Kornikowo - Forum stolarskie
Narzędzia ręczne => Strugi / Ośniki => Wątek zaczęty przez: ail w 2020-06-29 | 14:12:20
-
Drodzy,
Po dwóch metalowych strugach z Castoramy (gładzik Magnussona i Stanley 12-220) postanowiłem zakupić coś używanego i doprowadzić samemu do porządku. Liczyłem, że jakość starych narzędzi będzie lepsza od tanich marketowych. I tak zakupiony record był mocno zużyty, po rysach na bokach wygląda na używany głównie na wspornicy, zachlapany farbami i nie wiadomo jeszcze czym. Na pierwszy ogień poszedł odrdzewiacz, potem szczotka druciana, drewniane elementy wyszlifowane i wykończone szelakiem. Rys i wżerów na stopie nie niwelowałem, są bardzo głębokie, zrobiłem jedynie szlif na papierze, żeby uzyskać gładką powierzchnię. Nóż był w nie najgorszym stanie, lekko zaokrąglony, mikrofaza na plecach. Ze względu na wżery na tej mikrofazie postanowiłem ją zostawić i tylko delikatnie zebrać materiał.
Problem się zaczął przy domykaniu szczeliny noża; żaba możliwie wysunięta do przodu, śruba regulująca już dokręcona, śruby mocujące ograniczały dalsze przesunięcie. Po dokładniejszym obejrzeniu wygląda, że ktoś wypiłował front szczeliny. I tu mam dwa pytania; moja szczelina ma 9,2mm, w pewnym miejscu jest ząbek, który może być pozostałością po oryginale i tam jest 5,21mm. Czy ktoś ma takiego recorda i mógłby potwierdzić ten wymiar? Druga sprawa to jak to domknąć? Wstawka z grubej blachy wydaje się być najbardziej odpowiednia, ale czy spawana, czy wklejana na klej epoksydowy do metalu? Ktoś może coś podpowiedzieć w tej kwestii?
Strug wygląda tak:
(https://kornikowo.pl/gallery/8/2142-290620140723.png)
(https://kornikowo.pl/gallery/8/2142-290620134639.jpeg)
-
Nie mam Recorda o tym numerze , ale Stanley 4 1/2 powinien być zbliżony wymiarami , jak nie identyczny .
U mnie szerokość "ust" to 4,4 mm w jednym egzemplarzu i 4,6 mm w drugim.
Naprawa poprzez spawanie odpada , klejenie blachy do stopy też mnie raczej nie przekonuje .
Można byłoby sprawdzić czy zastosowanie grubszego noża np. takiego od starych angielskich drewnianych strugów nie rozwiązałoby problemu .
Postaram się jutro pomierzyć i dam znać.
-
Czy próbowałeś strugać tak jak jest? Jeżeli mocno wyrywa, to ewentualnie szukanie nowego korpusu lub robienie samemu coś na zasadzie jaskółek, Stavros robił taki strug
mi by to zajęło wieki a i tak bym pewnie tego precyzyjnie nie zrobił.
-
@Adam (https://kornikowo.pl/index.php?action=profile;u=421), wymiary, które podałeś są już bliższe temu co wyglądało na oryginał. Dlaczego spawanie odpada? Ryzyko odkształcenia korpusu przez nagrzanie? Mam znajomego, co spawa różne dziwne rzeczy to podpytam go co o tym sądzi. A odnośnie wklejenia to nie wydaje mi się to wcale takie nierealne, korpus przed ustami ma za zadanie dociskać wiór, żeby nóż go nie podnosił i nie wychodził za gruby, więc siła działa raczej stała i nie będzie tam drgań. Gdybam czysto teoretycznie, bo nie robiłem czegoś takiego :)
@Marcin11 (https://kornikowo.pl/index.php?action=profile;u=528), strugałem tak jak jest. Odchylak odsunięty, wiór skręcony, czyli odchylak zupełnie nie bierze udziału. Strużyna dość gruba, ale idzie ładnie. Mógłbym zostawić, ale kupowałem pod kątem wykończeniowego gładzika, więc jednak zależy mi na cienkim struganiu ;) Widziałem strugi Stavrosa/Eso, to jest po prostu mistrzostwo :D Ale chyba nie będę się takimi rzeczami zajmował. Dziś, właściwie wczoraj, wiercąc w nożu do znacznika traserskiego złamałem wiertło i pozostałością przebiłem się przez paznokieć prawie na wylot palca. Mam więc trochę awersję do obróbki metali...
