Narzędzia elektryczne mobilne > Szlifierki

Jaka szlifierka mimośrodowa "125" ma najmniejsze wibracje ?

(1/4) > >>

Andrzej-Szczecin:
Korniki takie pytanie jak w temacie,po dłuższej pracy szlifierką od "Julki" mam wrażenie że łapy odpadną,która z tych ogólnie popularnych 125 ma najmniejszy stopień przenoszenia wibracji na obudowę  no i na ręce?

trz123:
Festool ets/ mirka

Andrzej-Szczecin:

--- Cytat: trz123 w 2022-09-21 | 13:30:40 ---Festool ets/ mirka
--- Koniec cytatu ---

Tak dla porządku to do +/-  500zł .

piotr.pzn:
To jeśli główne kryterium to brak wibracji to ja bym rozważył w tych pieniądzach używanego Festoola a nawet stare Festo. Miałem okazję ostatnio porobić na starych podjechanych festoolach/festo i mają mniej wibracji niż moje prawie nowe bosch gex125-150 i czy mały dewalt.

Drevutnia:
Ja kupiłem używanego ETS-a 150/5 za 800 zł. Widać, że nie leżał na półce, tylko zarabiał, ale jak go wziąłem do ręki, to myślałem, że zepsuty, bo ledwo drżał. W porównaniu z wcześniejszymi B&D czy Boschami - niebo a ziemia. U mnie śmiga od dwóch lat bez pi***nięcia i nie zapowiada się, żeby miało się coś zmienić. To samo z ETS 125. Kupiłem używkę z systainerem podobno po szlifowaniu jednej poręczy i tak też wyglądał. Praktycznie nówka. Też 800 zł. Używam rzadziej, ale też już swoje przerobił. Do rzeczy: jeśli nie planujesz orać szlifierką pola, to znajdź jakąś używkę z wyższej półki. Jeśli zależy Ci na gwarancji i ogranicza Cię budżet, raczej nie licz na cuda z tymi wibracjami. Ja kupiłem pierwszą szlifierkę Festoola, bo miałem luźną kasę i trafiła się okazja. No i tak się zakochałem, że mam już cztery, a to nie koniec. ;P Zresztą na Mirkę też się czaję, ale nie chcę dublować ETS-a. Nie wrócę już do niczego "normalnego" i Tobie też radzę zaryzykować. Nie rozczarujesz się.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej