Jeśli palnąłem coś to sorry, interpretacja własna. Dlatego daje w spojlerze, żeby oczy nie bolały. ;D
Na brzuchatym obrazku widzę nierówność po całości, czyli nóż za nisko zaraz przy przykładnicy (albo blat odbiorczy w tym miejscu za wysoko) + "ratowanie sytuacji" dociskaniem także do blatu podawczego (na nic się to nie zda, wychodzi beczka, czyli deska chudsza z obu stron).
Zdjęcie zboka - tutaj nie wiem, deski w romby? Przykładnica krzywa, źle ustawiona?
Też walczyłem z wyrówniarką, nawet gumowym młotkiem (nerwy puściły, ale bezpiecznie bo w gumie), z "deskami beczkami" i z "nad wyraz szczuplejącymi z jednej strony po dociskaniu tylko do blatu odbiorczego". Problemem okazała się wysokość noży (o czym już wspominałem). Pomierz dokładnie blat przy przykładnicy (jak się ma do noży) i ją samą.