Strugarko - grubościówka FS 41 / Robland NX 410

Zaczęty przez WerVa, 2021-03-21 | 10:54:44

Poprzedni wątek - Następny wątek

WerVa

Cześć wszystkim,
Tak jak w temacie zastanawiam się nad zakupem do mojego warsztatu minimax FS41 / Robland 410.
Obie maszyny wyglądają bliźniaczo, i tu pojawia się moje pytanie którą wybrać? A może w tym przedziale cenowym jest inna maszyna warta uwagi?
Ważne musi być Tersa albo spiral. Warsztat mam na podniesionym parterze także waga również ma duże znaczenie bo trzeba to wnieść po schodach.

Qiub

No to se nic z górnej półki raczej nie wniesiesz ;D

Jest tu kto z robalndami?

Minimaxa ma @Groszek

Bierz od głównego importera z uruchomieniem to moja dobra rada.

WerVa

A no niestety nie :( Doprecyzuje jeszcze maszynę wrzuci się manitką na to "pół piętro", ale mimo to 350 - 400 kg to max bo trzeba to dalej przesunąć.

WerVa

2 maszyny pewnie, że lepiej ale w budżecie jaki mam to musiałbym pójść w cormaki albo stilery (chyba, że jest inna opcja), przeglądając forum opinie są raczej kiepskie. Używki raczej odpadają bo po pierwsze potrzebuje faktury a po drugie w większości są to żeliwne korpusy i waga sięga ton.

Jeśli chodzi o Hammera przeglądając chyba nawet Twój wątek widziałem opinie, że jako grubościówka ok ale strugarka już gorzej. Cytując @Bill Door

Co do FS 41 i NX 410 mam stosunkowo blisko do firm które tym handlują dlatego pierwszy wybór padł na te maszyny. Ale nie zamykam się tylko na wybór pomiędzy tymi dwoma.

WerVa

Mimo to każdy chce kupić tą idealną :) taka nasza ludzka naiwność

Przyjrzę się jeszcze Hammerowi bo cenowo wygląda lepiej niż Minimax.

Jeśli chodzi o single to w kwocie do 20 k za obie maszyny jest w ogóle coś sensownego na rynku? I nie chodzi mi tu o używki.

Bill Door

Tak 20k na używki to spoko temat

Napiszę tak, stolarstwo to też serwis czy struga czy maszyny. To jest wpisane w temat, przyjdzie taki czas i nie ma mocnych albo zamówisz serwis albo zrobisz to sam. To nie jest trudne tylko zabiera sporo czasu ale jaka satysfakcja. Imo wuhanka do****ała produkcje że nie warto ryzykować i lepiej kupić używkę z dawnych lat, profesjonalną maszynę. Ale co zrobisz to twój wybór. Ja z hammera jestem ogólnie zadowolony, za duzo oczekiwałem, życie zweryfikowało czy patologiczna perfekcja do czegoś prowadzi. I sie okazało ze prowadzi do frustracji  ;D

W tym całym burdelu juz nie chodzi o tworzenie tylko posiadanie, idz temu na przeciw i twórz  ;)
Gif-ted guy.

undead

Jak będziesz miał szczęście to Hamerojdczy czy Minimax będą jakościowo porównywalne choć wydaje mi się, że wałek Tersy od Hemorojda lepszą powierzchnię daje.

Ja jak byłem na tym etapie co ty porównywałem różne maszyny i w sumie wyszedł Hamerojd (katalogowo byl trochę droższy, ale udało się stargować) i po 1.5 r jestem zadowolony z zakupu. Raz to musiałem zrobić kalibrację blatu i w sumie ruszyć aż jedną śrubą.

A co do komentarzy i tak będziesz miał więcej opisów negatywnych niż pozytywnych i dwa więcej jest użytkowników Hamerojdów niż innych złomów ;) więc statystyka robi swoje.

WerVa

Gdyby nie warunki lokalowe pewnie by się to skończyło dwoma czołgami :)
Ale jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma :)
W takim razie wybór zostaje między Minimaxem a Hammerem. Myślę, że do końca miecha wyrok zapadanie.

undead

Cytat: Groszek w 2021-03-23 | 10:48:35
Cytat: undead w 2021-03-23 | 06:29:40 choć wydaje mi się, że wałek Tersy od Hemorojda lepszą powierzchnię daje.

W sensie jak lepszą? :)
Tak gladsza. Na minimaxie mialem wrazenie ze sa wyczuwalne krawendzie nozykow i do tego powierzchnia byla bardziej chropowata

Maltese


microb1987