Autor Wątek: Sargent 3426 - odnowienie i problem ze stopą (szczeliną) i jeszcze parę pytań...  (Przeczytany 8479 razy)

Offline krzysiek

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1382
A w czym przeszkadzają wżery na plecach , o ile nie są blisko ( min. 10 - 15 mam ) krawędzi tnącej ? Ale generalnie nóż wymaga jeszcze dużo pracy.
« Ostatnia zmiana: 2021-09-30 | 12:44:21 wysłana przez krzysiek »

Online Berbelek

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 906
W niczym, byle by na krawędzi było ok.

Offline ail

  • Aktywny użyszkodnik
  • ***
  • Wiadomości: 114
Marcin, świetna renowacja, gratuluję efektu :)

Jeśli chodzi o nóż i odchylak zastanów się do czego będziesz ten strug używał. Przykładowo, do równania powierzchni lekko zaokrąglony nóż (camber), jako jointer prosty. Do równania, jeśli wejdzie później gładzik można cofnąć odchylak, ale przy szczelinie 1,6 lepiej by było go włączyć do pracy, bo mogą  być poderwania.

Na zdjęciach widać, że krawędź noża jest poszarpana. Pytanie, czy to są resztki drutu, czy tak wygląda ostrze po polerowaniu? To jest do wyprowadzenia na równą linię (czy prostą, czy po łuku). Jaki masz kąt fazy? Po długości na płasko wydaję mi się, że może być więcej niż 25st, do tego jest mikrofaza (całkiem spora) i jeśli jeszcze polerujesz to dodatkowo zwiększasz kąt. Do 35st na tej ostatniej fazie powinno być ok. Naostrzony nóż powinien bez problemu golić włosy w kierunku do włosa (bez ruchu na boki).

Odchylak wymaga płaskich pleców na nożu. Jak to jest gotowe to można dopasować obie płaszczyzny. Zobacz pod światło, czy dobrze przylega. Nie wiem, czy dobrze widzę, ale ze zdjęć wydaje mi się, że masz duży kąt odchylaka na przyleganiu do noża. Im większy kąt tym bardziej można go cofnąć od krawędzi przy tym samym efekcie, ale to może także powodować zapychanie wióra.


Offline Rafikus

  • Zaawansowany użyszkodnik
  • ****
  • Wiadomości: 309
Nie wiem, czy było już to wspomniane na forum, ale tutaj kilka szczegółów o odchylaku:

http://planetuning.infillplane.com/html/chipbreaker_study.html

Offline Marcin11

  • Zaawansowany użyszkodnik
  • ****
  • Wiadomości: 302
Przepraszam za milczenie przez dłuższy czas, ale na wszystko brakuje właśnie czasu.
Odnośnie porad i zjebek za źle przygotowany nóż - dzięki, sam się przestraszyłem, jak powiększyłem zdjęcia.
Udało mi się po tych trzech tygodniach wpaść do garażu i pobawić się tym nożem z takim efektem.




Kąt około 25 stopni, ostrzę ręcznie i ogólnie bez mikrofazy.
Lepiej przygotować tego noża chyba nie potrafię, a mam inne strugi, gdzie na noże mniej czasu i wysiłku poświęciłem, a strugają dobrze.
Natomiast ten struga dobrze przez kilkanaście sekund... kilka razy (może 4-5) pr******chałem strugiem po buczynie  i już krawędź ostrza jest wyszczerbiona

To jeszcze raz podostrzyłem i wziąłem sosnę, może o kilka razy więcej po sośnie przeszedłem strugiem i też zaczynało ostrze się szczerbić.
Przy ostrzeniu problem pojawił się z usunięciem powstającego (właśnie przy ostrzeniu) zadzioru (wywinięcia), jakoś szybko i dość duży powstawał, też zauważyłem jakby papier ścierny zbierał metal szybciej na tym nożu, wcześniej proces na innych nożach był wolniejszy a zadzior był nieduży i dość łatwo  było go usunąć. Moim zdaniem, ostrze to jest rozhartowane.
Jeżeli się mylę to proszę o sprostowanie, według mnie, nóż ten jest podobny jak w Stanley, o ile wiem były hartowane w całości (to jest nielaminowane), w Stanley wiem, że noże (ostrza) są ze stali chromowo-wanadowej, natomiast ten nie mam pojęcia z jakiej stali, podejrzewam, że tak samo jak Stanley.
Pytanie, czy domowym sposobem można ten nóż ponownie zahartować, przy czym nigdy jeszcze tego nie robiłem (nie hartowałem), czy temat raczej odpuścić i kupić inny nóż?

Offline ozi

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 7693
    • rachunek
rozgrzej do momentu gdy przestanie być magnetyczny i do oliwy, jeżeli hartujesz tylko krawędź trzeba stal odpuścić
2h w piekarniku 200st.C wystarczy
i gotowe
nie przeszkadzaj kobieto !!! - na forum jestem

Offline krzysiek

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1382
Z informacji na tej stronie :
http://www.sargent-planes.com/sargent-plane-type-study/
wynika ,że twój nóż był prawdopodobnie wytwarzany w latach 1910-1918 jako typ 3. Spokojnie można przyjąć ,że stal z jakiej  został wykonany to stal wolframowa - popularnie używana  przez Stanley'a i Record'a w tamtym czasie na noże do strugów.
Teraz tylko w necie trzeba znaleźć temperaturę hartowania i tabele odpuszczania i koniec bajki. ;)

Offline ail

  • Aktywny użyszkodnik
  • ***
  • Wiadomości: 114
Zanim zaczniesz hartować ten nóż możesz spróbować z innym. Od no. 8 może być trudno znaleźć, ale choćby coś węższego, żeby zobaczyć jak struga i czy problemy ustąpiły.

Offline Marcin11

  • Zaawansowany użyszkodnik
  • ****
  • Wiadomości: 302
Próbowałem z innym nożem (jak zalecił ail) i różnica jest, więc zabrałem się za hartowanie - zgodnie z przepisem od Ozi (nie znalazłem tabelek do stali wolframowej), udało się za trzecim podejściem (większy palnik, prowizoryczne palenisko z cegieł, żeby ciepło się nie rozpraszało i udało się uzyskać temperaturę "niemagnetyczną", olej, następnie piekarnik 190C przez 2 godz.) i jest odczuwalna różnica w porównaniu do tego co było, teraz nóż zachowuje się jak każdy inny (stary Stanley).
W końcu chyba mogę uznać temat renowacji tego "sierżanta" za ukończony.
Dziękuję jeszcze raz wszystkim za pomoc i porady.