Kornikowo - Forum stolarskie

Narzędzia ręczne => Strugi / Ośniki => Wątek zaczęty przez: Marcin11 w 2021-01-03 | 23:40:22

Tytuł: Sargent 3426 - odnowienie i problem ze stopą (szczeliną) i jeszcze parę pytań...
Wiadomość wysłana przez: Marcin11 w 2021-01-03 | 23:40:22
Nabyłem przez przypadek i nie tylko, ale dzięki obecności w grupie na FB, taki oto strug

(https://kornikowo.pl/gallery/9/528-030121222941-9521724.jpeg)

Jest to Sargent 3426, typ 3 (1910-1918) - jak mówią internety
Długość to 66cm, szerokość noża ok. 6,7cm, z przodu na korpusie drewnianym napis/stempel: SARGENT V.B.M. 3426;

tu trochę danych: https://www.sargent-planes.com/sargent-3426-wood-bottom-jointer-plane/

Problemy jakie ten strug ma to ułamany lewarek blokujący klin, wyrobiony otwór wkrętu przedniego uchwytu (gałki), pęknięty i częściowo ułamany tylny uchwyt (rękojeśc), i szczelina.
(https://kornikowo.pl/gallery/9/528-030121222816-95131432.jpeg)
(https://kornikowo.pl/gallery/9/528-030121222817-9514716.jpeg)
(https://kornikowo.pl/gallery/9/528-030121222818-95151129.jpeg)
(https://kornikowo.pl/gallery/9/528-030121222819-9516327.jpeg)

Klin był mocno dokręcony i mechanizm regulacji noża nie działał, śruba nie chciała puścić, ale po popsikaniu wd40 i "delikatnego" użycia siły puściła, żaba była ok, nóż ma całkiem jeszcze sporo mięcha, wszystko powolutku rozmontowałem na części
(https://kornikowo.pl/gallery/9/528-030121230354.jpeg)

Mam tani strug na części (Sparta)
(https://kornikowo.pl/gallery/9/528-030121222938-95172495.jpeg)
(https://kornikowo.pl/gallery/9/528-030121222938-95181850.jpeg)
trudno to nazwać strugiem - do pracy całkowicie się nie nadaje i nawet nie próbowałem tym cokolwiek robić, ale mam Stanley 4 i 5, potrzebowałem paru części, przy okazji do Sargenta dopasowałem ułamany lewarek blokady klina, wystarczyło trochę pracy pilnikiem, przewiercenia większego otworu (w Sargencie grubszy bolec) i psiknąłem czarnej farby żeby w oczy nie raziło
(https://kornikowo.pl/gallery/9/528-030121222939-95192266.jpeg)
(https://kornikowo.pl/gallery/9/528-030121222940-95202033.jpeg)

Zbyt duży otwór przedniego uchwytu zakołkowałem i wywierciłem na nowo otwór pod śrubę, trzyma bardzo dobrze i tak musi być, ponieważ działa tu też siła przy blokowaniu klina (żaba jest przykręcana do metalowej ramy, która trzyma się na trzech śrubach wkręcanych do korpusu, w tym jedna właśnie trzyma również przedni uchwyt). Nóż i odchylak od rdzy wstępnie wyczyściłem, do żaby i korpusu przylega dobrze, klin po zablokowaniu też trzyma dobrze. Sprawdziłem czy działa i regulacja noża działa, nie jest pokrętło tak wygodne (regulacja góra - dół) jak w metalowym, ponieważ mało miejsca na palce, ale daje rady; strug chce strugać (próbowałem - wstępnie przygotowując nóż i odchylak), ale z nierównaną stopą dużo nie zdziałasz.
(https://kornikowo.pl/gallery/9/528-030121222941-9521724.jpeg)

Pozostało jeszcze do zrobienia i tu proszę o sugestie:
1. Tylny uchwyt (rękojeść) no i nie wiem czy sklejać, czy nowy zrobić?

2. Moje największe zmartwienie to stopa/korpus - szczelina ma ok. 5mm, nóż ledwo się chowa w korpusie po podniesieniu (dokręcony prawie na maks), wysunięcie noża (pozycja pokrętła prawie maksymalna i dalsze kręcenie nie obniża noża) jest około 5mm; wszystko wskazuje na zużycie drewnianego korpusu (stopy) i tu prawdopodobnie najważniejsza robota - skłaniam się ku doklejeniu do korpusu stopy z innego drewna - pytanie jakie drewno będzie najlepsze (na razie pod ręką mam tylko dąb i huayro, też ten czarny dąb z naszego forum) i jak to najlepiej zrobić (filmiki Łukasza i Stavrosa oglądałem na bieżaco, niektóre kilka razy, też inne z odnowienia strugów); parę strugów odnowiłem ale nie kleiłem stopy po całości); a może wystarczy wstawka, tylko nóż chowa się w korpusie ok.1mm i obawiam się że to rozwiązanie na krótki czas, zwłaszcza biorąc pod uwagę że czeka mnie jeszcze wypłaszczenie (równanie) stopy; jeszcze jedna głupia myśł przyszła do głowy, to korpus na nowo, ale tego nie podejmę się, ten wygląda całkiem zdrowo - tu prosiłbym o porady, pomoc, sugestie;

3. została jeszcze kosmetyka - oczyszczenie rdzy z części metalowych i pomalowanie (japanning raczej nie (nie mam warunków, wiedzy itp., myślę o zwykłej farbie w sprayu), porządne wyrównanie pleców noża i naostrzenie, korpus do wyczyszczenia i pokost lniany z szelakiem planuję mu dać; ewentualne sugestie w tej sprawie mile widziane.

Pozdrawiam i czekam na Wasze podpowiedzi

Aha, jeszcze taki artykulik znalazłem https://workingbyhand.wordpress.com/2019/08/14/the-sargent-no-3426-transitional-bench-plane/
ale myślę, że wstawka problemu raczej nie rozwiąże w moim przypadku, czekam na sugestie
Tytuł: Odp: Sargent 3426 - odnowienie i problem ze stopą (szczliną) i jeszcze parę pytań...
Wiadomość wysłana przez: Rafikus w 2021-01-04 | 01:11:35
Niezła sztuka.
Ja bym to tak powiedział:
1. Rób nowy. Nie jest to wielce trudne, a frajda będzie przy pracy dużo większa. Przy okazji możesz ewentualnie dopasować do twojej dłoni.
2. Jeżeli masz możliwość, to doklej całą stopę. Ale tak właściwie to też nie jakaś skomplikowana maszyna, ewentualnie byłoby równie dobrze zrobić kompletnie nowy klocek i nie męczyć staruszka. Masz materiał? Masz narzędzia? Masz ochotę? To rób nowe.
3. Tu nic więcej nie powiem niż: wedle gustu.

A tak przy okazji: na twoim ósmym zdjęciu - kto tak przymocował tą dzwignię odchylania bocznego? Rozumiem, że można się pomylić o n.p. milimetr, ale tak? Już samo to wyjaśnia, dlaczego to "coś"' tak opisałeś

 ;)
Tytuł: Odp: Sargent 3426 - odnowienie i problem ze stopą (szczliną) i jeszcze parę pytań...
Wiadomość wysłana przez: eso w 2021-01-04 | 06:06:35
Zrobiłbym małą estetyczną wklejkę przymykającą usta a nóż skróciłbym o 1-2 mm, tak żeby się chował.
Pochwyt do klejenia, jak będzie trzymał to po co nowy.
Tytuł: Odp: Sargent 3426 - odnowienie i problem ze stopą (szczliną) i jeszcze parę pytań...
Wiadomość wysłana przez: Czeladnik w 2021-01-04 | 11:11:41
Oj jakoś dziwne znajomy ten strug. @Berbelek (https://kornikowo.pl/index.php?action=profile;u=109) to z nim miałeś "przyjemność"?
Tytuł: Odp: Sargent 3426 - odnowienie i problem ze stopą (szczliną) i jeszcze parę pytań...
Wiadomość wysłana przez: Rafikus w 2021-01-04 | 12:08:18
usta a nóż skróciłbym o 1-2 mm, tak żeby się chował.
Ale to niestety nie zmieni sytuacji. W tych mechanizmach to odchylak przesuwa nóż, więc jak się skróci nóż i na nim znowu zamocuje odchylak to sytuacja będzie identyczna.
Tytuł: Odp: Sargent 3426 - odnowienie i problem ze stopą (szczliną) i jeszcze parę pytań...
Wiadomość wysłana przez: eso w 2021-01-04 | 12:20:17
Jeżeli samo skrócenie noża nie pomogłoby skróciłbym też odchylak na dole i wyprofilował go na nowo.
Tytuł: Odp: Sargent 3426 - odnowienie i problem ze stopą (szczliną) i jeszcze parę pytań...
Wiadomość wysłana przez: Adam w 2021-01-04 | 20:49:14
Oj jakoś dziwne znajomy ten strug. @Berbelek (https://kornikowo.pl/index.php?action=profile;u=109) to z nim miałeś "przyjemność"?
To raczej nie ten sam strug .
Tamten miał dziurę w żabie , no i był prawie dwa razy tańszy .
Trochę go szpecą te wypalone inicjały właściciela -  zgaduję naturalnie że to inicjały , głowy nie dam :)
Najbezpieczniejszy sposób renowacji , to ten który podał Eso .
Skutecznie sklejony pochwyt jest zawsze bliższy oryginałowi niż nowo wykonany , a skrócenie noża i odchylaka jest zdecydowanie łatwiejsze niż doklejanie plastra do stopy.
Tak czy inaczej warto zainwestować trochę pracy , bo strug jest całkiem zacny .   
 
Tytuł: Odp: Sargent 3426 - odnowienie i problem ze stopą (szczliną) i jeszcze parę pytań...
Wiadomość wysłana przez: Berbelek w 2021-01-04 | 21:28:49
To nie ten sam który miałem przez chwilę, w tamtym nie dało się wysuwać ostrza.
Odnośnie pochwytu to zobacz czy nie jest za krótki, w moim Unionie ledwo trzy palce mi się mieszczą. Skleiłbym tak czy inaczej i zachował go bo to jednak oryginał, ewentualnie dla swoich potrzeb dorobił drugi wygodniejszy.
Skoro nóż ledwo, ale jednak się chowa to chyba nie ma na razie co ruszać, zrób tylko wstawkę.
Tytuł: Odp: Sargent 3426 - odnowienie i problem ze stopą (szczliną) i jeszcze parę pytań...
Wiadomość wysłana przez: Marcin11 w 2021-01-05 | 01:17:37
Sorki za ciszę. Dzięki wszystkim za podpowiedzi, na razie idę tropem wskazanym przez Eso. Dziś trochę jeszcze posprawdzałem i nóż chowa się ok 1,5mm, stopa nie jest tragiczna pr******chałem paręrazy po papierze ściernym i zaczyna zbierać na przodzie stopy i z tyłu, prz y nożu jest wklęsłość z tego wynika i raczej powinna wklejka/wstawka wystarczyć. Zamierzam zrobić podobnie jak https://stolarnia5m2.pl/2018/04/03/rubanek-its-alive/  w kształcie "domku"
Prosze jeszcze o podpowiedź jakie wymiary tej wklejki o ile są jakieś zależności czy zasady, szerokość wiadomo jak usta, ale grubość jak u Łukasza 15mm czy to bez różnicy, no i czy na dlugość 5 cm wystarczy, mam bukowy kątnik (w zasadzie 2) z leroy kiedyś kupiony i do niczego się nie nadawał, a teraz przyda się (https://kornikowo.pl/gallery/2/528-030319152822-21332166.jpeg)
nawet w przekroju i układ włokien podobny jak w podstawie, o ile to ma jakieś znaczenie. No i rozumiem, że stopę wyrównuję po wklejeniu wstawki. Klejem D3 planuję to zrobić, czy lepiej Titebond III (glutynowego nie mam)?
Uchwyt spróbuję skleić, myślę o kleju epoxydowym dwuskładnikowym (taki mam), który klej lepszy do tej naprawy z tych co mam (epoxydowy, Dragon D3, Titebond 3)?Uchwyt dla mnie całkiem wygodny, dorobie jeszcze ten róg/zakończenie u góry uchwytu.
W razie coś skrócę odchylak, bo skracanie noża chyba nie ma sensu, skoro regulacja na odchylaku. Czy dobrze kombinuję?
Inicjały niestety zostaną chyba, są dość głęboko wypalone/wybite, chociaż chetnie bym sie ich pozbył, zaczyna po głowie chodzić jakieś szpachlowanie/wypełnieni kitem do drewna?, a może inny sposób ktoś podpowie?
Sargenta przed zakupem wg zdjęć porównalemz tym u Berbelka i tam był 3424, tez od sprzedającego zdjęć poprosiłem więcej, dla pewności, chociaż wiadomo że nie ma to jak zakup na żywo a nie w Internecie i wg zdjęć z opisem.
W między czasie próbuję przywrócić do życia Ulmer Reform, który kupiłem trochę wcześniej i powoli coś się udaje, dziś pierwsze próby strugania, ale o tym wątek założę osobny niebawem ;)
Tytuł: Odp: Sargent 3426 - odnowienie i problem ze stopą (szczliną) i jeszcze parę pytań...
Wiadomość wysłana przez: eso w 2021-01-05 | 06:10:28
Układ usłojenia wklejki na przekroju powinien być taki jak stopy, ale jeżeli nie będzie to strug nie wybuchnie, po prostu przy zmianach wilgotności możliwe będzie wyczucie palcami minimalnych różnic w wysokości, ale znikną podczas okresowego planowania stopy.
Ewentualnie możesz się pokusić na wklejkę sztorcową, która jest dużo bardziej odporna na tarcie.
Idąc dalej możesz zrobić kilka wklejek sztorcowych na stopie (intermittent boxing) żeby znacznie ograniczyć zużywanie się się stopy. Jak nie masz skórnego zawsze możesz roztopić żelatynę w kąpieli wodnej.
Epoksydowy może być na pochwyt 👍
Tytuł: Odp: Sargent 3426 - odnowienie i problem ze stopą (szczliną) i jeszcze parę pytań...
Wiadomość wysłana przez: Marcin11 w 2021-01-06 | 19:14:10
Dzięki Stavros, zerknąłem na wklejki sztorcowe i sprawa fajna, ale w tym oryginalnym korpusie takiej rewolucji nie chce robić, pozostanę przy zwykłej wklejce, u znajomego podpytam, bo miał trochę buczyny może znajdę coś w usłojeniu jak pasuje, te kątniki jednak mają inne usłojenie, ale jeżeli będę robił (kiedykolwiek) nowy klocek to skorzystam z rady dot. wklejek sztorcowych.
Tytuł: Odp: Sargent 3426 - odnowienie i problem ze stopą (szczliną) i jeszcze parę pytań...
Wiadomość wysłana przez: krit6 w 2021-01-06 | 21:41:47
Ciekawe jak Ci wyjdzie, mam też kilka strugów do odnowienia i pewie też bez wklejek się nie obejdzie.  ;D
Tytuł: Odp: Sargent 3426 - odnowienie i problem ze stopą (szczliną) i jeszcze parę pytań...
Wiadomość wysłana przez: Marcin11 w 2021-01-11 | 00:09:38
Buczyny nie znalazłem na razie. Mam takie 3 jesionowe klocuszki i z tego mógłbym dopasować wg usłojenia
(https://kornikowo.pl/gallery/9/528-110121000706-95691958.jpeg)
(https://kornikowo.pl/gallery/9/528-110121000707-9570157.jpeg)

ale czy jesion nada się czy lepiej szukać buczyny lub grabu żeby dopasować usłojenie?
Tytuł: Odp: Sargent 3426 - odnowienie i problem ze stopą (szczliną) i jeszcze parę pytań...
Wiadomość wysłana przez: krit6 w 2021-01-13 | 16:37:30
Jeśli klocek miał by większą średnicę, to czemu nie. Jesion ma zbliżone parametry do buczyny, mniej się kurczy. Jednak ma on biel, który ma zupełnie inne właściwości niż twardziel i z tego względu nie robił bym z niego wstawki, chyba że biel byś zestrugał, ale przy tej wielkości klocka nie wiem czy wyda ? No i pozostaje kwestia wilgotności, buk bardziej pracuje niż jesion. Lepsza będzie buczyna.
(To moja opinia, nie jestem stolarzem, ot, takie przemyślenia.)
Tytuł: Odp: Sargent 3426 - odnowienie i problem ze stopą (szczliną) i jeszcze parę pytań...
Wiadomość wysłana przez: Marcin11 w 2021-01-14 | 00:32:50
Dzięki za odpowiedź. Sargent czeka, zamówiłem klej glutynowy. Na razie dłubię przy Ulmii Reform,muszę wątek założyć. Do Sargenta coraz częściej myślę o wstawkach sztorcowych, może z czarnego dębu.
Tytuł: Odp: Sargent 3426 - odnowienie i problem ze stopą (szczliną) i jeszcze parę pytań...
Wiadomość wysłana przez: Czeladnik w 2021-01-14 | 12:06:25
Być może się mylę, jeśli tak to mnie poprawcie, ale wstawkę powinno się z reguły wstawiać z takiego drewna z jakiego jest stopa, ze względu na różne właściwości ścieralne każdego drewna. Co innego jeśli zrobisz kilka wstawek na długości całej stopy (co najmniej 2 punkty podparcia, czyli 2 wstawki).
Tytuł: Odp: Sargent 3426 - odnowienie i problem ze stopą (szczliną) i jeszcze parę pytań...
Wiadomość wysłana przez: Marcin11 w 2021-01-14 | 22:28:32
Myślę o kilku wstawkach (5?), tylko muszę pokombinować wymiary i umiejscowienie.
Tytuł: Odp: Sargent 3426 - odnowienie i problem ze stopą (szczliną) i jeszcze parę pytań...
Wiadomość wysłana przez: eso w 2021-01-15 | 07:05:59
Kup zwykłą bukową deskę do krojenia i będziesz miał materiał na wklejki, tradycyjne lub sztorcowe.
Tytuł: Odp: Sargent 3426 - odnowienie i problem ze stopą (szczliną) i jeszcze parę pytań...
Wiadomość wysłana przez: Marcin11 w 2021-01-15 | 08:19:20
Wstyd sie przyznać, nie pomyślałem o desce do krojenia  :) Dzięki
Tytuł: Odp: Sargent 3426 - odnowienie i problem ze stopą (szczliną) i jeszcze parę pytań...
Wiadomość wysłana przez: Łukasz Giergasz w 2021-01-20 | 22:50:26
Fajny ten Sierżant :-)
Tytuł: Odp: Sargent 3426 - odnowienie i problem ze stopą (szczliną) i jeszcze parę pytań...
Wiadomość wysłana przez: Marcin11 w 2021-01-20 | 23:32:03
Jest deska, wybrałem jak uważałem że najbardziej pasuje z tego co było w sklepie
(https://kornikowo.pl/gallery/9/528-200121232419-968621.jpeg)
(https://kornikowo.pl/gallery/9/528-200121232416-96771271.jpeg)
(https://kornikowo.pl/gallery/9/528-200121232418-9685743.jpeg)
(https://kornikowo.pl/gallery/9/528-200121232420-9687793.jpeg)

