Ja też zaniemogłem od nadmiaru roboty, stąd brak odpowiedzi i nieobecność. Ale ile mogłem, pracowałem nad warsztatem i jest trochę postępu. Lada chwila założę wątek i pokażę.
Hehe, to ogłoszenie ze Starego Kostrzynka znalazłem, ale już było nieaktualne. Wisi, bo człowiek też zalatany - ciągle śmiga po sprzęty tego typu do Reichu. No i w zeszłym tygodniu zdobył dla mnie heblarkę/wyrówniarkę na miarę mojego hangaru powierzchni 35mkw. Oczywiście do totalnej rozbiórki, piaskowania i malowania. I już wiem, że z tymi śrubami na śrubokręt płaski będzie walka. Chcę je wymienić na torxy. Pas też do wymiany (już zamówiony), ale za to dostałem dwa komplety noży. I cieszę się jak świnka w błotku, bo lubię robić ze starego nowe. Dziś zabrałem się za rozbiórkę, ale deszcz mnie przegonił.
Przy okazji mam dwa pytanka - łożyska na wale chodzą jak po maśle, bo po zdjęciu pasa i ręcznym zakręceniu wał wręcz nie chce się zatrzymać. Ale słychać z łożysk szum. Są przy nich takie króćce, nie wiem, jak to się nazywa, ale wiem, że służą do smarowania. Myślicie, że łożyska są do wymiany czy wystarczy "dobić" smaru? Jeśli smarować, to czym i jak?
A drugie pytanie mam odnośnie mocowania noży. Wydaje mi się, że to jest własnie na klin, ale jak już wcześniej pisałem, nie znam się. I na tym klinie są śruby, ale z kwadratowym łbem. Suwmiarką zmierzyłem, że ok. 7mm. Czym to odkręcić? Bo szukałem i jedyne, co znalazłem, to klucze do szafek elektrycznych.
A poniżej kilka fotek w stanie obecnym. Rok produkcji 1962, a ostatnie 10 lat stała. Nalot rdzy na stołach, wałku i przykładnicy, a o stanie lakieru szkoda gadać. Tym bardziej się jaram, że jak z nią skończę, będzie lala.
Nagram filmik z renowacji i wrzucę na YT. Ciekawe jaki będzie odzew.