Hej.
A było to tak...
Gdzieś tam mniej więcej po środku, między Warszawą, Berlinem a Pragą, tak wiecie, niedaleko Leroy Merlin i Biedronki, Silvano jakoś ugadal się z Hyclem. W wyniku ich pogaduszek, stałem się posiadaczem dość starego spustnika.
Hycel się go pozbył, Silvano odnowił, a ja miałem wykonać klin...
Pierwsze podejście okazało się niewypałem.
![](https://kornikowo.pl/gallery/1/100-231218002922.jpeg)
Za szeroki rogi, za nisko wycięcie....
Piłka, pilniki i jazda...
![](https://kornikowo.pl/gallery/1/100-261218173927-14441400.jpeg)
![](https://kornikowo.pl/gallery/1/100-261218173926-1443988.jpeg)
I jeszcze całość w pokost lniany..
![](https://kornikowo.pl/gallery/1/100-261218173926-1441547.jpeg)