Jeszcze wiosna, więc trzeba coś odkopać.
To ten większy maderfaker od grafita, 1.3 KW mocy i około 5 kg wagi bez kabla. Dobrze idzie, chociaż strugał niewiele. Można wręgować i fazować krawędzie. Wyrzut wiórów obustronny, w zależności od montażu adaptera. Dmucha nieźle. Długość robocza stopy wynosi ~31.5 cm. Może się wydawać, że ma 1 cm więcej, ale na początku "podawczej" jest faza, która nie styka się z materiałem.
Natomiast są pewne ale - stopa. Trzeba ją doregulować i trochę to trwa. Dodać podkładki gdzie trzeba. Ale da się, chociaż minimalnie krzywa gdzieś tam zostaje. Wiadomo, aluminium - boski materiał, rdza go nie tego, ani chciwe oczy nie tamtego, bo to nie żłoto. Ale średnio sztywny jest.
Drugie, nawet większe "ale" to noże. Ich regulacja może człowieka doprowadzić do białego kaftanu. Idzie się po prostu wykaftanić przy tym. Ustawianie na liniał "3 mm" przesuwu to mordęga. Dali jakiś plastikowy przyrząd, niby do ostrzenia i regulacji, ale nie wiem gdzie go sobie wsadzić, żeby pomogło. Po stoczonych bojach w końcu udało się, ale trzeba przykleić plombę "nie dotykać tego nigdy więcej".