Też na coś poluję. Do 1300 może nie, ale za niewielką dopłatą, a używki to nawet bez, można kupić większego scheppacha (254mm). Poza większymi możliwościami masz inaczej rozwiązane niektóre irytujące rzeczy, typu korbka do ustawiania nie kłóci się z osłoną na noże itp. Recenzji na YouTube jest pełno.
po nowym roku, jak nie będzie nic lepszego, kupię scheppacha hms1080 (ulepszona wersja 1070).

jak nie będzie nic lepszego, kupię scheppacha hms1080 (ulepszona wersja 1070).

Masz za dużo pieniędzy do wyrzucenia czy za łatwo ci przychodzą?

Nie nerwowo bo niby z jakiego powodu
Mam doświadczenia z takimi sprzętami i twierdzę , że szkoda kasy. Każdy z moich znajomych co kupił po chwili żałował. Jednemu się udało oddać z uwagi na krzywe blaty i bardzo się cieszył jak odzyskał pieniądze.
To jest /są maszynki dla ludzi bardzo bogatych...kupujesz i jutro wyrzucasz na śmietnik bez uszczerbku w finansach

Kup używana dyme 8. Da sie na tym normalnie robic w przeciwienstwie do tych nowych chinoli. Czesci  w wiekszosci do tego dokupisz. Jak masz zamiar nabyć najtansza chinke, ktora jest na rynku to lepiej przepic te pieniadze. Wiekszy pożytek.


Co do tego że ktoś sobie chwali takie maszynki to znaczy, że nie miał porównania z czymś wiekszym/lepszym   

Bart za 1300 powiadasz mam coś zaproponować ? Dobre
Jak nie masz miejsca albo chcesz kupić małą maszynkę bo dużej nie potrzebujesz to warto zapolować na szwajcarską INCA.
Czasem się trafiają ale nie w tym budżecie.
Mnie się udało bo gość dostał za darmo , przywiózł i nie wiedział co sprzedaje

Wszystko sie rozbija czy jestes bogady czy biedny!

Juz tlumacze... Jaworek trafnie to ujal. Otoz kupujac sprzet takiej klasy musisz liczyc sie z tym ze bedziesz sie wku**ial, ch*jowo(byc moze!) bedzie obrabiany material.

Jesli jestes w stanie sie z tym pogodzic to tak... ten sprzet sie nada. Jednak popatrz teraz na noze ile kosztuja bo sie okaze ze tyle co pol nowego sprzetu.

Musisz sie liczyc z tym ze te oryginalne noze jak i nowe z polki moga byc z gownolitu... mowiac wprost nie porobisz na nich dlugo albo trafisz na seka to poszczerbi je i bedzie wku**.

Musisz sie z tym liczyc ze podczas obrobki cos pojdzie nie tak i cos innego sie stanie.

Jak dziala w tanich sprzetach gw? No powiedzmy sobie szczerze ze tak gw jest mocno ograniczona przez importera ktory ma w du**e posrednikow i nie zamierza sie z nimi uzerac. A tym bardziej z Toba!



To wlasnie w bardzo dyplomatyczny sposob dal do zrozumienia Jaworek!
Po prostu nas nie stac na oszczedzanie... czy to bedzie wlasnie grubosciowka, czy to beda buty, czy to bedzie opona do samochodu!
Jesli masz kapuste to po prostu wysylasz prawnika i grubosciowke do gwaranta i prawnik zalatwia sprawe max za 2 podejsciem... ale stac cie na prawnika a i tak mu co miesiac placisz wiec masz i tak w du**e.

Jesli nie masz kasy to musisz sie uzerac z trefnym sprzetem, czasem do tego stopnia ze ci przechodzi wola zycia i robienia czegokolwiek.




Teraz najwazniejsze ... musisz sie zastanowic czy chcesz dolozyc i kupic cos na lata czy tylko raz na rok deske 2mb x 10cm x 2cm przeskrobac.

Jesli zamierzasz to robic okazjonalnie to taka grubosciowka bedzie git malina.

Sam mialem kiedys bernardo... az dwie... jedna rozje**lo przy robocie! Pekla wal i tak przypi***olilo w obudowe ze o malo sie nie zesralem. Serwis stwierdzil po wyslaniu zdjec ze to moja wina i ch*j... po temacie. Druga nawet porobila jako tako i kupil ja ktos z forum. I chyba nawet u niego dzialala.


A teraz Ci napisze jak przeszedlem na DW7333 - skrobalo prosto, nic nie strzepilo, szlo rowno, pelna regulacja, itp.
Ale przyznaje ze dalem za nia 2 x tyle co za bernardo niestety.



Z tymi grubosciowkami jest jeszcze tak ze czasem rozne fabryki w ciajnataun to robia. I np jeden fab zrobi takiego stepacha czy bernardo czy inne cudo bardzo dobrze. Wiadomo ze nie jest to gorna polka ale pracujesz spokojnie, robota idzie a ty sie nie wku**iasz.
A moze byc tak ze dostajesz z innej fabryki to samo urzadzenie. Masz niedokrecone sruby i nakretki, ogolny montaz na od******ol. Do tego zle wywazony wal ktory ma bicia i tylko czekac az je***ie.


Popatrz na nasze forum... jeden kupil stepacha i chwali a u drugiego od poczatku jest du*a i nerwy.

Nikt cie nie osadza nikt nie patrzy w portfel i ogolnie ludzie chca pomoc. Wybrales jedno z drozszych hobby tego swiata. I niestety teraz jest taka sprawa zeby sie nie wje**c w cos co moze byc nie warte twojego zycia i zdrowia.

Napisz nam czy chcesz cos skrobac raz na jakis czas czy jednak cos kolo domu porobic. Ewentualnie jakie masz tam plany wzgledem obrobki drewna, wtedy mozemy sie wspolnie zastanowic czy ten sprzet ma sens i czy przypadkiem lepiej nie odzalowac jeszcze i nie poczekac z miecha albo dwa i kupic cos lepszego.

Napiszę krótko. Za kwotę 1300 zł nie da się kupić dobrej wyrówniarko-grubościówki. Więcej, nie da się kupić nawet przeciętnej jakości maszyny. Mam Bernardo PT250 i to za 1/3 większą cenę to wiem co piszę. Niestety takie są realia.