Teraz mały dylemat - czy sztorcowe i ile, czy jedna tradycyjna wstawka?

Łukaszu, dziękuję, można powiedzieć, że jestem Twoim fanem na ytb (jak nie było filmu w niedzielę, to niedziela jakaś taka jak nie niedziela;),  no i teraz FB  ;) Live też fajny, nigdy tak długo przy żadnym nie wytrzymałem. Powodzenia z warsztatami.
Tytuł: Odp: Sargent 3426 - odnowienie i problem ze stopą (szczliną) i jeszcze parę pytań...
Wiadomość wysłana przez: Marcin11 w 2021-01-20 | 23:33:03
Ah, no i prośba, z której części deski najlepiej wykorzystać materiał na wstawkę/wstawki?
Tytuł: Odp: Sargent 3426 - odnowienie i problem ze stopą (szczliną) i jeszcze parę pytań...
Wiadomość wysłana przez: eso w 2021-01-21 | 08:07:40
Ah, no i prośba, z której części deski najlepiej wykorzystać materiał na wstawkę/wstawki?
Z tej w której słoje lecą poziomo :) strona lewa ("od kory") od spodu
Tytuł: Odp: Sargent 3426 - odnowienie i problem ze stopą (szczeliną) i jeszcze parę pytań...
Wiadomość wysłana przez: Marcin11 w 2021-04-22 | 23:47:20
"Sierżant" małymi krokami maszeruje do przodu i jak na razie takie postępy:

1. uchwyt - na dole były dwa gwoździe małe, które miały łączyć część dolną i środkową, wyjąłem te gwoździe i część dolną i środkową uchwytu skleiłem klejem epoksydowym (w niektórych miejscach duże ubytki w materiale były i nie przylegały do siebie idealnie), jeszcze trochę bawiłem się kitem do drewna żeby zamaskować klejenie (widać pasek dookoła cienki), średnio to wyszło ale sklejone i trzyma, następnie przyszła pora na górną część, wyrównałem miejsce ułamania i kawałek "pana buka" przykleiłem klejem wikolowym, trochę rzeźbienia, wiercenia otworu na śrubę (oczywiście musiało kawałek wyrwać u góry), przymiarka i później trochę przyciemniłem bejcą (w późniejszym czasie jeszcze bardziej)
(https://kornikowo.pl/gallery/10/528-220421230555-105861812.jpeg)
(https://kornikowo.pl/gallery/10/528-220421230557-10589197.jpeg)
(https://kornikowo.pl/gallery/10/528-220421230559-10590825.jpeg)
(https://kornikowo.pl/gallery/10/528-220421230601-105912382.jpeg)

2. czas na wklejkę - najpierw wypiłowałem odpowiedni (mam nadzieję) kawałek z deski do krojenia, następnie zabawa z umiejscowieniem i przymiarkami, zaznaczenie, wiercenie, dłutowanie, wykombinowanie "bieda-wyżłabiaka" (a la Paul Sellers, poorman's router plane) i nawet coś z tym udało się porobić, następnie klej glutynowy (pierwsze doświadczenia i za drugim podejściem było ok, większa temperatura i rzadszy klej ułatwia pracę, jak też większa temperatura w pomieszczeniu) i ściski, szczeliny (nieduże gdzie niegdzie) zakleiłem klejem epoksydowym, wklejka o ok. 1-2mm wystawała ponad stopę (grubość wklejki ok. 15mm), co wyrównałem strugiem, stopa jeszcze czeka na ostateczne równanie na papierze ściernym
(https://kornikowo.pl/gallery/10/528-220421230603-1059280.jpeg)
(https://kornikowo.pl/gallery/10/528-220421231254-105961161.jpeg)
(https://kornikowo.pl/gallery/10/528-220421231256-105971449.jpeg)
(https://kornikowo.pl/gallery/10/528-220421231248-10593586.jpeg)

3. napisy WWP - chętnie bym je usunął, pomysły były aby to czymś zakleić (kit, szpachla), wydłutować i wklejki dać, ale ostatecznie postanowiłem je zostawić (jakaś to jednak jest historia tego narzędzia) z tym że chciałbym usunąć to czarne, przypalone drewno w tych napisach - próbowałem wełną stalową z white spirit, szczoteczka druciana, skrobanie nożem, ale idzie to marnie (nie mam miniszlifierki czy czegoś tam w tym rodzaju do takich drobnych prac)
(https://kornikowo.pl/gallery/10/528-220421231250-105941370.jpeg)
(https://kornikowo.pl/gallery/10/528-220421231252-105952147.jpeg)

