Narzędzia ręczne > Strugi / Ośniki

stare strugi-co to za nabytek

<< < (2/2)

jaworek:
Muszę popatrzeć bo gdzieś kawałek grabu miałem , taki wyleżany z 15 lat.
Pomysłu na niego nie mam jakby co.

krit6:
Popatrz Jaworku, a jakby wpadł Ci w ręce taki 70x210na 20mm kawałek to bardzo bym poprosił, co się tyczy struga do renowacji to jest on firmy Herman Boker(o umlał) , firma Boker założona w Remscheid w 1670 r zajmowała się produkcją szabli. W 1829 r bracia Herman i Robert Bocker założyli fabrykę narzędzi dłut i żelaza płaskiego w Remscheid, a ich kuzyn Henrich założył fabrykę noży i narzędzi tnących, którą przeniósł za rzekę do Solngen, gdzie produkował (znane i cenione do dziś) brzytwy i inne narzędzia tnące i kłujące. Bracia Herman i Robert wyemigrowali do USA i Kandy, tam założyli swoje fabryki,
Jeśli chodzi o sygnatury na wyrobach to w okresie od1865 r do 1877 była to wisząca owca, od 1877 do 1910 był to sfinks (taki jak na moim nożu) wraz z napisem  HER BOKER , po 1910 sam napis Herman Boker. Sygnatur tych używały fabryki zarówno w Niemczech jak i USA i Kanadzie. Natomiast Henrich Boker sygnował swoje narzędzia herbem rodowym , to jest kasztanem nad rzeką, który w różnych latach miał inny wygląd.
Jeśli chodzi o ten drugi strug, to jest to nóż angielski Burys & C O z Sheffield.  Tak więc zagadka się wyjaśniła.

krit6:
Zacząłem odnawiać, w równiaku wyczyściłem korpus i nóż, pociągnąłem szelakiem,do zrobienia klin
w gładziku- rozwiązanie tymczasowe ,czekam na drewno grabowe, trochę się skomplikowało ale jestem dobrej myśli - dokręciłem protezę bukową, oczyściłem korpus i nóż,zacząłem dłutowanie protezy. Jak skończę, szelak i nóż do naostrzenia, oraz poszukiwania drewna grabowego na docelową protezę,
strug metalowy - odnowiony,naostrzony i gotowy do pracy
piłka narznica również gotowa do naostrzenia i do pracy.
A wygląda to tak:



krit6:
Projekt dobiega końca, klin dorobiony, usta w protezie wydłubane, jeszcze zaciągnąć szelakiem   i ... do kominka. Nie wyszło to najlepiej, w trakcie dłubania ust zrobił się mały ubytek, całość stopy jeszcze spróbuję prze strugać, ale jest za głęboki aby go usunąć. Sprawdzałem, działa. Nie jest to czwórka Stanleya, ale od biedy wystarczy.
Z drugim jest sprawa tego typu, że będzie miał inny nóż, ten zabytkowy Burys CO jest już za krótki, ktoś go jeszcze zaostrzył z drugiej strony. Dam mu nowy nóż 40 mm zaostrzony jako zdzierak, i niech jeszcze odpracuje kasę, którą na niego wydałem.




Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej