Mam parę osób na Ukrainie - pytanie czy jakby ten ktoś kupił i po prostu przywiózł
Niestety mogliby się doczepić. Do walizki nie zapakujesz
- ale myślę, że Twoi koledzy mogą mieć więcej doświadczeń w tym obszarze, jeżeli już podróżowali do Polski. Ale ryzyko istnieje - w najgorszym razie postój w urzędzie celnym.
Słuchajcie - najprościej byłoby skontaktować się z samym Jetem i po prostu zapytać, po pierwsze o CE, potem zapytać urzędu celnego jakie mamy na to cło na wwozie z Ukrainy i o pełną dokumentację. Z jakiegoś powodu jakoś nie.slysze, żeby ktoś do Polski sprzęt ze wschodu zwoził i pewnie jest jakiś powód.
Alternatywy:
- Kupić jakieś tanie combo, upałować się z ustawieniem, zrobić to raz i nie ruszać o traktować jako wyrówniarka.
- kupić Stilera za kosmiczną mamonę,
- kupić coś solidnego za jeszcze większa mamonę, albo coś używanego na 380 v. (Tylko nie samoróbki - palco- ucinacze)
- kupić lepsze combo (jakieś metabo czy cuś) i sprzedać grubosciowkę.
- czekać na tritona (chociaż jak dechy długie to i tak może być wesoło).
- znaleźć kogoś kto nam te deski ostruga.
- zrobić jiga do grubościówki.
- ostrugać ręcznie.
- czatować na jakąś ciekawą maszynę używaną - ja pół roku czatowalem na coś małego i 230v.
Więcej grzechów nie pamiętam.