Tak prawdę mówiąc to chyba nic ,poza naostrzeniem noża, nie będę robił z tym strugiem.
Na swój własny użytek traktuję go jako zabytek , swego rodzaju wehikuł czasu i szkoda mi go zmieniać.
Marzyłoby mi się wysłanie noża i łamacza wiórów do Eso na szkiełkowanie ale nie wiem czy to się uda.
Dla poprzedniego właściciela musiał być strugiem użytecznym skoro zdecydował się na naprawę przy pomocy blachy mosiężnej (drewniane usta uległy zniszczeniu). Mogło być również tak ,że strug był używany do trudnych, ciężkich prac.
Ma swoją historię i niech już tak zostanie.
Ciekawi mnie tylko czy ta wkładka mosiężna nie brudzi drewna, bo generalnie mosiądz marze drewno , a szczególnie te jego odmiany o większej domieszce ołowiu. To głównie ołów jest odpowiedzialny za brudzenie drewna przez mosiądz.