Swego czasu na tutejszym portalu aukcyjny kupiłem dwa strugi metalowe "5" i "4" po 5€ za sztukę , w tej samej cenie była jeszcze "4" Stanley'a ale ktoś mnie ubiegł.
Strugi były w fatalnym stanie , przyrdzewiałe brudne , noże tępe. Generalnie to były marketówki z przełomu lat 70 i 80 ubiegłego wieku.
Po wyczyszczeniu oba okazały się bardzo miłymi narzędziami. Do "4" dorobiłem jesionową prowadnicę - w obu strugach skrzydełka trzymają doskonale kąt prosty ze stopą.
Poniżej relacja z przygotowania paneli do klejenia z wykorzystaniem tego struga
Na zdjęciu poniżej pokazałem skutki pracy z drewnem kasztana . Drewno zawiera mnóstwo garbników , które barwią żeliwo i powodują ,że przyklejone wióry są dość trudne do usunięcia. Terpentyna nie działa , pomaga trochę benzyna apteczna.
A tak wygląda efekt końcowy