Kiedyś wpadła mi w ręce piątka (i pół) Stanley'a. Ostatnio przysposobiłem do pracy nowożytną czwórkę ..... teraz przyszedł czas na starszy i większy model. Z racji, że rozsądne strugi w tym rozmiarze trochę kosztują to postanowiłem temu okazać trochę miłości, żeby wyglądał trochę lepiej niż obecnie. Stąd też moje pytania:
1. Czarny mat czy połysk (skłaniam się ku matowi)
2. Jaką farbę użyć, czy stosować podkład. Widziałem też że ktoś użył farby, którą trzeba było wygrzać w piekarniku.
Może ktoś już przez to przechodził i może coś doradzić, żeby farba nie zaczęła od razu odpryskiwać.
3. Czy ktoś po zdjęciu rozpoznaje z jakich lat może być ten model ?
4. Czy opłaca się sklejać i ratować tą rączkę, czy lepiej wystrugać coś nowego z buczynki ?