Cześć, prośba o radę dla początkującego hobbysty. Planuję w ciągu kilku lat postawić na działkach kilka budowli z drewna (taras, komórko-warsztat 30m2, weranda do przyczepy kampingowej, wiata na przyczepę). Jestem na etapie projektowania i zakupów sprzętowych i zastanawiam się nad kwestią strugania.
Najchętniej kupiłbym strug elektryczny, ale na ogół mają szerokość 82mm. Znalazłem tylko Makitę i Vandera co mają 110, ale to i tak za mało, bo elementy będę miał 120 i 140. Można niby budować jakieś prowadnice i inne samoróbki do strugania szerszych elementów. Jest jeszcze polecany tu Rebir 150mm, ale jak poczytałem i pooglądałem filmiki, to obawiam się wagi i hałasu - chcę dobrze żyć z sąsiadami
Teraz bardziej się skłaniam ku grubościówce DeWalta, ale czy na niej się da strugać np. krokwie 5m? Czy wałek da radę pociągnąć? Jakoś trzeba specjalistycznie podeprzeć drewno, żeby pod koniec nie zrobiła się dźwignia, która wpłynie na grubość strugania?
No i oczywiście pozostaje opcja kupna drewna struganego, tylko finansowo to chyba nieopłacalne.
Co byście wybrali?