Autor Wątek: Wymiana łożysk Hammer A3  (Przeczytany 139 razy)

Offline Jabbbbba

  • Aktywny użyszkodnik
  • ***
  • Wiadomości: 166
Wymiana łożysk Hammer A3
« dnia: 2024-05-07 | 14:58:50 »
Cześć,

Pokusiłem się ostatnio na wymianę łożysk wału w moim leciwym Hammerze A3 31. Maszyna od jakiegoś czasu wyła, grzało się kółko od paska napędowego i sam wał od strony przystawki wiertarskiej. Oczywistością było, że chodzi o przetyrane łożyska. Rozmontowałem maszynę - łożyska okazały się zjedzone do cna, wymieniłem je na nowe, poczyściłem co się da i zabrałem się do składania wszystkiego do kupy. Tak jak widać na focie, wszystkie elementy wału osadzone są na dwóch frezowanych metalowych blokach, które mocowane są do obudowy śrubami. No i tutaj pojawia się problem... Nie mam pojęcia jak ustawić oba bloki względem siebie, tak aby osadzone w nich łożyska nie miały bocznych naprężeń - a tym samym pracowały w nieprawidłowy sposób skutkujący przegrzewaniem. Nie widzę w żadnym miejscu obudowy np. frezowanego elementu, który mógłby być punktem odniesienia do obu płaszczyzn, aby ustawić je idealnie równolegle względem siebie. Jedyne co mogłem zrobić to zmierzyć suwmiarką odległości końców wału od lewej rozpórki oraz odległości pomiędzy frezowanymi płaszczyznami bloków z lewej i prawej strony. Niestety wydaje mi się, że jest to za mało. Po złożeniu maszyny i jej uruchomieniu wyraźnie czuć, że łożyska się grzeją. Wystarczy 5 min pracy bez obciążenia, żeby końce wału rozgrzały się do temperatury uniemożliwiającej ich dotknięcie gołą dłonią. Podczas pracy maszyny nie słychać żadnych niepokojących dźwięków, nic też nie wpada w wibracje.
Może ktoś z was przerabiał ten temat, albo patrzył na ręce serwisantowi Feldera, który wymieniał łożyska w waszych maszynach?




Z góry dzięki za pomoc,
M

Offline krzyś48

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3632
  • Wolność,kocham i rozumiem,wolności...
Odp: Wymiana łożysk Hammer A3
« Odpowiedź #1 dnia: 2024-05-07 | 21:29:22 »
nie znam się ale...
Jako elektromechanik ::) :P wymieniający łożyska w silnikach(to nie to samo co wał ale)
delikwent(wirnik) czasami ciężko się obracał...
pomagało opukiwanie młotkiem ...po wirniku...po deklach
co by się ułożyło
dociąganie śrub na maksa nie zawsze na początku montażu daje dobre rezultaty  :-\
czyli poluzować śruby,popukać po obudowie, po wale(przez drewienko) jednocześnie kręcąc walem czy luźniej się obraca :)
Wspomnę jeszcze że praktykowałem oklepywanie silnika podłączonego do sieci :P
obserwując pobór prądu  ;)
Czego nie polecam, bo to niestety niebezpieczne jest :)
ziarnko do ziarnka zbierze się dwa ziarka

Offline cocon

  • Zaawansowany użyszkodnik
  • ****
  • Wiadomości: 410
Odp: Wymiana łożysk Hammer A3
« Odpowiedź #2 dnia: Wczoraj o 12:48:45 »
a napisz po jakim czasie to sie dzieje. ile lat ma maszyna i czy dużo używałeś ?

Online dzikyboo

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 636
Odp: Wymiana łożysk Hammer A3
« Odpowiedź #3 dnia: Wczoraj o 13:29:10 »
Tak to jest jak się struga bez noży ;p

Offline Jonecki

  • Aktywny użyszkodnik
  • ***
  • Wiadomości: 121
  • Niczego nie biorę! Ja już taki po prostu jestem!
Odp: Wymiana łożysk Hammer A3
« Odpowiedź #4 dnia: Wczoraj o 20:44:57 »
Trochę po ptokach ale może coś uratujemy.
Jak rozbieram jakąś maszynę co do której mam wątpliwości czy ją po później złożę to znakuję sobie najważniejsze element przed rozkręceniem tak abym miał później jakieś odniesienie co gdzie było. Najczęściej traktuje je ostrym przecinakiem nabijając na obydwu elementach jedną kreskę. Czasami robię kilka w kilku miejscach.
Tu już tak nie zrobimy, więc oszukamy troszkę procedury i brak przyrządów serwisowych. Na zdjęciu widać różne mniejsze od śrub otworki w blachach, czasem nie pokrywają się one z jakimiś otworami w blokach łożyskowych? Luz śrub którymi skręciłeś to bloki w otworach jest pewnie z 0,2-0,5mm wiec w skrajności przesunięcie równoległe tych bloków może wynieść z 1mm. Pomijam brak równoległości bloków łożyskowych względem siebie bo skoro przykręcone są do blach korpusu maszyny których nie ruszałeś (a pewnie korpus jest spawany) to równoległość mamy zachowaną. Zostaje przesunięcie góra/dół i przód/tył. Góra/dół możesz sprawdzić mierząc suwmiarka wał przy tych blokach względem stołu grubościówki. Ma być tak samo (bez tego zresztą będą Ci wychodziły koślawe deski po grubościówce). Przód/tył zmierzył bym właśnie względem tych małych otworków po oby stronach wału. Ostatecznie ustawić obydwa bloki na swoich "środkowych" pozycjach i testować. Włączyć na 10min i sprawdzić temperaturę, przesunąć o np. 0,2mm jeden koniec wału i testować, itd.
Czy łożyska chodzą suwliwie na wale? Zawsze jeden koniec wału musi mieć luz osiowy aby mógł pracować choćby ze względu na rozszerzalność cieplną.
Były tam jakieś nakrętki do skręcania tych łożysk?

Pamiętaj, producenci maszyn wszelakich wydaje się że robią promy kosmiczne, ale ktoś je musi potem złożyć/serwisować i niekoniecznie ten ktoś będzie specem z 40 letnim doświadczeniem. Dlatego we wrażliwych miejscach dodają elementy z pozoru nie istotne, jakieś otworki, kropki, zafrezowania które służą właśnie za punkt odniesienia przy składaniu i kalibracji. Trzeba tylko poszukać i znaleźć to coś.