to "żądło" :D
To jest dopiero znak żeby przejść gradację wyżej.
Ja na początku się bałem że zepsuję i za wcześnie przestawałem szlifować. Ostrze nie było ostre. Mimo że powierzchnia była gładka i wydawała się ostra.
I przestań się zastanawiać tylko bierz się do dzieła!
-
A mikrofazę przy ostrzeniu robicie ?
-
Jack zacznijmy od tego, że ostrzałki wolnoobrotowe nie zastąpią ostrzenia na kamieniu/papierze. Maszyną możesz wyciągnąć dłuta czy noże uszkodzone, wyszczerbione czy zmienić kąt. Ostateczne ostrzenie i tak robisz bez prądu.
Chcesz tanio to zamów ostrzalke diamentową na aliexpresie. Mam taką 1000 i 1500. Koszt 8pln i można ostrzyć. Albo tafla szkła lub lepiej płaski kawałek granitu od kamieniarza i papiery wodne. Kup tanie dłuto i działaj. Jak nie masz w okolicy tanich dłut daj znać to ci wyślę 👍
-
Ostateczne ostrzenie i tak robisz bez prądu.
Tego to nie wiedziałem.
Kup tanie dłuto i działaj.
Problem w tym, że ja nawet nie wiem jak mam chwycić takie dłuto do ostrzenia. Wiem tylko, że nie ostrzy się rączki tylko z drugiej strony ;-)
Jak nie masz w okolicy tanich dłut daj znać to ci wyślę
Tanie dłuta są wszędzie :-)
-
Problem w tym, że ja nawet nie wiem jak mam chwycić takie dłuto do ostrzenia.
Na początek spróbuj oburącz i przyłóż do papieru tak by cała powierzchnia ostrza była z nim styczna
-
Potem usztywnij uchwyt i jazda.
Piotr
-
Wiem tylko, że nie ostrzy się rączki tylko z drugiej strony ;-)
Dobre i to na początek. Technikę wyrobisz sobie sam. Każdy ostrzy po swojemu więc czy będziesz trzymał tak czy siak, to Tobie ma pasować. Nie nauczysz się oglądając innych na filmach. Nauczysz się jak weźmiesz dłuto do ręki i zaczniesz ostrzyć. Nie ma innej drogi.
Powodzenia
-
Ja też nie dawno zakupiłem dwa kamienie wodne 400/1000 i 1000/6000.
Mam dłuta marketowe i zacząłem ostrztyc z ręki. Efekt dość zadawaolajacy dość fajnie tną w drewnie. Test z kartką nie przeszedł. (nie wiem 6czy to możliwe przy tych dłutach???) może Ja coś źle robie. Przyjdzie i czas na kirscheny te tex6nie tną kartki pomimo fabrycznego ostrzenia. Praktyka czyni mistrza - przynajmniej tak mówią. Może to efekt że nie robiłem micro fazy i polerki na skórze czy jak to zwał.
Tak zapytam, jak robicie mikrofaze i jaką skore i paste używacie??
-
Fyme zbudował prowadnik że śmieci. Może się tu pochwali swoim wynalazkiem.
-
Szlifuje się najpierw powierzchnię która jest pod kątem.
Tu mam odrobinę inne zdanie bo zawsze najpierw dbam o płaszczyznę tyłu dłuta czy noża. Jak tu mam idealne lusterko to dopiero szlifuję fazę. No ale każdy ma swoje podejście do sprawy , ile głów tyle rozumów.
Dyskusja odeszła całkowicie od tematu głównego , który został podsumowany odradzeniem zakupu pseudoszlifierki.Dalsza część jest ciekawa ale zginie w czeluściach.
-
Technikę wyrobisz sobie sam.
Nie chciałbym nauczyć się złych nawyków tylko od początku robić jak trzeba. Choć czytając komentarze zaczyna mi się wydawać, że każdy robi jak chce i jest dobrze ;-)
-
Masz prowadnik w razie czego. Gdybyś zdecydował się też na osełkę diamentową, to trzeba pamiętać, żeby jej nie dusić. Może wtedy szybko wyłysieć.
-
nie ma co się bać ostrzyć :)
co się stanie jak lekko kąt zgubisz ? ważne żeby ostre było :) ostrząc na papierze nie jest tak łatwo popsuć dłuto, wiesz ile trzeba się namachać zeby je popsuć ? :P nawet jak ciut je zjedziesz za mocno to będziesz miał pretekst znów mnie odwiedzić ;D wypróbujesz sobie ostrzenie na kamieniach i na ostrzarce :)
-
Kupiłeś ostrzarkę i się nie chwalisz...
Jaki model?
-
a bo nie było kiedy :P na zlocie po testowałem Oziego, na dremie jeszcze raz pomacałem w amk i taką kupiłem https://www.agencja-amk.pl/wg200-szlifierka-ostrzarka-wolnoobrotowa-z-osprzetem-230v.html
-
Pogratulować :)
-
Jack, na zlocie Eso zaproponował mi osełkę diamentową za około 120 zeta https://allegro.pl/oferta/diamentowa-oselka-400-1000-grit-dmd-dwustronna-6696026668 , kupiłem taką, plus prowadnik od WoodFan https://woodfan.pl/narzedzia-reczne/ostrzenie-dlut-i-strugow/akcesoria-do-ostrzenia/prowadnik-przyrzad-do-ostrzenia-dlut-i-nozy-strugow-detail.
Zestaw z przesyłkami nie kosztował więcej niz 200 cebulionów.
Skoro Eso polecił osełkę, śmiem przypuszczać że jest wystarczająco dobra ;)
Trochę pracy, nabierzesz wprawy i jechane ;)
-
pomacałem w amk i taką kupiłem
Jak popracujesz to napisz coś o niej . Ona ma plastikową obudowę ?
-
co do kamieni to tylko trzeba patrzeć czy dana stal jest w stanie sie na ostrzyć na danym kamieniu, a czy tani czy drogi to i tak naostrzy tylko kwestia czasu i tego czy się przy ostrzeniu będziemy się wkurzać czy nie ;)
tani kamień zawsze się przyda i nie zmarnuje się , na nim nie stracimy. Dopiero przy zakupie droższych kamieni i prowadnika warto się zastanowić co chcemy ostrzyć i co będziemy chcieli ostrzyć w przyszłości.
Uczcie się na moich błędach a nie na swoich ;) ja kupiłem dobre kamienie i dobry prowadnik , wydałem ponad 800 zł na to. stwierdziłem że wydać raz a dobrze i kupić dobre i sprawdzone rzeczy, kierowałem się też zasadą kupić najlepsze na jakie mnie w tej chwili stać. Jeden jedyny Vitter mówił mi nie kupuj kamieni kup ostrzarkę, głupi byłem i nie posłuchałem, myślałem że to co kupiłem mi wystarczy ale w niedalekiej przyszłości zawitała u mnie tokarka i dłuta do toczenia i wtedy zrozumiałem że ostrzenie ich na normalnych kamieniach to męczarnia i tak trzeba kupić ostrzarkę , i znów wydatek, więc morał z tego taki.......... jak w przyszłości zamierzasz ostrzyć inne narzędzia, to od razu odżałować i lepiej kupić ostrzarkę, co nie zmienia faktu że i tak normalny kamień jest potrzebny ale odchodzą koszta pozostałych kamieni i prowadników
-
nawet jak ciut je zjedziesz za mocno to będziesz miał pretekst znów mnie odwiedzić
Jak już się ogarniesz w nowym miejscu to sobie już jakiś pretekst znajdę ;-)
Jack, na zlocie Eso zaproponował mi osełkę diamentową za około 120 zeta https://allegro.pl/oferta/diamentowa-oselka-400-1000-grit-dmd-dwustronna-6696026668 , kupiłem taką, plus prowadnik od WoodFan https://woodfan.pl/narzedzia-reczne/ostrzenie-dlut-i-strugow/akcesoria-do-ostrzenia/prowadnik-przyrzad-do-ostrzenia-dlut-i-nozy-strugow-detail.
Zestaw z przesyłkami nie kosztował więcej niz 200 cebulionów.
Chyba będę musiał pomyśleć o podobnym zestawie.
-
Witam .
Kupienie samej maszyny wolnoobrotowej ,to dopiero połowa sukcesu ,bez dodatkowych
przystawek na niewiele się ona zda . Po zakupie maszyny co miesiąc dokupywałem kolejną ,teraz mam wszystkie .
A i tak popełniłem kardynalny błąd , ostatnim zakupionym elementem był diament do równania kamienia .
Dzisiaj pierwszą zakupioną przystawką był by właśnie diament .
Kolejna sprawa z ,której powinnyśmy sobie zdawać sprawę ,wysokiej klasy dłuto nie naostrzymy na
kamieniu z biedronki .
Kolejna sprawa to praktyka ,ja kilka lat się uczyłem ostrzyć ,teraz mam do ostrzenia grubo ponad sto narzędzi i
nauka się opłaciła . Swojego T8 używam niezwykle rzadko ,tylko do nowych narzędzi ,lub gdy zmieniam kąt w nożu .
Pozdrawiam.
-
Dzisiaj pierwszą zakupioną przystawką był by właśnie diament .
Jest w komplecie z maszynką. Przynajmniej Record Power tak ma.