Narzędzia ręczne > Strugi / Ośniki
Co myślicie na temat zakupu struga z alliexpress
Berbelek:
Jeżeli nie potrzebujesz na już to warto poczekać i zapolować na jakąś używkę. Ja kupiłem odpowiednik Recorda 043 za 120 w oryginalnym opakowaniu z kompletem noży.
Tu możesz taki obejrzeć: http://russianhandplanecentral.blogspot.com/
Nie jest idealny, ale to nie jest też często używane narzędzie. Jak Ci się spieszy to możesz zapytać wspomnianego dziś u Silvano pana Adama, może ma coś ciekawego:
https://www.olx.pl/oferty/uzytkownik/T30J/
Tego chińczyka osobiście bym nie zaryzykował.
kawuel:
O kolega Berbelek właśnie na OLXie podał link i wspomniany pan Adam ma w ofercie 45tkę czyli to co ty na ali znalazłeś tylko z większą ilością noży, wyższą ceną no i jeżeli stan faktyczny jest dobry to lepszą jakością. Tylko uwaga zakładam że to jest produkt z US a w takim wypadku nie będzie miał metrycznych noży.
Sam myślałem sporo o takim strugu ale stwierdzam że nie bo frezarka (nawet jeżeli bym miał nabyć bezprzewodową ze względu na moje środowisko pracy) będzie bardziej uniwersalna ze względu na materiały: nie tylko lite ale i sklejka oraz mdf ale także może pozwolić na częściowe rowkowanie (do połowy długości na przykład) co w przypadku ręcznego to jednak konieczność użycia dłuta lub na przykład struga wyżłabiaka.
Podsumowując dużo nad tym myślałem ale ja sam mówię sobie nie, więc może Tobie to pomoże a jeżeli byś jednak zakupił to baaardzo chętnie bym poznał Twoją recenzję. Pozdrawiam.
Adam:
Pewnie nie jestem obiektywny , ale nie kupiłbym tego wynalazku z Aliexpress .
Nawet zakładając , że noże są z dobrej stali i jakość wykonania reszty nie odbiega od przyzwoitości .
Za podobne pieniądze można kupić Anglika z duszą i sygnowanymi nożami , które gwarantują jakość .
Oczywiście piszę o strugach zbliżonych konstrukcyjnie do tego z chińskiego linku .
Record no 43 to maluch , a Stanley no 45 to całkiem inna liga :)
P.S.
Jestem zwolennikiem stosowania form grzecznościowych , ale tutaj na forum można je sobie darować :)
Adam
Qiub:
Nie wiem czy takiego wlasnie potrzebujesz struga czy po prostu pytasz z ciekawosci o sens kupowania na ali.
Jesli potrzebujesz to tematu nie ma... ja bym wolal na miejscu zmacac i kupic za ta nawet 100 wiecej.
Ja dam ci przyklad: w tym roku bylismy na targach i nicponie smialy sie z mojego stanleya ... jeczeli ze stanley ze tam sa lepsze ze skoro mam lepsze to na ch*j stanleya przywiozlem ... no i jeczeli az nim nie popracowali. Nawet Mery byl zdziwiony jak zapi***ala.
Oczywiscie nie jest to ideal... za kilka stowek Nielsena nie kupisz bo inna budowa i w ch*j lepiej wykonany. Lukasz od strugow by sie nawet posmial z niego ze zje**li, bo sie zna i robi na nich pewnie odkad wyszedl z lona matki ;D
Stavros tez mialby pewnie beke z mojego struga...
Ale to moj najlepszy strug... nie ze lepszych nie mam bo mam... w sumie to sie wypozbywalem i zostalo mi kilka Nielsena ale bardziej mi chodzi o to ze najlepiej mi sie nim pracuje.
I mam dziwne wrazenie ze nie tylko mnie.... a kosztowal smieszne kilka stowek z 2 nozami.
Odkad go w lape chwycilem i skrobnalem nim na pokazie to juz wiedzialem ze go kupie. Sluzy mi juz kilka lat.
Ktos kiedys mi napisal ze jestem pi***olony festularz i to prawda... dla wiekszosci to niepotrzebnie wydane pieniadze. mozna sobie z jedna glupia zaglebiarke wyposazyc pol warsztatu. Ale ja mam inne podejscie... NIE CHCE SIE JUZ Wku**IAC !!!!!!!!
I stad moje zamilowanie w fs. Ale jak widac mam tez nie tylko fs ale takze glupiego stanleya i kilka innych tanszych niz fs rzeczy...
Ale to sa dobre rzeczy i warte tych pieniedzy. Nie koniecznie kosztowaly majatek ale sa warte tej mamony.
I teraz wlasnie dochodzimy do tego punktu ze o ile jestes przez neta kupic w ch*j taniej czasem to w takich sprawach lepiej miec albo zaufanego sprzedawce albo wczesniej zmacac towar.
No i ostatnia rzecz o ktorej juz ci Ozi napisal... wiekszosc tych chinoli i japancow to inne myslenie. Pierwsze ze ciagniesz strug a nie pchasz i trza sie nauczyc bo na poczatku wku**ia jak ch*j. Druga ze ciezko powiedziec co do ciebie przyjdzie. Czy tym sie da robic czy to nie jest jakas sraczka.
O ile nie bal bym sie kupic o jakiegos sprawdzonego sprzedawcy czy producenta czy ku**a jakiegos mistrza chinskiego czy japonskiego to z ali osobiscie sie boje wielu rzeczzy kupowac.
I mam niestety takie podejscie jak Ozi... przyjdzie to przyjdzie ... nie to ch*j mu w kakao do samych flakow. A jesli przyjdzie i bedzie nieco ch*jowe... no coz... liczylem sie z tym. Takie troszke nastepuje wku**ienie i rozczarowanie ale czlowiek sie liczy z tym ze xin xon mu odje**e maniane.
Nie zawsze tak oczywiscie jest - ale tak trzeba sie ustawic.
Dlatego popatrz na WoodFan czy dluta czy nie maja podobnych strugow za tam stowke czy dwie wiecej. Jak maja... ryzyk ku**a fizyk. Albo pogadaj z nimi, moze beda na targach moze beda pr******zdzali niedalego Ciebie i moze by zabrali ze soba sprzety zebys je zmacal i moze porobil kilka chwil.
Lepiej byc mile zaskoczonym niz mocno ku**a zdziwic ;D ;D ;D
undead:
Dzięki za uwagi - już mi przeszło ze strugami chińskimi. Ja pi***ole, a nie zwróciłem uwagi, że odwrócona jest orjętacja używania struga (ciągnie się strug a nie pcha), piły japońskie mają tak samo. Widzę że oni mają coś poje**ne (może przez Brytyjczyków).
Ten Stanley wygląda interesująco
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej