Witam,
17.09.2018 kupiłem szlifierkę mimośrodową firmy Ryobi w pod krakowskim Leroy Merlin. Jakieś dwa tygodnie temu przestała działać, więc zawiozłem ją na gwarancji. Wczoraj dostałem telefon z LeroyMerlin i pani oznajmiła, że gwarancja nie zostanie uznana. Zadzwoniłem do serwisu do którego pojechała szlifierka i pani przez telefon potwierdziła słowa poprzedniej pani oraz wyjaśniła, że gwarancja nie została uznana ponieważ pod zespoły się po prostu zużyły a ich nie obejmuje gwarancja. Zapytałem które to części: włącznik, wirnik, łożysko. Serwis wycenił naprawę na ponad 200zl. Po chwili rozmowy z panią powiedziała, że szlifierka była zbytnio zakurzona i powinienem rozkręcić ją i przeczyścić. Ja na to, że jeśli zaczął bym rozkręcać narzędzie automatycznie straciła by gwarancje a ona na to, że gdybym zadzwonił do serwisu i powiedział o tym to szlifierka gwarancji by nie straciła... Do pani również nie przemawiały argumenty że szlifierka służy do szlifowania stąd kurz...
Zastanawiam się co z tym dalej zrobić. Na pewno nie wydam ponad 200zl na serwis, Na pewno będę unikał RYOBI skoro tak wygląda gwarancja u nich. Może miał ktoś już podobny przypadek ? Kupując wiedziałem że to narzędzie nie na całe życie ale wydawało mi się że chociaż okres gwarancyjny będzie działać a gwarancja po coś jest. Jeszcze dodam że szlifierka pracowała amatorsko.