Narzędzia elektryczne mobilne > Szlifierki

Dewalt 6423 vs Metabo SXE 3150 [Mimośrodowa do 400zł]

(1/3) > >>

Fredericco:
Jako jedna z niezbędnych rzeczy do wyposażenia amatorskiego warsztatu.
Obie powyższe są tutaj i na innych forach polecane.

Nie oczekuję cudów - ot po prostu przeszlifowanie wykończonych prac, bo aktualnie żadnej szlifierki nie posiadam.
Wiem że jedna to 150 druga 125 ale że są w podobnym budżecie to biorę obie pod uwagę. Do pracy amatorskiej od czasu do czasu.

Którą z tych obud wybrać (chyba że lepiej jeszcze coś innego?)

M.ChObi:
Kolega Kozio albo Kola mają metabo , pobawiłem się nim na zlocie i daje radę .
Co do Dw to niech sie inni wypowiedzą .

KolA:
kolega KolA ma graphite i też daje radę chociaż ciężka jak cholera i mało poręczna :)

joannes:
Mam Metabo 150 i multitula ze deltą. Metabo raczej do większych powierzchni, z małymi mam kłopot i tu jak mam czas to męczę multitulem. Jak założę papier o gradacji 60 do Metabo, to drze jak głupia. Wiadomo, to nie Rotex, ale w amatorskich zastosowaniach daję radę. Zbiera dobrze urobek do worka, ale i tak podłączam odkurzacz. Ma regulacje obrotów i to się czasem przydaje. Przy większych gradacjach, powierzchnia jest gładziutka, bez rysek. Kupiłem, bo Kozio chwalił, a była w promocji z domitech, chyba 60 dukatów więcej niż 125. Wadą jest odklejanie się rzepa, już mi bierze po obwodzie.

pawel00:
Mam DW lekka, poręczna, z dobrym papierem zbiera całkiem nieźle. Przy dłuższej pracy trochę się grzeje. Nie jest zbyt głośna.
Ogólnie mam ją niecałe 2 lata i nie mam zarzutów. Ostatnio mi nawet z pół metra kwadratowego folii malarskiej wciągła. Hukło tak że myślałem że umarłem ;) a DW dalej kręcił


Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej