Scheppach HMS 1070

Zaczęty przez damko, 2018-05-17 | 23:21:29

Poprzedni wątek - Następny wątek

damko

Witam wszystkich , ja nowy:P i odrazu zwracam sie z pytaniem o te grubosciowke . Co o niej sadzicie ? Warto kupic czy moze jest cos lepszego w podobnej cenie ? Ta mi sie spodobala bo ma szeroki zakres obrabiania jak za te cene:)

KolA

Za tą cenę to nie masz wyboru w jakości. Od biedy swoją robotę zrobi ale cudów nie ma się co spodziewać.
W każdym razie lepszą taka niż żadna.

To mówiłem ja, posiadacz Meeca :)

Qiub

1. ile chcesz wydac
2. zdajesz sobie ze to chinol po calosci
3. na dluzsza robote nabawisz sie przy tym sraczki, wrzodow, wpadniesz w alko i pies od Ciebie odejdzie ;D to takie gownienko zeby cos na jakis czas skrobnac, na jakosc ani szybkosc nie licz na tym

Damian

W przypadku takiego budżetu trzeba iść na kompromis cena/jakość. Wiadomo, że im droższy sprzęt to jakość i kultura pracy jest większa, ale czy amator do hobbystycznej pracy potrzebuje sprzęt z najwyższej półki cenowej?

KolA

Zależy czego oczekuje amator :)
Nie chodzi o to, że potrzebujesz ale że pewne rzeczy zrobisz szybciej/lepiej/dokładniej..
Bo po co Ci wyrówniarka z krzywymi blatami? Niczego nie wyrównasz, o to chodzi.
Niestety budżet jest nieugięty często, Dlatego szukaj czegoś na miarę swojego portfela ale spośród tych propozycji wybierz najlepszą. I nie chodzi nawet o markę ale egzemplarz. Pomierz, sprawdź czy blaty w miarę proste itp.

Damian

#5
Dlatego taniej wychodzi zlecić komuś usługę, kto posiada porządną maszynę niż tracić pieniądze na marnej jakości sprzęt.
Przynajmniej na początku.

KolA

I tak i nie. Zależy od roboty.
Poza tym zależy też po co robisz. Dla mnie zrobienie to frajda, nawet jak się muszę namęczyć z marnym sprzętem. Jakbym miał z tego chleb mieć to pewnie bym to zlecił.

grekot

Cześć.
Posiadam tą strugarko grubościówkę od kilku dni. Wiele na niej nie pracowałem bo czasu mało, ale generalnie pierwsze wrażenie jak dla amatora niezłe. Blaty są równe i stabilne, przykładnica dobrze trzyma kąt 90stopni.
Pierwsza czynnością regulacyjną która musiałem wykonać zaraz po wyjęciu z pudełka to była regulacja nożny, bo były tak krzywo ustawione że zbierały tylko na połowie szerokości blatu. Regulacja jednak jest wygodna i przebiega bezproblemowo ponieważ oprócz śrub dociskowych które należny poluzować oczywiście, mamy dwie śruby regulacyjne które umożliwiają podnoszeni i puszczanie noża.
Pozostała mi jeszcze jedna rzecz do wyregulowania, stoły nie są do siebie równolegle, stół podawczy opada o jakieś dwa milimetry na końcu w momencie gdy od strony noży stoły są zlicowane ze sobą. Może ktoś wykonywał już taką regulację w tym lub podobnym modelu i mógłby coś podpowiedzieć.

damko

Chodzi mi o grubosciowke do 2 tysiecy i ta wydała mi sie odpowiednia jak na te fundusze, glownie chodzi wlasnie o to czy kat 90 stopni zachowoje i ogolnie  czy jest wystarczajaco mocna . Nie oczekuje szału ,ale na moje obecne zdolnosci nie chce wiecej kasy wydawac zwlaszcza ze robie to puki co hobbystycznie:)  Dziekuje za zainteresowanie tematem:)

grekot

Małe uzupełnienie do mojego wcześniejszego postu.
Po kilku godzinach zabawy ze strugarka stwierdziłem występowanie dwóch problemów.
1. Nie jestem w stanie wyregulować równoległości stołów używając fabrycznych mocowań.
2. Stół odbiorczy nie jest idealnie płaski, lecz w jednym miejscu ma delikatne wybrzuszenie, około 0,2 mm.

Na szczęście oba problemy udało się mi wczoraj rozwiązać.
Ad.1. Dorobiłem wspornik z możliwością regulacji, który podpiera stół odbiorczy. Miałem zrobić zdjęcie ale zapomniałem wczoraj, jak zrobię dzisiaj to jutro zaktualizuje posta.
Ad.2. Tutaj zastosowałem chyba najprostsze z możliwych rozwiązanie, oraz pewno najmniej precyzyjne, ale efekt końcowy jest ok. Po prostu przy użyciu szlifierki mimośrodowej i papieru o gradacji 60 zeszlifowałem blat. Później wygładziłem papierem 150, nawoskowałem i jest OK.

Teraz praca na strugarce jest naprawdę przyjemna i idzie sprawnie. Wczoraj równałem sosnowe deski o długości 250cm z których ma powstać tymczasowy blat do kuchni i naprawdę da się na tych krótkich blatach wyrównać dosyć jednak długie deski.

damko

z krzywym stolem mnie zdziwiles :) gdybys mial to zdjecie to by bylo super :) pozdrawiam

gwd

Miałeś zrobić zdjecia, delikatnie przypominam ;)

grekot

#12
Myślałem że temat już umarł śmiercią naturalną. Dzisiaj po powrocie z pracy zrobię zdjęcie to wieczorem albo jutro rano zapodam.

Ponieważ minęło już troszkę więcej czasu odkąd mam strugareczkę to mogę powiedzieć że jestem zadowolony z jej zakupu. Silnik jest mocny i raczej nie udało się mi go zadusić. Troszkę się grzeje ale można pracować naprawdę długo bez robienia przerw.
Nie mam porównania jak spisują się inne tanie marketówki więc nie wiem czy warto dokładać te kilkaset zł do Scheppacha.
Na chwilę obecną nie wyobrażam sobie mojego warsztatu bez strugarki, bierzesz kawałek deski a zamieniasz ją w materiał do dalszej pracy stolarskiej.

Z grubszych prac to przy pomocy tej strugarki udało się mi wykonać blaty sosnowe do kuchni, o czym wspominam w wątku https://kornikowo.pl/d-i-y/jak-sobie-poradzic-bez-lamelownicy/msg10006/#msg10006


Dołączam obiecane zdjęcia wspornika blatu.
Wspornik wykonany z pręta gwintowanego 10mm i jakiejś tam blaszki która była pod ręką  :).


kosa45

Siemanko. Odkopię stary wątek :)
Mógłby mi ktoś z posiadaczy w/w czepka sprawdzić czy taki luz jak na filmiku niżej to jest normalna sprawa.
Odebrałem wczoraj maszynkę z serwisu i na kartce sporo rzeczy powymienianych, ale ten luz dalej mam.
Może tak mam być nie wiem :)
W sumie sprawdziłem na szybko na kawałku dębu i wydaje się że jest ok (wcześniej materiał podskakiwał i robiły się takie małe fale) ale i tak ten luz nie daje mi spokoju
https://www.youtube.com/watch?v=KsIs0KxVVgo

piociso

Czepaka nie mam, ale mam bez mała bliźniaczo podobne legendarne Bernardo PT250 i ja takiego luzu nie mam. To jest wcale luzu nie mam.