Stanley 78 reaktywacja

Zaczęty przez krzysiek, 2020-08-22 | 20:10:59

Poprzedni wątek - Następny wątek

krzysiek

Witam
Jakiś czas temu obiecałem wątek o naprawie i skompletowaniu Stanleya 78 , trochę czasu minęło , strug już skończony a więc są i zdjęcia.
Może zdjęcia i opis zainspirują kogoś u kogo w szufladzie leży jakiś wrak struga i spróbuje go przywrócić do życia.


Sam już nie wiem co skłoniło mnie do zakupu na Ebay'u starego struga Stanley'a 78. Może cena, a może też koszt wysyłki bo te bywają czasem naliczane przez sprzedających ot tak po prostu jak z sufitu, po czym przychodzi paczka i na dokumencie przesyłki cena jest całkiem inna. Oczywiście dużo niższa. No ale może kartony tam mają drogie. W każdym razie kiedy go zobaczyłem mina mi trochę zrzedła.

W opisie była informacja ,że jest trochę uszkodzony ale nie było słowa o tym ,że jest zdekompletowany.  Trochę go pooglądałem spróbowałem coś "strugnąć" - oczywiście stawał dęba, po czym wylądował w szufladzie z bliżej czasowo nieokreślonym postanowieniem ,że muszę go po prostu naprawić.
I tak sobie przeleżał prawie dwa lata.
Ostatnio przy jakiejś realizacji tak sobie pomyślałem ,że przydałby się mi taki wręgownik z regulacją szerokości i głębokości. Przecież leży taki w szufladzie , ale zdekompletowany i zapuszczony. Postanowiłem ,że spróbuję go przywrócić do stanu używalności.
Zacząłem od stopy, pierwsze ruchy po papierze ukazały prawdę o jej stanie.

Po paru minutach przy pomocy papieru (zółtego) "60" a potem "120" stopa odzyskała fason.
Z nożem było gorzej,

ale też "wyszedł na prostą" przy czym nie obyło się bez prostowania młotkiem.
Nadszedł czas na wykonanie uchwytu prowadnicy i samej prowadnicy. Trochę musiałem poprawić gwint otworu w korpusie i przerobić go na M6. Wykorzystałem pręty stalowe o średnicy 10 mm

ale myślę ,że na pręt uchwytu 8 mm wystarczyłoby spokojnie. W moim przypadku wybór 10 mm był podyktowany brakiem możliwości stoczenia 8 mm pod śrubę M6. Nawierciłem po prostu grubszy pręt i naciąłem gwint , przy pręcie 8 mm wyszłoby trochę "papierowo" , a zależało mi na tym aby zachować sztywność uchwytu prowadnicy .

Sam pręt prowadnicy spokojnie można można było też zrobić z "ósemki" ale poszło trochę z rozpędu i przez to cały ten podzespół wyszedł trochę wyższy niż oryginał.
Prowadnica wycięta z płaskownika stalowego 8 mm.

Można powiedzieć banalnie proste. Ale był przy okazji jeden "myk" - całość musiała być wykonana i zmontowana tak by prowadnica była równoległa do obu krawędzi.
stopy . No i to mi się na szczęście udało.
Jeśli chodzi o ogranicznik głębokości to trzeba było tutaj wykorzystać oryginalny rowek prowadzący. Trochę się nad tym nakombinowałem. Ostatecznie wykorzystałem płaskownik mosiężny 6 mm , blaszkę 1 mm z już gotowymi otworami i na stopę płaskownik ze stali k.o. 6 mm.

Sam nie wiem jak ,w moich prymitywnych bądź co bądź warunkach warsztatowych , dysponując wiertarką stołową i pilnikami , udało mi się powiercić otwory pod gwinty M3 w taki sposób ,że wszystko się spasowało. Wiertarka ma spi*****ny uchwyt który bije na -0,2 mm/+0,2 mm - szczęki są zdeformowane.

Dalej to już poszło prosto. Trochę czyszczenia , lakieru w spray'u, papieru ściernego i taki wyszedł mi strug .




