Kornikowo - Forum stolarskie
Narzędzia ręczne => Strugi / Ośniki => Wątek zaczęty przez: Marcin11 w 2020-02-16 | 22:22:40
-
Otóż trafiłem spustnik Ulmia, najpierw nie mogłem odkręcić odchylaka od noża - rdza itp., preparat penetrujący, później ocet, nic to nie dało. Nóż stary zwęża się od ostrza do góry i wpadłem na pomysł żeby delikatnie zbić odchylak ze śrubą w górę noża (tam gdzie jest cieńszy) i dało radę odkręcić odchylak. Wyczyściłem i od razu zauważyłem, że odchylak tylko z jednej strony łapie, tj. dotyka noża. Najpierw próbowałem odchylak wyrównać, ale wpadłem na pomysł, aby sprawdzić go na innym nożu (też 60mm) i objaw ten sam, ale też sprawdzieł nóż z innym odchylakiem (dobrym) i okazało się, że nóż też był z jednej strony jakby nierówny. Więc wziąłem się za ponowne wyrównywanie tyłu noża i okazało się, że najwięcej do zdjęcia było na środku (o dziwo) a nie ze strony gdzie odchylak dotykał. Po wyrównaniu naostrzyłem nóż i oczywiście zapomniałem sprawdzić czy ma równy kąt na ostrzu, o czym przypomniałem za jakiś czas, no i okazało się że muszę jeszcze raz ostrze wyprowadzić - nauczka na przyszłość ;( choć niby człowiek nie jeden nóż naostrzył . Zostało jeszcze odchylak jakoś wyprowadzić, bo ktoś wcześniej próbował z tym coś robić i jest jakiś nierówny.
W związku z tym 2 pytania:
1.Zauważyłem jeszcze, że nóż przez to że przez długi czas był nieużywany w strugu i odchylak mocno dokręcony (nie szło odkręcić) wygiął się gdzieś mniej więcej na środku (długości) - czy mam i czy można go jakoś wyrównać (żeby nie był jak banan) i czy ma to znaczenie, tj. czy wpływa i jak na pracę strugiem?
2. Jak najlepiej wyprowadzić odchylak?
Jeżeli trzeba jutro zrobię zdjęcia, dziś oczywiście zapomniałem wziąć telefon.
-
Znalazłem coś od Dobrego Człowieka, który zna się na rzeczy - że też wcześniej nie trafiłem na ten post -
https://stolarnia5m2.wordpress.com/2018/03/16/rubanek-naprawa-drewnianego-struga-noz-i-odchylak/
już pewne rozwiązania z odchylakiem są bliższe
-
Ja uważam ,że nóż a szczególnie odchylak z racji że metalowy zawsze jest do wyprostowania .
-
[member=35]eso[/member] ?
[member=200]tomekz[/member]
[member=195]Łukasz Giergasz[/member]
https://kornikowo.pl/profile/?u=195
-
Wygięty odchylak będzie dolegał do klina tylko w dwóch punktach, przez to może wpadać w wibracje podczas strugania i zostawiać "gadające" ślady na drewnie. Wyprostuj i wypłaszcz go.
Krawędź roboczą wyprowadzam na około 60 stopni, a powstałą ostrzynę zawijam pod odchylak, dzięki temu przymykają się ewentualne, minimalne prześwity. Przy dużych prześwitach nie pozostaje nic innego jak wyprowadzić nową krawędź styku z nożem. Tak jak Łukasz pokazywał.
-
Odnośnie odchylaka zrozumiałem - dzięki.
Nieprecyzyjnie napisałem odnośnie wygięcia tj.banana/łódki - chodziło mi o nóż który jest mniej więcej w połowie długości wypukły przez to że odchylak był mocno dokręcony i strug nieużywany przez długi czas.
-
Wyprostujesz bez problemu :)
-
Stare noże w Ulmiach są dosyć miękkie, tylko na końcu jest wlaminowana wstawka z twardej stali. Możesz wkręcić w imadlo i stosując dowolną dźwignie powoli go naprostować. Słowo-klucz...POWOLI.
-
Dzięki
-
Można też stosować metodę młotkową , szczególnie przy nożu. To jest szybsza metoda niż niwelowanie "banana".
