Też mam grubościówkę metabo i jestem zadowolony, choć ma jedna wadę. Źle skonstruowane odsysanie urobku, często mi się zapycha na końcu tego leja. A jak przegapisz to trociny mogą dostać się pod nóż, u mnie tak właśnie się zadziało.
Ale żeby też nie straszyć, u mnie ta grubościówka nie ma łatwo, strugam dużo i często na dużym zbiorze. Głównie sosna, jodła, modrzew, kantówki z dużymi przekrojami i krzywe po cięciu tartaku. Noże nie są do ostrzenia, ale obracane, łatwa wymiana i długo są ostre, jeszcze męczę oryginalne.
Ponad dwa lata nią strugam i jeszcze daje radę
W planach przeróbka tego odsysania, wtedy będzie git.