Jestem zadowolony . Choć jakby tak policzyć czas jaki strawiłem przy tej pracy to może byłoby taniej wylicytować na Ebay'u kompletny z pudełkiem za 35€ a już spokojnie 40€ plus koszty wysyłki około 20€. Może , ale radość tworzenia i satysfakcja są bezcenne.

Dziękuję za uwagę i pozdrawiam.

mwtyczek

Ile czasu zajęły Ci wszystkie procesy? Radełkowaną śrubę też dorabiałeś ?

Te dwie podkładki troszkę burzą obraz całości, mimo to świetna realizacja. Ważne że działa i nim pracujesz ;) Widać że to nie pierwsza renowacja. Gratulacje;)

pantralalinski

No i zainspirowałeś! Miesiąc temu też kupiłem 78, też jest bez prowadnicy i też mnie czeka gwintowanie, bo śmurby ni ma.
Ja zatrzymałem się na etapie wyprostowania stopy, na ostrzenia noża i paru próbnych przejazdów. Zainspirowałeś do dalszego działania i pokazałeś, że można zrobić z wrzoda piękny przedmiot użytkowy.

krzysiek

#3
Cytat: mwtyczek w 2020-08-22 | 21:10:11 Radełkowaną śrubę też dorabiałeś ?
Nie , to jest odzysk z blaszanego struga chińskiego ( :o ... Tak ,tu kiedyś takie były po 5€)

Cytat: mwtyczek w 2020-08-22 | 21:10:11 Te dwie podkładki troszkę burzą obraz całości,
A to prawda, ale w tej chwili nie mam czym zastąpić tego wkręta z podkładkami.

Cytat: pantralalinski w 2020-08-22 | 22:29:30 Miesiąc temu też kupiłem 78, też jest bez prowadnicy
A ogranicznik głębokości jest ?

mwtyczek

No i nie odpowiedział ile czasu "wtopił" ;)

krzysiek

#5
Już odpowiadam : razem z "przemyśliwaniami koncepcyjnymi " około 15 godzin . Czyli licząc tak na szybko koszt robocizny i myślenia to około 100€ netto. ;D

Teraz chyba wygląda lepiej.

Nakrętka mosiężna od czarnej gałki  ( z wcześniej wspomnianego "chińczyka" ) z wklejonym na klej dwuskładnikowy  prętem gwintowanym M5.

Berbelek

Świetna robota, lubię nowy blask starych narzędzi :).

Czeladnik

Szkoda, że sporo no 78 jest wybrakowane - a to nie ma prowadnicy, a to nacinaka włókien przy struganiu "prostopadłym". Ostatnio udało mi się wreszcie znaleźć fajny egzemplarz no i kompletny przede wszystkim. Fajnie, że udało się zakończyć operację pozytywnie, bo sprawa była o tyle skomplikowana, że wymagała precyzji.

krzysiek

#8
Cytat: Czeladnik w 2020-08-26 | 22:20:52 Szkoda, że sporo no 78 jest wybrakowane - a to nie ma prowadnicy, a to nacinaka włókien przy struganiu "prostopadłym"
Niestety to dotyczy i innych strugów. Zapanowała na Ebay'u taka moda na cwaniakowanie - wystawiany jest na akcję egzemplarz niekompletny a potem od ten sam sprzedawca na innych aukcjach wystawia pozostałe podzespoły. Dzięki temu można kupić np. komplet noży do Record'a 044 w tej samej cenie , albo i drożej niż sam strug.
Jeżeli pojawia się komplet to cena jest podbijana przez takich cwaniaków ,którzy potem sprzedają narzędzie rozkompletowane. Oczywiście nikt tego nie może zabronić ,a już to nie jest na pewno w interesie właścicieli Ebay'a ,którzy zarabiają na prowizji od transakcji. Na szczęście reguluje to sam rynek i jak zauważyłem wiele takich "cwanych" aukcji , kończy się bez sprzedaży. Ostatnio taką aukcją była próba sprzedaży patentowego Stanley'a 78 ( sam korpus) i na około 6 godzin przed końcem cena stała na wywoławczej 19,65€. Jak dalej się skończyło nie wiem.
Ogólnie , Ebay jest właściwie podstawowym źródłem zakupu narzędzi , które nas interesują , piszę "nas" bo mam na myśli pasjonatów narzędzi ręcznych, ale coraz trudniej się na nim kupuje.
Nie pisze gdzie kupiłeś swoją "78-mkę" ale jeżeli na Ebay'u to moje gratulacje.