Tu kolejna prośba/pytanie do szanownych kolegów i koleżanek - w jaki sposób najlepiej pozbyć się tego czarnego przypalonego drewna w tych napisach, aby tak nie rzucały się w oczy, ewentualnie inne sugestie mile widziane

Aha - przy pracach z wklejką bardzo pomocne były informacje od szanownego kolegi Łukasza - https://stolarnia5m2.wordpress.com/2018/04/03/rubanek-its-alive/
Tytuł: Odp: Sargent 3426 - odnowienie i problem ze stopą (szczeliną) i jeszcze parę pytań...
Wiadomość wysłana przez: ail w 2021-04-23 | 12:49:42
Dremel lub inna mini szlifierka. Zacząłbym od mosiężnej szczotki i zobaczył, czy ruszy. Jak nie to stalowa.
Tytuł: Odp: Sargent 3426 - odnowienie i problem ze stopą (szczeliną) i jeszcze parę pytań...
Wiadomość wysłana przez: Rafikus w 2021-04-23 | 17:07:05
Jakoś mi się wydaje, że próba wyszlifowania/wyszczotkowania ciemnych śladów tylko pogorszy sytuację. Litery tak czy tak będą widoczne, tylko że potem krawędzie będą nierówne.
Nawet jakbyś użył porządnego Proxxona to wątpię, żeby rezultat mógł być zadawalający.
Tytuł: Odp: Sargent 3426 - odnowienie i problem ze stopą (szczeliną) i jeszcze parę pytań...
Wiadomość wysłana przez: eso w 2021-04-23 | 20:12:35
Jeżeli bardzo przeszkadzają Ci te ślady po stemplach to proponuję rozwiązanie lecące trochę po bandzie - przestrugaj całość. Minusem tego rozwiązania może być odkrycie korytarzy drewnojadów jeżeli takie w korpusie siedzą/siedziały. Jeżeli ich nie ma będziesz miał nówkę sztukę.
Tytuł: Odp: Sargent 3426 - odnowienie i problem ze stopą (szczeliną) i jeszcze parę pytań...
Wiadomość wysłana przez: Marcin11 w 2021-04-23 | 23:29:37
Dzięki za sugestie. Drogi Stavrosie, otworów po kornikach nie ma, więc może i nówka by była, ale te napisy są dość głęboko wypalone i musiałbym zestrugać z 5mm, nóż o te 5 mm byłby niżej (a i tak ledwo się chowa po podniesieniu, ok. właśnie 5mm, a jeszcze stopa do równania na papierze ściernym), ewentualnie musiałbym coś podłożyć pod żabę, żeby nóż schował się (w pozycji maksymalnie uniesionej). Chyba to dziadostwo zakleje jakimś kitem czy szpachlą, bejcą pod kolor pociągnę i małe paski zrobię żeby zamaskować, jeszcze pomyślę.
Tytuł: Odp: Sargent 3426 - odnowienie i problem ze stopą (szczeliną) i jeszcze parę pytań...
Wiadomość wysłana przez: Berbelek w 2021-04-24 | 09:41:43
Osobiście bym zostawił. Jeśli jednak miałbym z tym walczyć to z przodu dałbym jakaś kontrastującą wstawkę w ładnym kształcie a na bokach za metalowym korpusem zrobiłbym fazę :)
Tytuł: Odp: Sargent 3426 - odnowienie i problem ze stopą (szczeliną) i jeszcze parę pytań...
Wiadomość wysłana przez: krzysiek w 2021-04-24 | 21:50:24
Marcin , no cóż szkoda ,że dopiero teraz zauważyłem Twój wątek. Nie dalej jak pare tygodni temu też naprawiałem spustnik z rozkalibrowaną szczeliną. Ja zastosowałem pomysł Łukasza i zrobiłem wstawkę z regulowaną szczeliną.
A to czy słoje wstawki idą w tę czy w tamtą stronę , lub twardość drewna wstawki jest taka sama jak stopy to nie ma żadnego znaczenia. Wstawka nigdy nie zedrze się głębiej stopa bo to jest zwyczajnie nie możliwe więc czy jest twardsza lub bardzie miękka niż stopa to jest bez znaczenia. Szczelina to też jest sprawa umowna. Strugi drewniane powstawały bardzo dawno , w czasach kiedy zwykli stolarze nawet nie potrafili chyba sobie wyobrazić różnicy 0,1 mm. W takich warunkach regulowana szczelina daje możliwość dostosowania możliwości struga do wymaganych potrzeb, tym bardziej ,że taka stopę trzeba częściej szlifować a wówczas geometria układu nóż-stopa a w konsekwencji szczelina ulega ciągłej zmianie.
Tytuł: Odp: Sargent 3426 - odnowienie i problem ze stopą (szczeliną) i jeszcze parę pytań...
Wiadomość wysłana przez: Berbelek w 2021-04-24 | 22:18:47
Tutaj regulowana szczelina raczej nie wchodzi w grę, od góry jest metalowa część korpusu.
Tytuł: Odp: Sargent 3426 - odnowienie i problem ze stopą (szczeliną) i jeszcze parę pytań...
Wiadomość wysłana przez: krzysiek w 2021-04-25 | 19:10:14
Myślę ,że dałoby radę taką regulację zrobić, kwestia wykonania zależy od potrzeb i oczekiwań tego ,który będzie ten strug używał. :)
Tytuł: Odp: Sargent 3426 - odnowienie i problem ze stopą (szczeliną) i jeszcze parę pytań...
Wiadomość wysłana przez: Marcin11 w 2021-09-23 | 16:37:50
"Troszeczkę" to trwało, ale brak czasu, w każdym bądź razie sierżant przeszedł zakładany proces i ponownie został powołany do służby, a to efekty czyszczenia, pokostu lnianego (podgrzanego, który trochę przyciemnił drewno), szelaku, woskowania dot. elementów drewnianych, a także czyszczenia i malowania elementów metalowych
(https://kornikowo.pl/gallery/11/528-230921161152-11324541.jpeg)
(https://kornikowo.pl/gallery/11/528-230921161155-113291305.jpeg)
(https://kornikowo.pl/gallery/11/528-230921161158-11330773.jpeg)
(https://kornikowo.pl/gallery/11/528-230921161201-113311733.jpeg)
(https://kornikowo.pl/gallery/11/528-230921161204-113321861.jpeg)
Szczelina noża ok. 1,6mm
Nie chciał działać od razu, do poprawy, poza oczywistym naostrzeniem noża, był odchylak (trochę zajęło czasu), nie chciał strugać cienkich strużyn, dopieściłem więc jeszcze klin (przyleganie do odchylaka) i to pomogło, już chętniej zbiera na mniejszym ustawieniu (wysunięciu noża) i strużyny są cieniutkie, chociaż nie tak cieniutkie jak u R.Cosmana na filmikach, ale też jego ostrzenie i strug inne (51/2 woodriver). Czytałem też w internecie, że transitionale niezbyt łatwe w regulacji, nie są precyzyjne itp., początkowo też tak było, ale zdecydowana poprawa była po dopasowaniu klina. Czasami jednak przy bardzo (na prawdę bardzo) delikatnym wysunięciu noża wióry (bardziej to przypomina pył czy  nie chcą wyjść i blokują się, może kwestia naostrzenia czy jeszcze dopracowania odchylaka (chociaż nie wiem co jeszcze można zrobić, przylega ładnie, nic nie haczy, odpicowany z jednej i drugiej strony), może kwestia wstawki (wysoka i brak miejsca przy wypukłości odchylaka), ale delikatne wysunięcie noża problem rozwiązuje. To do dalszego ogarnięcia albo i nie. Też na razie nie sprawdziłem na pełnej szerokości (na szerszej desce).
Dzięki za wszelką pomoc, bo strug ten mi się podoba (mimo zostawionych napisów)  ;)
Tytuł: Odp: Sargent 3426 - odnowienie i problem ze stopą (szczeliną) i jeszcze parę pytań...
Wiadomość wysłana przez: M.ChObi w 2021-09-23 | 16:58:27
strug ten mi się podoba