Oczywiście obowiązuje zasada - z umiarem i wyczuciem.
-
Nóż w miarę wyrównałem, odchylak też dało rady zrobić, żeby dolegał, naostrzyłem nóż na 25 stopni (było 30 w stanie w jakim go kupiłem), płozę wyrównałem na kamieniu z papierem ściernym (chociaż przykładając liniał widać, że za nożem jest odrobinę wyżej), ale zbiera tylko gruby wiór i nie wiem czy to szczelina za duża (od noża 2mm) i też zauważyłem że klin drewniany szybciej łapie z lewej strony, ale jak go wbije młoteczkiem to trzyma elegancko, nóż przylega moim zdaniem dobrze.
Nie wiem co tu kombinować jeszcze - czy wkładkę robić bo szczelina może za duża, czy płozę jeszcze równać (ale wg mnie OK)
-
że za nożem jest odrobinę wyżej
- tak nie może być
-
Wypłaszczaj stopę z zamontowanym nożem i dobitym klinem (nóż oczywiście lekko schowany)
-
Wieczorkiem po pracy poćwiczę z płozą. Panowie, o 7 rano już na forum i pomocne rady, niesamowite, dziękuję bardzo
-
Panowie, o 7 rano już na forum i pomocne rady, niesamowite, dziękuję bardzo
piątek, piąteczek, piątunio ;)
-
I małe dzieci niedające spać dłużej niż do 6.00 :P
-
Stopa struga wyrównana i różnica jest, już strużyny w miarę wychodzą. Ustawienie noża nastręcza jednak kłopotu. Otóż klin drewniany łapie szybciej z lewej strony, albo przez nierówny odchylak, albo krzywa delikatnie metalowa obracająca się część (blokada klina) w samym strugu, łoże raczej równe, w każdym bądź razie po uderzeniu w klin drewniany zauważam, że cofa się nóż (tj. wychodzi do góry) delikatnie, jak dobiję mocniej klin drewniany to z kolei ustawienie noża też jest trudniejsze (trzeba mocniej uderzać) i odchylak na nożu przesuwa się do góry. Odchylak do noża dolega ok, ale krzywy jest - z jednej strony z boku mniej wypukły w stosunku do noża. Teraz zostają kombinacje z odchylakiem albo zakup innego odchylaka, bo nie wiem co jeszcze. Chyba muszę w końcu zdjęcia zrobić ;) Strugać już się da, ale ustawienie noża zajmuje sporo czasu
-
A może drewniany klin dopasować (zeszlifować ze strony która szybciej łapie) żeby równomiernie dociskał?
-
Zbierz - dopasuj klin od jego cieńszego końca .
-
Zrób dwa wąskie, tymczasowe kliny (lewy i prawy) i dopasuj każdy z nich tak żeby od strony odchylaka i od strony przyczółka nie było żadnej szczeliny (ja sprawdzam szczelinomierzem ale możesz użyć zwykłej kartki papieru) . Jak będą dopasowane porównaj je czy mają ten sam kąt i czy strug lepiej pracuje. Jeżeli mają ten sam kąt to dopasuj stary klin do niego, jeżeli mają różne kąty to pozostaje poprawić ten przyczółek, przy którym klin tymczasowy miał mniejszy kąt.
-
Dziękuję za porady. Eso może skorzystam później, na razie próbowałem dopasować klin stary, wkładałem go i po wyjęciu sprawdzałem gdzie są ślady styku z przyczółkiem (tak chyba nazywasz tę metalową część w łożu, w którą wpiera się klin drewniany), następnie te ślady papierem ściernym zeszlifowałem (początkowo były to 3 punkty małe od strony przyczółka i tak samo od strony odchylaka (łamacza wiórów na nożu) i tak kilkanaście razy (może więcej) oraz co jakiś czas strugając kawałek deski i regulując nóż, do momentu aż klin przylegał do jak największej powierzchni i dobrze trzymał nóż, sprawdziłem szczelinomierzem (najmniejszy jaki mam 0,05mm) i nie wchodził między drewniany klin a przyczółek, "trochę" mi zeszło i waga spustnika też dała się we znaki (ręce bolą od regulacji co chwila :) ), ale w końcu udało się i strug zaczął działać, na pewno jeszcze nie jest to może ideał, ale na moje wymagania OK. Zdjęcia poniżej. Została jeszcze kosmetyka struga i w dalszych planach, o ile nie pojawią się kłopoty wcześniej, zrobić lub wymienić odchylak i ewentualnie skorzystać z rady Stavrosa o ile drewniany klin odmówi posłuszeństwa.