-
W kwestii żeliwa nie znam się to się wypowiem. Ten materiał jest dobrze odprężony, nagrzanie i wprowadzenie strefy wpływu ciepła mogło by sprawić, że zacznie się kruszyć. Kolejna sprawa to szlifowanie stopy po tym zabiegu (magnesówka albo pilnik i papier) Najlepiej skonsultować to z kimś, kto specjalizuje się w spawaniu żeliwa ;)
Pokaż jakie są efekty strugania na obecnych ustawieniach.
Wizualnie bardzo ładnie odświeżony, na serwisie aukcyjnym pewnie pójdzie za dwukrotność zakupu. Tylko żal sprzedawać jak już jest ślicznotka w arsenale:)
-
Odchylak odsunięty czy dosunięty? Spróbuj dosunąć jak najbliżej krawędzi noża odchylak i zobacz, ewentualnie włóż wióry do "gardła" struga (szczelina od góry, nie wiem jak to inaczej wytłumaczyć) i je dociśnij palcami podczas strugania, to widziałem na filmiku P.Sellersa gdy mu w dębinie przy pokręconych włóknach trochę wyrywało, zobacz czy będzie jakaś różnica. Jeżeli przy dosuniętym odchylaku będzie wyrywało nawet na najbardziej podatnym do strugania drewnie/usłojeniu to niestety kwestia szczeliny - może wtedy całą stopę prościej dorobić (np. mosiądz i na jakieś nity), ale ja się słabo znam, to się wypowiedziałem ;)
-
Palca szkoda, ale się zagoi
-
Aha, no i jak mówi P.Sellers, w większości przypadków kluczem jest ostrość noża, ale rozumiem, że ostry już jest
-
Jestem poza domem przez jakiś czas, ale wielkość szczeliny możesz zobaczyć w moim wątku, na 9 stronie są zdjęcia renowacji Recorda.
https://kornikowo.pl/watki-warsztatowe/berbelek-warsztat-i-prace-biezace/400/
-
@mwtyczek (https://kornikowo.pl/index.php?action=profile;u=1750), miło Cię widzieć :) Efekty strugania:
(https://kornikowo.pl/gallery/8/2142-300620235633.jpeg)
@Marcin11 (https://kornikowo.pl/index.php?action=profile;u=528), odchylak oczywiście możliwie blisko krawędzi noża. Zamiast pchać wióry do szczeliny od razu zabiłem klina :) Od razu efekt dużo lepszy; wiór cieńszy i odchylak zadziałał:
(https://kornikowo.pl/gallery/8/2142-300620235700.jpeg)
(https://kornikowo.pl/gallery/8/2142-300620235732.jpeg)
Nóż oczywiście ostry, odchylak też dopasowany do pleców.
@Berbelek (https://kornikowo.pl/index.php?action=profile;u=109), dzięki za info, zerknę :)
-
@ali no i tym klinem podsumowałeś ekspertyzy, najprostsze sposoby rządzą;) na dłuższą metę trochę niepraktyczne, ale masz przyczynę....
Czekam na dalsze wieści jak temat się potoczył ;)
-
Klin - dobry pomysł.
-
Stanęło na nowej stopie, @Adam (https://kornikowo.pl/index.php?action=profile;u=421) znalazł od Stanleya. Raz jeszcze dziękuję :)
Kiedyś jak znajdę czas to się pobawię z wstawką z kawałka metalu, dam znać jak efekty.
Na szybko przerzucone części, domknięta szczelina, jednak usunięta możliwie faza z pleców, żeby dosunąć odchylak jeszcze bliżej krawędzi:
(https://kornikowo.pl/gallery/8/2142-070720011119.jpeg)
-
No i pięknie ;)