Nie tylko Tobie :D
Tytuł: Odp: Sargent 3426 - odnowienie i problem ze stopą (szczeliną) i jeszcze parę pytań...
Wiadomość wysłana przez: eso w 2021-09-23 | 17:11:51
👍👍👍
Tytuł: Odp: Sargent 3426 - odnowienie i problem ze stopą (szczeliną) i jeszcze parę pytań...
Wiadomość wysłana przez: Rafikus w 2021-09-23 | 18:34:13
Czasami jednak przy bardzo (na prawdę bardzo) delikatnym wysunięciu noża wióry (bardziej to przypomina pył czy  nie chcą wyjść i blokują się, może kwestia naostrzenia czy jeszcze dopracowania odchylaka
Jeżeli nie masz wiórka a pył, to moim zdaniem nóż nie jest wystarczająco ostry.
Ale sam strug -  "palce lizać".
Jak masz wyszlifowany odchylak? Przylega całą wyszlifowaną powierzchnią, czy tylko przednią krawędzią?
Tytuł: Odp: Sargent 3426 - odnowienie i problem ze stopą (szczeliną) i jeszcze parę pytań...
Wiadomość wysłana przez: Marcin11 w 2021-09-23 | 19:13:26
Dzięki za pochwały. Nóż raczej ostry, podobnie ostrzyłem pozostałych strugów i było OK, ale może ... bo po dopasowaniu klina nie ostrzyłem go, a parę prób przed było i może trochę się przytępił, aczkolwiek tak szybko?
Odnośnie odchylaka to robiłem według
Przylega przednią krawędzią, bo próbowałem paznokciem i nie zahacza  :)
Tytuł: Odp: Sargent 3426 - odnowienie i problem ze stopą (szczeliną) i jeszcze parę pytań...
Wiadomość wysłana przez: Berbelek w 2021-09-24 | 08:37:46
Czytałem też w internecie, że transitionale niezbyt łatwe w regulacji, nie są precyzyjne itp

Nie zgodzę się, w moim Siegleyu precyzja jest na takim samym poziomie jak w metalowych strugach, mechanizmy regulacji działają identycznie. Jedynie dostęp do śruby trochę gorszy.
Przy szczelinie 1,6mm nic nie powinno się blokować, jak ustawię w Reformie Ulmii szczelinę "na włos" to zdarza mu się zapchać, ale przy tej szerokości nic takiego nie powinno mieć miejsca. Pokaż zdjęcia szczeliny i noża z odchylakiem to podumamy :).

Renowacja super, czym malowałeś elementy metalowe?
Tytuł: Odp: Sargent 3426 - odnowienie i problem ze stopą (szczeliną) i jeszcze parę pytań...
Wiadomość wysłana przez: Marcin11 w 2021-09-24 | 10:07:39
Z brakiem precyzji problem dotyczył Sargentów (czytałem na blogu anglojęzycznym i obwiniany był klin, że albo blokował zbyt mocno, albo był zbyt luźny i problem z regulacją był - ja u siebie takiego problemu nie stwierdziłem), owszem trochę niewygodnie reguluje się (dostęp - mniej miejsca niż w metalowych), ale idzie tym pracować. Po pracy wieczorkiem zrobię zdjęcia szczeliny itp. i jeszcze nóż podostrzę, może też coś skopałem z wstawką. Strużyna na grubość po ostatnich poprawkach klina miała około 0,05 - 0,07mm, na sośnie było ok, ale na dębie już tworzył się pył przy minimalnym ustawieniu - może faktycznie ostrość noża.
Elementy metalowe wyczyściłem gdzie odstawała farba (japanning) i była rdza, tam gdzie dobrze się trzymała farba to nie ruszałem, jedynie lekko wełną stalową i white spirit, na to dałem zwykłą (uniwersalną) farbę w sprayu (czarny połysk), dwie warstwy
Tytuł: Odp: Sargent 3426 - odnowienie i problem ze stopą (szczeliną) i jeszcze parę pytań...
Wiadomość wysłana przez: Rafikus w 2021-09-24 | 11:36:46
może też coś skopałem z wstawką.
A jaki kąt jest między dolną powierzchnią wstawki a wewnętrzną powierzchnią? Bo na jedynym zdjęciu, na którym coś widać, wygląda to na więcej niż 90°.
To nie ma nic do czynienia z tym pyłem i jeżeli próby na sośnie wypadły dobrze to nie musisz zmieniać. Ja mam jeden gładzik ECE, gdzie ktoś powiękrzył szczelinę zmieniając ten kąt i ciągle mi się zapychał.

A co do pyłu to uważam, że to chyba nóż jest nie wystarczająco ostry.
Tytuł: Odp: Sargent 3426 - odnowienie i problem ze stopą (szczeliną) i jeszcze parę pytań...
Wiadomość wysłana przez: Marcin11 w 2021-09-28 | 23:29:08
Tak, nóż nie był wystarczająco ostry, ale nie wiem czy nie muszę "plecy" noża trochę bardziej wypolerować, no i zastanawia że tak szybko tępi się nóż, chociaż na rozhartowany nie wygląda. Poniżej zdjęcia różnych części, no i strużyny po naostrzeniu noża.
(https://kornikowo.pl/gallery/11/528-280921232401-113582340.jpeg)
(https://kornikowo.pl/gallery/11/528-280921232404-11360434.jpeg)
(https://kornikowo.pl/gallery/11/528-280921232407-11361566.jpeg)
(https://kornikowo.pl/gallery/11/528-280921232410-1136280.jpeg)
(https://kornikowo.pl/gallery/11/528-280921232413-11363913.jpeg)
(https://kornikowo.pl/gallery/11/528-280921232519-11364701.jpeg)
(https://kornikowo.pl/gallery/11/528-280921232522-113657.jpeg)
(https://kornikowo.pl/gallery/11/528-280921232525-113661098.jpeg)
(https://kornikowo.pl/gallery/11/528-280921232528-11367785.jpeg)
(https://kornikowo.pl/gallery/11/528-280921232531-11368715.jpeg)
(https://kornikowo.pl/gallery/11/528-280921232617.jpeg)
Tytuł: Odp: Sargent 3426 - odnowienie i problem ze stopą (szczeliną) i jeszcze parę pytań...
Wiadomość wysłana przez: Berbelek w 2021-09-29 | 08:09:41
W mojej opinii nieostry nóż, na każdym zdjęciu widać problem z krawędzią tnącą. Plecy na pewno do poprawy.
Tępi się tak szybko, czyli jak? :) Mój transitional Uniona też ma ostrze do wymiany, 2 minuty pracy i tępy, ale tam już mało zostało i może to obszar poza strefą hartowania.
Tytuł: Odp: Sargent 3426 - odnowienie i problem ze stopą (szczeliną) i jeszcze parę pytań...
Wiadomość wysłana przez: ozi w 2021-09-29 | 10:43:09
taka krawędź jest nie do przyjęcia
Tytuł: Odp: Sargent 3426 - odnowienie i problem ze stopą (szczeliną) i jeszcze parę pytań...
Wiadomość wysłana przez: Rafikus w 2021-09-29 | 11:28:21
Przecież to odchylak leżący na nożu. Krawędź odchylaka jakies 0,3mm od ostrza noża, czyli na bardzo cienki wiórek.
Nie widzę tu niczego podejżanego.

A co do polerowania pleców - czy chodzi tu może o lustro? 
Tytuł: Odp: Sargent 3426 - odnowienie i problem ze stopą (szczeliną) i jeszcze parę pytań...
Wiadomość wysłana przez: Berbelek w 2021-09-29 | 11:53:18
@Rafikus (https://kornikowo.pl/index.php?action=profile;u=2557) - powiększ sobie zdjęcie to zobaczysz jakość krawędzi.  Na plecach widać jeszcze wżery.
Tytuł: Odp: Sargent 3426 - odnowienie i problem ze stopą (szczeliną) i jeszcze parę pytań...
Wiadomość wysłana przez: krzysiek w 2021-09-30 | 12:41:57
A w czym przeszkadzają wżery na plecach , o ile nie są blisko ( min. 10 - 15 mam ) krawędzi tnącej ? Ale generalnie nóż wymaga jeszcze dużo pracy.
Tytuł: Odp: Sargent 3426 - odnowienie i problem ze stopą (szczeliną) i jeszcze parę pytań...
Wiadomość wysłana przez: Berbelek w 2021-09-30 | 13:33:28
W niczym, byle by na krawędzi było ok.
Tytuł: Odp: Sargent 3426 - odnowienie i problem ze stopą (szczeliną) i jeszcze parę pytań...
Wiadomość wysłana przez: ail w 2021-10-01 | 11:39:16
Marcin, świetna renowacja, gratuluję efektu :)

Jeśli chodzi o nóż i odchylak zastanów się do czego będziesz ten strug używał. Przykładowo, do równania powierzchni lekko zaokrąglony nóż (camber), jako jointer prosty. Do równania, jeśli wejdzie później gładzik można cofnąć odchylak, ale przy szczelinie 1,6 lepiej by było go włączyć do pracy, bo mogą  być poderwania.

Na zdjęciach widać, że krawędź noża jest poszarpana. Pytanie, czy to są resztki drutu, czy tak wygląda ostrze po polerowaniu? To jest do wyprowadzenia na równą linię (czy prostą, czy po łuku). Jaki masz kąt fazy? Po długości na płasko wydaję mi się, że może być więcej niż 25st, do tego jest mikrofaza (całkiem spora) i jeśli jeszcze polerujesz to dodatkowo zwiększasz kąt. Do 35st na tej ostatniej fazie powinno być ok. Naostrzony nóż powinien bez problemu golić włosy w kierunku do włosa (bez ruchu na boki).