Zdjęcia:
Stan po zakupie
(https://kornikowo.pl/gallery/6/528-230220130604-6208300.jpeg)
Nóż z odchylakiem i klin po próbach dopasowania
(https://kornikowo.pl/gallery/6/528-230220130605-6211879.jpeg)
Odchylak wymaga jeszcze dopracowania, ale jedna stron jest starta od spodu i jak papierem jadę od góry to tam ściera się szybciej i przez to jeden róg jest jakby starty
(https://kornikowo.pl/gallery/6/528-230220130834-62181147.jpeg)
(https://kornikowo.pl/gallery/6/528-230220130607-6212137.jpeg)
(https://kornikowo.pl/gallery/6/528-230220130609-62132478.jpeg)
Szczelina też chyba wymaga zrobienia wkładki, ale to się okaże w trakcie dalszej pracy strugiem
(https://kornikowo.pl/gallery/6/528-230220131901.jpeg)
Efekty pracy:
sosna
(https://kornikowo.pl/gallery/6/528-230220130935.jpeg)
(https://kornikowo.pl/gallery/6/528-230220130610-6214376.jpeg)
(nóż był już trochę przytępawy już)
dąb
(https://kornikowo.pl/gallery/6/528-230220130829-62152471.jpeg)
(https://kornikowo.pl/gallery/6/528-230220130830-6216984.jpeg)
(https://kornikowo.pl/gallery/6/528-230220130832-6217456.jpeg)
Ogólnie efekt finalny pracy ze strugiem dość przyjemny, ale też mam małą wprawę pracy ze spustnikiem, co mogło mieć wpływ na kwestię ustawiania noża itp., ogólnie pozytyw.
Po kosmetyce postaram się dodać zdjęcia wyglądu ostatecznego i pracy dobrze naostrzonym nożem (o ile wiem co znaczy dobrze naostrzony - pojęcie wygląda na subiektywne).
Pytanie przy okazji skórzanych osełek - czy warto iść w tym kierunku najpierw skóra od wewnątrz z pastą polerską, później skóra licowa z pastą i na koniec skóra licowa strona bez pasty?
-
Aj, wkręciłem sobie że masz korpus 100% drewniany :)
-
Aj - jeszcze płoza gwajakowa. Ładniutki.
Przy szczelinie nie majstruj. Popracuj tak jak jest.
Pytanie przy okazji skórzanych osełek - czy warto iść w tym kierunku najpierw skóra od wewnątrz z pastą polerską, później skóra licowa z pastą i na koniec skóra licowa strona bez pasty?
- skóra jest raczej do polerowania, "osełka" to nazwa umowna, bez kamieni się nie obejdzie.
-
Witam .
Też uwielbiam Gwajak ,niestety były trudno dostępne i bardzo drogie . Też mam taki sputnik ,ale nie umiem nim pracować .
Pozdrawiam .
-
Dzięki. Odnośnie ostrzenia to osełkę mam diamentowa duo cos tam z dmt 600 i 1200, chodzi mi o to czy wystarczy polerka na skorze na jej wewnetrznej stronie z pasta polerska, czy lepiej jeszcze dodac polerowanie na licowej stronie z pasta i pozniej jeszcze ostatni etap na licowej stronie skory bez pasty, zeby osiagnac największa ostrosc. Czy warto?
-
Wyczyszczony, zaolejowany, trochę szelakowany i woskowany, nóż naostrzony - suma summarum bardzo, ale to bardzo dobry strug i praca nim też mi się podoba, dzięki za pomoc i komentarze
(https://kornikowo.pl/gallery/6/528-040320001117-6341255.jpeg)
(https://kornikowo.pl/gallery/6/528-040320001119-63421972.jpeg)
(https://kornikowo.pl/gallery/6/528-040320001120-63431534.jpeg)
(https://kornikowo.pl/gallery/6/528-040320001122-63441203.jpeg)