pantralalinski


Cytat: pantralalinski w 2020-08-22 | 22:29:30 Miesiąc temu też kupiłem 78, też jest bez prowadnicy
A ogranicznik głębokości jest ?
[/quote]



Nie ma. Jeszcze się za tą 78 nie zabrałem ale kiedyś...

Czeladnik

@krzysiek
Tak, zgadza się - też mnie to irytuje, bo u nas w Polsce ciężko dostać coś sensownego, a nawet jeśli jest to przecież nie jest to produkcja polska a, przeważnie, angielsko/amerykańska, więc właśnie z... eBay. Ja akurat swój kupiłem w Polsce i jestem na prawdę zadowolony, ale znalezienie u nas jest jeszcze trudniejsze niż w Anglii.

A co do stanley'a 78 - na prawdę fajnie Ci to wyszło, poza tym jaka satysfakcja, że udało się wyprowadzić maszynę na ludz... na struga :P Lubię ten strug, bo jest bardzo dobrze przemyślany i wyposażony w to, co jest bardzo przydatne przy robieniu wręgów i nie tylko.


apt

Czy taki kątnik bez prowadnic nadaje się również jako zwykły strug np równiak czy stopa/ostrze jest za wąskie do tego celu. Da się używać taki strug bez stołu stolarskiego z imadłami tylko np używając zacisków?

VelYoda

haliaetus lub haliaetos – morski orzeł (bielik), rybołów, od gr. ἁλιαιετος haliaietos – morski orzeł (bielik), rybołów, od ἁλι- hali- – morski, od ἁλς hals, ἁλος halos – morze; αετος aetos – orzeł.

Berbelek

Cytat: apt w 2024-06-04 | 12:56:30
Czy taki kątnik bez prowadnic nadaje się również jako zwykły strug np równiak czy stopa/ostrze jest za wąskie do tego celu. Da się używać taki strug bez stołu stolarskiego z imadłami tylko np używając zacisków?

1. W teorii się nadaje, ale nie jest to praktyczne i dobre rozwiązanie, mało precyzyjna regulacja, brak wygodnego pochwytu z przodu no i mała szerokość. Poza tym do równiaka ostrze powinno być lekko zaokrąglone, a do kątnika proste czyli wypadałoby mieć dwa ostrza... Lepiej mieć dwa strugi :)
2. Chyba każdy strug da się używać bez stołu...

krzysiek

Cytat: apt w 2024-06-04 | 12:56:30 Czy taki kątnik bez prowadnic nadaje się również jako zwykły strug np równiak czy stopa/ostrze jest za wąskie do tego celu. Da się używać taki strug bez stołu stolarskiego z imadłami tylko np używając zacisków?

Nie nadaje się. Wynika to z różnic konstrukcyjnych , Stanley 78 ma szczelinę na nóż , klasyczny Stanley 4 ma coś co nazywa się "ustami" na nóż.
Jest to bardzo ważna różnica . Stanley78 musi być prowadzony stopą prawie idealnie równolegle do płaszczyzny struganej, niewielkie pochylenie powoduje natychmiastowe zacięcie krawędzią noża  płaszczyzny obrabianej - strug szarpie. W Stanley'u 4  płaszczyzna stopy zamykająca z boku "usta" na nóż w przypadku przechylenia struga na bok uniemożliwia zacięcie krawędzią noża powierzchni obrabianej - strug bez zacięć i szarpnięć przesuwa się po desce ewentualnie nie zbiera materiału.