Magnusson i Macalister pochodzą z tej samej "Fabryki Chodnikowej" w Indiach . Zmienili trochę kształt korpusu i kolor - Macalister miał kolor szarych rzygowin. Motylek do regulacji położenia noża został ten sam - wytłoczka z blachy. Jak kupisz sobie to cudo to uważaj przy regulowaniu noża - musisz nieznacznie poluzować docisk bo inaczej powyginasz motylek . Podobno jest taka opcja ,że można go wyszykować na gładzik , ale w/g mnie nadaje się na zdzierak a co najwyżej na równiak. Wiem bo mam.

Żadnego z tych nowych, budżetowych wynalazków osobiście bym nie kupił. Poszukaj na portalach aukcyjnych jakiejś no4 lub 5 . Nie musi być Stanley czy Record, było kilku mniej znanych producentów którzy robili równie dobry sprzęt.
Możesz też skontaktować się z: https://www.olx.pl/oferta/strug-hebel-rapier-no-500-CID628-IDFmFpN.html#5750133bc5
Tu masz piątkę gotową do pracy, ale pan Adam może znalazłby coś więcej.

Bardziej niż godna.
Jest też na naszym forum, ale rzadko się udziela.
Sam brałem no5. Od Pana Adama.

Akurat dzisiaj oglądałem ten strug tak przypadkowo.
A Pan Adam to taka osoba zaufana ze polecasz?

Każdy powinien mieć no5

Co nie znaczy, że go używam

macalister  ten którego ja mam jest made in china (pudełko w granatowej tonacji i  takiego samego koloru strug - w castoramach PL już ich nie ma wycofali z oferty, 

Pewnie tak było w polskiej Casto , ja kupiłem we francuskiej i to już była szara wersja indyjska ze stopą gładzoną siekierą
 

Mam takie coś

 kupiłem go na targu, bo w komplecie dostałem 2 noże, ale nie od tego struga, cena była nieduża
przy okazji innego wątku trochę o tym strugu
https://kornikowo.pl/strugi/co-to-jest-rhpf/msg61329/#msg61329
Z uwagi na to że firma z Brombergu, to zdecydowałem, że w wolnej chwili go odnowię, ale ciągle brak czasu, a pracy ten strug wymaga
Do sedna - skłonny go jestem oddać, aby wrócił w okolice, gdzie był wyprodukowany, za koszt przesyłki lub jeżeli nie ma pośpiechu to przy okazji wyjazdu do Bydgoszczy mogę podrzucić, ale jest jeden warunek - nie chciałbym, żeby trafił do pieca lub na śmietnik
Jeżeli jesteś zainteresowany, to jutro zerknę bliżej w jakim to stanie itp. i parę dodatkowych info jeszcze napisać
Mogę oddać w takim stanie w jakim jest, albo jeżeli zaczekasz to postaram się go sam odnowić (do wiosny powinienem się wyrobić , chociaż mistrzem renowacji nie jestem, ale myślę, że do stanu używalności jestem w stanie go przywrócić.
W każdym bądź razie - czy jesteś zainteresowany?

@Kloda, jestem kilka strugów przed Tobą, nadal się uczę pracować narzędziami ręcznymi, zaczynałem od czwórki Magnussona i 12-220 Stanleya. Zacznę od pytania. Na jakim drewnie zamierzasz pracować? Jeśli będą to deski proste, gotowe do klejenia, pasujące wymiarami to czwórka się sprawdzi. Ja nabyłem kubik tarcicy dębowej, pokrzywionej jak tylko się da i głównie używam zdzieraka, fore/jack plane'a i kończę spustnikiem ustawionym bardziej jak gładzik (kilka pociągnięć).
Strugi, które nabyłeś wyglądają na dość zużyte. Zacznij od ostrzenia noży. W spustniku ważna będzie stopa, w zależności od tego, jak ją wyprostujesz taki efekt końcowy uzyskasz. Wrzuć dokładniejsze zdjęcia noży, odchylaków, stopy to coś więcej będzie można powiedzieć