Kornikowo - Forum stolarskie

Narzędzia ręczne => Strugi / Ośniki => Wątek zaczęty przez: glicerol w 2020-01-13 | 20:57:44

Tytuł: Strugi po dziadku
Wiadomość wysłana przez: glicerol w 2020-01-13 | 20:57:44
Czy naprawa takiego czegoś ma sens i jest możliwe doprowadzenie do stanu uzytkowalnosci czy raczej ma wymiar jedynie sentymentalny? Drewno się nie sypie mimo że zakorniczone.
Tytuł: Odp: Strugi po dziadku
Wiadomość wysłana przez: Bill Door w 2020-01-13 | 21:01:43
No pewnie ze warto
Tytuł: Odp: Strugi po dziadku
Wiadomość wysłana przez: ozi w 2020-01-13 | 21:07:34
Działaj, nic tak nie uczy jak praktyka.
Tytuł: Odp: Strugi po dziadku
Wiadomość wysłana przez: glicerol w 2020-01-17 | 16:24:22
Ten duży strug ma  datę 1899  :)
Tytuł: Odp: Strugi po dziadku
Wiadomość wysłana przez: krit6 w 2020-01-17 | 17:34:31
Jeśli możesz, wrzuć trochę zdjęć tych strugów w stanie rozłożonym, wtedy może coś Ci podpowiem, jak też inne korniki które robią czy odnawiają strugi. Spustnik (ten długi)pewnie trzeba wyczyścić, nóż odrdzewić, drewno zakonserwować. Ale to są przypuszczenia, bo nie ma zdjęć. Ten wąski (kątnik)jest pewnie rosyjski z lat 1980-90 jest w najlepszej formie, bo jest  młody, natomiast ten równiak nie ma przedniego pochwytu, i trzeba się zastanowić, czy tak zostawić czy dorobić nowy ;D