Odchylak wymaga płaskich pleców na nożu. Jak to jest gotowe to można dopasować obie płaszczyzny. Zobacz pod światło, czy dobrze przylega. Nie wiem, czy dobrze widzę, ale ze zdjęć wydaje mi się, że masz duży kąt odchylaka na przyleganiu do noża. Im większy kąt tym bardziej można go cofnąć od krawędzi przy tym samym efekcie, ale to może także powodować zapychanie wióra.

Tytuł: Odp: Sargent 3426 - odnowienie i problem ze stopą (szczeliną) i jeszcze parę pytań...
Wiadomość wysłana przez: Rafikus w 2021-10-01 | 15:28:54
Nie wiem, czy było już to wspomniane na forum, ale tutaj kilka szczegółów o odchylaku:

http://planetuning.infillplane.com/html/chipbreaker_study.html
Tytuł: Odp: Sargent 3426 - odnowienie i problem ze stopą (szczeliną) i jeszcze parę pytań...
Wiadomość wysłana przez: Marcin11 w 2021-10-26 | 23:51:21
Przepraszam za milczenie przez dłuższy czas, ale na wszystko brakuje właśnie czasu.
Odnośnie porad i zjebek za źle przygotowany nóż - dzięki, sam się przestraszyłem, jak powiększyłem zdjęcia.
Udało mi się po tych trzech tygodniach wpaść do garażu i pobawić się tym nożem z takim efektem.
(https://kornikowo.pl/gallery/11/528-261021232442-115691652.jpeg)
(https://kornikowo.pl/gallery/11/528-261021232445-11570433.jpeg)
(https://kornikowo.pl/gallery/11/528-261021232448-115712456.jpeg)
(https://kornikowo.pl/gallery/11/528-261021232451-115721134.jpeg)
Kąt około 25 stopni, ostrzę ręcznie i ogólnie bez mikrofazy.
Lepiej przygotować tego noża chyba nie potrafię, a mam inne strugi, gdzie na noże mniej czasu i wysiłku poświęciłem, a strugają dobrze.
Natomiast ten struga dobrze przez kilkanaście sekund... kilka razy (może 4-5) pr******chałem strugiem po buczynie  i już krawędź ostrza jest wyszczerbiona
(https://kornikowo.pl/gallery/11/528-261021232454-115731550.jpeg)
To jeszcze raz podostrzyłem i wziąłem sosnę, może o kilka razy więcej po sośnie przeszedłem strugiem i też zaczynało ostrze się szczerbić.
Przy ostrzeniu problem pojawił się z usunięciem powstającego (właśnie przy ostrzeniu) zadzioru (wywinięcia), jakoś szybko i dość duży powstawał, też zauważyłem jakby papier ścierny zbierał metal szybciej na tym nożu, wcześniej proces na innych nożach był wolniejszy a zadzior był nieduży i dość łatwo  było go usunąć. Moim zdaniem, ostrze to jest rozhartowane.
Jeżeli się mylę to proszę o sprostowanie, według mnie, nóż ten jest podobny jak w Stanley, o ile wiem były hartowane w całości (to jest nielaminowane), w Stanley wiem, że noże (ostrza) są ze stali chromowo-wanadowej, natomiast ten nie mam pojęcia z jakiej stali, podejrzewam, że tak samo jak Stanley.
Pytanie, czy domowym sposobem można ten nóż ponownie zahartować, przy czym nigdy jeszcze tego nie robiłem (nie hartowałem), czy temat raczej odpuścić i kupić inny nóż?
Tytuł: Odp: Sargent 3426 - odnowienie i problem ze stopą (szczeliną) i jeszcze parę pytań...
Wiadomość wysłana przez: ozi w 2021-10-27 | 07:41:34
rozgrzej do momentu gdy przestanie być magnetyczny i do oliwy, jeżeli hartujesz tylko krawędź trzeba stal odpuścić
2h w piekarniku 200st.C wystarczy
i gotowe
Tytuł: Odp: Sargent 3426 - odnowienie i problem ze stopą (szczeliną) i jeszcze parę pytań...
Wiadomość wysłana przez: krzysiek w 2021-10-27 | 13:50:06
Z informacji na tej stronie :
http://www.sargent-planes.com/sargent-plane-type-study/
wynika ,że twój nóż był prawdopodobnie wytwarzany w latach 1910-1918 jako typ 3. Spokojnie można przyjąć ,że stal z jakiej  został wykonany to stal wolframowa - popularnie używana  przez Stanley'a i Record'a w tamtym czasie na noże do strugów.
Teraz tylko w necie trzeba znaleźć temperaturę hartowania i tabele odpuszczania i koniec bajki. ;)
Tytuł: Odp: Sargent 3426 - odnowienie i problem ze stopą (szczeliną) i jeszcze parę pytań...
Wiadomość wysłana przez: ail w 2021-10-28 | 17:11:16
Zanim zaczniesz hartować ten nóż możesz spróbować z innym. Od no. 8 może być trudno znaleźć, ale choćby coś węższego, żeby zobaczyć jak struga i czy problemy ustąpiły.
Tytuł: Odp: Sargent 3426 - odnowienie i problem ze stopą (szczeliną) i jeszcze parę pytań...
Wiadomość wysłana przez: Marcin11 w 2021-12-09 | 20:23:33
Próbowałem z innym nożem (jak zalecił ail) i różnica jest, więc zabrałem się za hartowanie - zgodnie z przepisem od Ozi (nie znalazłem tabelek do stali wolframowej), udało się za trzecim podejściem (większy palnik, prowizoryczne palenisko z cegieł, żeby ciepło się nie rozpraszało i udało się uzyskać temperaturę "niemagnetyczną", olej, następnie piekarnik 190C przez 2 godz.) i jest odczuwalna różnica w porównaniu do tego co było, teraz nóż zachowuje się jak każdy inny (stary Stanley).
W końcu chyba mogę uznać temat renowacji tego "sierżanta" za ukończony.
Dziękuję jeszcze raz wszystkim za pomoc i porady.